Chyba spalony komp

witam. nie działał mi cd-rom więc po otworzeniu kompa wyciągnąłem jeden przewód dochodzący do cd-roma(tą białą, mniejszą kostkę) i usiłowałem zmienić na drugą kostke która była na tym samym przewodzie tyle że dalej. nagle pojawiło się spięcie przy cd-romie, leciutko błysnęło i komputer się wyłączył. i tu pojawia się pytanie, co spaliłem i jak to naprawić? ;d

Zasilacz! Może ma bezpiecznik? Nie wykluczone też, że zwarcie ma ten napęd CD.

gdybyś tylko powiedział jak sie do tego bezpiecznika dostac i gdzie on jest to bylbym bardzo wdziewczny :slight_smile:

Baa! To zależy od konstrukcji konkretnego zasilacza. Niektóre bezpiecznika nie mają w ogóle. Tak, czy tak zasilacz trzeba wymontować, otworzyć i uważnie mu się przyjrzeć, albo… wymienić.

wylaczylem liste, odczekalem, pstryczek na procku dałem na 0, wszystko wlaczylem i działa :d

ps. moge sprobowac podlaczyc cd-roma do tego drugiej kostki czy raczej nie? :d

Aaa! No, to zadziałało zabezpieczenie, ale listwy. Na Twoje szczęście!

Może się powtórzyć zdarzenie, jeśli napęd CD ma zwarcie.

Nie ma zwarcia, tylko gość przy włączonym kompie chciał zmienić molexa, więc niech się nie dziwi że mu błysnęło przed oczami. Takie rzeczy się przy wyłączonym komputerze robi.

Spadłem z krzesła ze śmiechu :smiley: Nie mogę :smiley:

Grzebać w kablach przy włączonym komputerze =D>