Chłodzenie laptopa - domowe sposoby

Cześć,

od jakiegoś czasu pracuję na wyłącznie na laptopie, który stoi sobie na biurku, zupełnie jak komp stacjonarny (desktop replacement?).

Niestety biedaczek często się wentyluje więc szukam darmowego sposobu aby łatwiej było mu się chłodzić. Nie chcę kupować podkładki.

Czytałem, że warto umożliwić dostęp większej ilości powietrza pod lapka poprzez np. postawienie go na drewnianych listewkach, klockach LEGO albo nakrętkach od napojów. Spróbowałem i jakoś nie widzę różnicy…

Ze swojej strony jako użytkownika staram się przyciemniać podświetlenie i spróbowałem też pracować bez baterii, na samym zasilaczu. Fakt, że bateria nieco się nagrzewała a teraz całe to nagrzewanie przejął zasilacz wiec laptop ma nieco luzu. Kurzu w bebechach nie ma, sprawdzałem.

Zastanawiam się czy można jeszcze jakoś dopomóc zgrzanemu laptopowi. Przede wszystkim czy zwiększanie prześwitu między podwoziem laptopa a biurkiem ma jakiś sens…

Znam dwa darmowe sposoby.

1.Postawić na parapecie i uchylić okno. Sprawdza się zimą.

1.Wyciąć w biurku otwór, przymocować woreczek z lodem, nad tak przygotowanym stanowiskiem chłodzącym postawić laptopa. :stuck_out_tongue:

Jeżeli na nim nie grasz w wymagające gry to zmniejsz taktowanie chipsetu do 50 procent i Clock Modulation też możesz troche zmniejszyć poprzez aplikacje ThrottleStop

Laptop jest przewidziany tak, żeby dawał radę się schłodzić bez dodatkowych zabiegów. Ciekawe czemu się tak mocno grzeje? Korzystasz z programów, gier, które mocno obciążają procesor?

ja mam swój od lat sprawdzony sposób. Pod nóżki podkładam okrągłą gumę o średnicy 2 cm i wysokości 1,5 co go gwarantuje mi prześwit ok 2 cm i temperatura spada do 5 st.

A laptop był kiedyś czyszczony z kurzu? Laptopy mają chłodzenia turbinowe, a takie konstrukcje szybko się zapychają kurzem.

Tu będzie instrukcja na przykładzie Asusa

samodzielne-skladanie-komputera-porady-t134962.html

http://www.cooling.pl/ag-sprezone-powie … 51980.html

Zakup podkładki, to można kupić za 50 zł Hiberna była porównywana z droższym Zalmanem i nie było różnic, bo pomysły z siedzeniem przy oknie czy trzymanie sprzętu na klockach Lego to dla mnie bez sens, jak laptop ma skopane chłodzenie to dodatkowy dostęp do powietrza wiele mu nie da, musi być jakiś nadmuch.

http://www.cooling.pl/silentiumpc-hiber … 52840.html

Pastę też można by podmienić, oryginalnie kładzione są marne i często na starcie wyschnięte.

Mając takie pomysły ten woreczek z lodem więcej by zdziałał jak został by przyczepiony na czole.

Wrzuć do wanny z zimną wodą i pracuj w aparacie tlenowym :slight_smile:

A tak na poważnie to dbaj po prostu o czystość. Przeczyść go czasem. Jeśli nie zarośnie kurzem to nic mu nie będzie.

Dzięki za odpowiedzi. Dziurę w biurku przemilczę, podobnież worek z lodem.

Laptop to 17-calowy Dell Studio. Laptop nie jest nowy, mam go już chyba drugi rok i regularnie czyszczę te miejsca, do których mogę dotrzeć sam.

Nie gram na nim w żadne gry, nawet w sapera :wink: Często pracuję w Wordzie, przeglądam pokaźną ilość PDFów, praktycznie non-stop grzebię w Internecie i kilka razy w tygodniu obejrzę jakiś film w przeciętnej rozdzielczości oraz jakiś filmik na YouTubie. To wszystko co robię na komputerze.

Chyba faktycznie sprawię sobie jakąś podkładkę, bo nie widzi mi się otwieranie okna na kilka godzin przy obecnych -10 stopniach :wink:

wiesz co sie dzieje kiedy tak zrobisz i NIE MASZ wodoodpornego laptopa które są w holere drogie

Wiesz co ja mam taki sposób: zainstaluj notebook fan control i sprawdź czy twój model jest w spisie jeżeli nie to ja nie wiem

Hej, JulekJozio, dzięki za odpowiedź na wątek założony 10 lat temu :wink:
Jako ciekawostkę podam, że cały czas posiadam tego laptopa, ale korzystam z niego już tylko sporadycznie - kilka razy w miesiącu. Pasta na procku wymieniona, na grafice jest “thermal pad”, którego nie wymieniałem, a laptop nadal się grzeje :stuck_out_tongue:
Może przez wakacje zainstaluję na nim jakieś lekkie distro linuxa, zobaczymy czy da się dalej z niego korzystać.

Wróćmy do tego wątku w 2031 roku to napiszę jak mi poszło :laughing: