Jakis czas temu kupilam komputer no i zauwazylam, ze ram jej zepsuty, no t odeslalam do goscia od ktorego to kupilam, a na ten czas wzielam ram od wujka. Wogole wszystko pieknie ladnie. Ostatnio podczas uruchamiania systemu komputer jakos dziwnie sie mi ładował po czym wlaczylo sie jakies narzed do naprawy systemu podczas uruchomienia, i pisze ze teraz system poszuka problemu czy cos takiego. No to dobra laduje sie to jakies 15 minut i pisze, ze nic nie znalazlo, zebym sie upewnila, czy do kompa nie sa podlaczone jakies urzadzenia na usb. No to dobra probuje jeszcze raz i dalej to samo. Wczesniej zrobilam kopie zapasowa na dysku wiec przywrocilam w ten sposob system. Po paru dniach znowu to samo…
Informacje o komputerze:
PROCESOR AMD PHENOM X4 840 QuadCore 4 X 3,20 GHZ
GIGABYTE M68MT EASY OverClock
aktualnie 2 GB ram (oryginalnie przy komputerze 4GB w drodze )
jak jakies informacje potrzebne to prosze pisac. nie wiem co mam juz robic nie mam sily instalowac tego wsyztskiego na nowo, zeby potem mialo mi sie to znowu zepsuć. To wina sprzetu, jakis wirus? Bo nie wiem.
Na pocztaku mialam NOD32, tyle ze nie mam w tamtym komputerze internetu, wiec zaktualizowalam go innym tam gdzie jest net i antywirus byl niezaktualizowany jakies 7 dni chyba. Ale taki jeden co sie zna na kompyerach mi mowil, ze nie musi byc aktuana data, ze on dziala. Pozatym jak ja cos daje do tamtego kompa to sciagam go z neta na tego z internetem i tutaj tez mam antywirusa i nie pisze mi, ze jakis wirus jest czy cos. Po tym pierwszym padnieciu systemu odinstalowalam NOD 32 i zainstalowalam Kasperskiego, chociaz on wogole nie byl zaktualizowany. Ale pomyslalam, ze jak moj komputer z antywirusem nie pozauje, ze jakis plik ktorego przesylam na drugi komp ma wirusa to antywirus jest mi niepotrzebny.
Zasilacz:500W PFC
Wentylator 120MM