Cześć! Poszukuję rozwiązania następującej sytuacji: chciałbym z jednym kontem gmail utworzyć kilka profili w Chrome.
Dlaczego? Otóż potrzebuję synchronizacji np. zakładek, ale mam różne konta sprzedażowe na rozmaitych market place’ach i nie wiem jak to ogarnąć. Wydaje się, że Chrome nie zezwala na utworzenie więcej niż jednego profilu z danym gmailem, ale może jest jakieś obejście?
Teoretycznie rozwiązaniem mogłaby być instalacja Chrome, Chrome Beta i Canary, ale to tylko do momentu, gdy ma się w jednym serwisie 3 konta - jedno konto więcej i już jest problem.
Ma ktoś pomysł co z tym zrobić?
Testowałem kontenery w Firefoxie, ale jest to rozwiązanie dalece niesatysfakcjonujące (po prostu mało produktywne ze względu na konieczność otwierania najpierw właściwego kontenera, a potem serwisu, a co więcej, rozszerzenie to jest mocno niedopracowane, ma m.in. problemy z zapamiętywaniem przypisania kontenerów do stron).
Jakieś pomysły?
EDIT: A może jakoś da się dwa albo trzy razy zainstalować Chrome?
wy.krop.kowany@gmail.com (Gmail kropki jakby usuwa, a opowieści na forach o zabłąkanych mailach to raczej creepypasta)
wykropkowany+second@gmail.com (tu nie widzę szans, może formularz nie ogarniać)
wykropkowany@googlemail.com
Oczywiście jak w serwisie rejestracja była bez kropek, kiepskiej wersji aliasu czy długą nazwą domeny to może wymagać korekcji by logowanie zachodziło.
Taki można uruchamiać aż się RAM-u nie zapcha lub partycja od kopii profili i dowiązań symbolicznych by nie kopiować 300 MiB plików chrome.
Jedynie sam musisz sprawdzić jak on dba by nie uszkadzał się posiadany w systemie. Ja bym nie tykał tych z bloga „blogspot” PortableAppZ (raczej rzadko robią to porządnie) czy x-Chrome / x-Chromium od WinePack (by nie potracić np. ustawień rozszerzeń).
Co do posiadania dwóch instalowanych stabilnych, to raczej można tylko mieć pliki EXE w appdata zamiast w program files (np. instalacja Chrome na koncie ograniczonego użytkownika).
Wersja Portable nie ingeruje mocno w system na poziomie skojarzeń (np. linki z Outlook w niej trudniej otwierać domyślnie) (psucie profili wersji instalacyjnych zależy już od jakości wersji Portable), to nie wliczam jej jako 3 opcja gdzie można trzymać pliki EXE.
No to tak, kombinacje z adresami nie działają - Chrome/Google wykrywa, o jaki konkretnie email chodzi.
Chrome Portable - nie mam zaufania. Nie wiem, kto to robił i dlaczego nie Google. Początkowo chciałem spróbować, ale zobaczyłem plik PAF, z którym nigdy wcześniej się nie spotkałem (z takim rozszerzeniem) i zapaliła mi się lampka ostrzegawcza. Logując się tam nie wiem komu powierzam swoje dane.
Przypomniałem sobie jeszcze o Chrome Dev, więc to na razie wystarczy, aczkolwiek i tak upierdliwe jest instalowanie wielu przeglądarek - Chrome mógłby się ogarnąć w tej kwestii.
Co do Twojej ostatniej rady - niestety, Chrome w ogóle mnie nie pyta czy ma się zainstalować tylko dla mnie, czy dla wszystkich.
I od dawna nie ma w nich etapów, paski postępu lecą i „zainstalowano”. Nawet Mozilla tak ograniczony instalator z wymaganym dostępem do internetu wdrożyła (stare są w tabelach lub na FTP jak nie ufamy zbiornikom na linki do oprogramowania).
Co do pliku PAF, to jest to praktycznie ZIP z opcją automatycznego rozpakowywania, jedynym zagrożeniem jest mały plik exe który nadzoruje skąd brać profil i nie uszkodzić wersji zainstalowanej - Google wymusiło by oni pobierali pliki chrome podczas instalacji/rozpakowywania.
Wersjom Portable i tak raczej nie zaufam, a rzekoma instalacja dla jednego użytkownika też nie pyta jak się zainstalować. A zatem pozostaje tylko Chrome, Beta, Dev i Canary, a potem drugi email i ręczne synchronizowanie między dwoma kontami. Słabo. Ale będę szukał jeszcze, co mają w tej kwestii do zaproponowania inne przeglądarki. Jak coś znajdę ciekawego, to wrzucę w ten temat, gdyby ktoś jeszcze szukał.
Wygląda na to, że da się temat ogarnąć w Vivaldi. Co prawda nie da się logować kontem Google, ale można mieć osobne profile w przeglądarce dla tego samego użytkownika w chmurze Vivaldi.
EDIT: Nie działa to dobrze. Mimo zalogowania tym samym kontem zakładki się nie synchronizują, echhhh…
Jeśli chcesz uruchamiać różne profile, które korzystają z tych samych zakładek synchronizowanych z kontem to spróbuj uruchamiać przeglądarkę ze skrótu kierującego do konkretnego profilu
Dodam jeszcze, że mam na komputerze dwie wersje FF, jedna jako FireFox, druga jako portable IceWeasel z jednym kontem Firefoxa
Dwa otwarte jednocześnie i synchronizują się
Ale Ice Weasel wymaga prześwietlania chińskich poprawek na github i znowu plików exe - ogarniających by jak najmniej plików zostało w appdata.
Chrome raczej dalej umieszcza skrót do uruchamiania np. profil 2 i pewnie w budowie nie różni się od Operowego.
Wiele profili Firefox można dodać na about:profiles i podobnie podpiąć pod preferowane skróty jak mamy nadmiar RAM-u (mniej kodu do sprawdzenia czy wkradł się robak podczas kompilacji w słabo zabezpieczonym środowisku) z „winy” braku automatyzacji mechanizmu kontenerów dodatkiem od fana (brak opcji wykrycia np. atrybutów url, pseudoprotokołu „kontener-1:url” lub kotwic) nie programistów Mozilla (bazującego na domenie). Jedynie trzeba zablokować synchronizację cookies i session/localStorage by się logowanie nie blokowało (np. inne konto do fanpage lub studia youtube).
Chrome pyta przed uruchomieniem o profil, jeśli jest kilka. Wtyczki wpakuje w całość, ale jak jest uruchomiony na jednym z profili, to kalendarz, zdjęcia itd odnoszą się do tego profilu.
Można uruchomić kilka okien z kilkoma profilami i pracować na nich równocześnie, sam często korzystam np. do wysyłania SMS z kilku telefonów.
Jak nie umieją edytować masy natywnych zakładek to pewnie odpadają w przedbiegach.
Hasła można by zmigrować do np. Bitwarden (jak ich synchronizacja okazuje się pomocna jak zakładek).
Wtedy nie trzeba kombinować jak skryptem kopiować zakładki na czysty profil lub potem ustalać co się zdezaktualizowało (niekompatybilne zmiany jakie trzeba by recznie scalić).
Z hasłami może być gorzej jak mechanizm zaczął rozróżniać coś więcej niż system (by podkradzony plik bez odcisku/klucza był bezużyteczny).
sam często korzystam np. do wysyłania SMS z kilku telefonów.
O ile nie potrzebujesz identycznej kopii zakładek i haseł (adres wskoczy z historii drugiego profilu a hasło rzadko zmieniasz i pamiętasz by w każdym problematycznym profilu 2-99 poprawić).
Być może blokada logowania na to samo konto to jakaś nowość i wystarczy dezinstalacja, instalacja przestarzałej wersji gdzie logowania Google nie wyłączył, naprawa profilu jak przeżył zbyt duży szok od cofania i aktualizacja do wersji 102.
Ciekawe rozwiązanie, może przetestuję. Co do BitWardena to nie jest rozwiązanie w pewnych kwestiach, bo korzystanie z niego jest znacznie bardziej uciążliwe niż z googlowego managera. A jeśli zainstalujesz rozszerzenie do przeglądarki, musisz co chwila wpisywać główne hasło, a nie PIN tak jak w aplikacji na kompie.
Nie lubię nadmiaru kombinacji, więc na razie zostanie tak jak jest, trudno.
W Vivaldi w końcu to zadziałało, ale nie jestem zadowolony, jeśli chodzi o feeling, jaki płynie z korzystania z tej przeglądarki - naćpane mnóstwo drobiazgów wszędzie… nie korzysta się z tego najprzyjemniej.
Ależ to forum jest ułomne, skasowałem post i chciałem dodać ten sam, ale z odnośnikiem, komu odpowiadam i nie mogę xD
Trochę za dużo kombinacji. Tu nie chodzi tylko o zakładki, a o parę innych rzeczy, choćby o dostęp do konta Google i parę innych rzeczy. No cóż, na tę chwilę ogarniam to za pomocą Chrome, Chrome Dev, Beta i Canary. Kolejne konto będzie już wymagało dodatkowego konta gmail i ręcznego synchronizowania czy dodawania pewnych rzeczy - upierdliwe, ale co zrobić.
