Witam. Proszę was o pomoc ponieważ sam nie mam już siły walczyć z tymi złodziejami… Wojna trwa już od 3 miesięcy bezskutecznie
Wszystko zaczęło się po świętach bożego narodzenia od niewinnego rozłączania. Zdarza się najlepszym więc zbytnio mnie to nie zaniepokoiło. Jednak im dalej w przyszłość tym stawało się to coraz bardziej denerwujące. Zacząłem więc interesować się problemem. Na pierwszy ogień poszedł mój komputer i okablowanie w domu. Nie stwierdziłem żadnych problemów u siebie tym bardziej że w międzyczasie nic nie było zmieniane, a od tak zaczęło się psuć. Następnie zaczął padać telefon domowy, a razem z nim połączenie. Gdy podniosło się słuchawkę połączenie zostało zrywane. Czasem po prostu samo dzwonienie telefonu powodowało rozłączenie. Pomyślałem, że to filtr jednak nic nie pomogło. Błąd został zgłoszony jednak zanim technik pojawił się w domu wszystko zaczęło działać. Chyba jakiś cud. Jak to z cudami bywa problem znikł tylko na chwilę. Telefon działał jednak internet był dostępny przez jakieś 70% czasu przez który powinien działać. Dziennie jest to jakieś 3-4 godziny łącznie przerwy w dostępie. No więc kolejna interwencja i nowy pan “szpec”. Piszę tak ponieważ i ten pan nie znalazł żadnych uchybień. Jedynie do czego się przyczepił to modem. Wysłużony S@gem Fast 800 według mnie całkowicie sprawny jednak pan “szpec” powiedział, że na Windows 7 mogą być problemy ze sterownikami. Wytłumaczył mi ładnie, że błąd 680 czyli brak sygnału wybierania zależy uwaga! od modemu, a nie od linii. Nie pomogły biadolenia, że internet nie działa w południe i wieczorem. Według niego widocznie modem miał jakiś organizator według którego w tych porach robił sobie sjestę Zalecił więc wymianę modemu na “lepsiejszy” bo ethernetowy. Tak więc od wczoraj posiadam owy modem jednak internet dalej żyje swoim życiem i według swoich praw :?
Już nie wiem co robić Może macie jakieś rady, znacie takie przypadki z autopsji. Na koniec troszkę nudnawy filmik z pracy modemu, który pokażę następnemu miłemu gościowi z tepsy. Może da mu to do myślenia…
Sprawdz może czy coś nie stoi np na kablu ja u siebie miałem tak to tez miałem problemy z internetem i telefonem chociaż myślę że jak był szpenio z tepsy to już to raczej sprawdził ale nie zaszkodzi
@Sca_la, oni tam raczej nie mają dostępu do YT, poza tym na tym filmiku prawie nic nie widać. Przypomina mi się cytat z kultowego filmu “Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę”
Moja rada jest taka, skoro przesiadłeś się na router i problem dalej występuje, to dzwoń 800 102 102, albo przez błękitną 19393
i na spokojnie zgłoś problem. Przypilnuj by konsultant wystawił i podał ci numer zgłoszenia.
Sam niedawno miałem problem z neo, za pierwszym razem dałem się zbyć informacją że jest awaria i do wieczora będzie już ok.
Dopiero za drugim razem dnia następnego zgłoszenie zostało przyjęte - i jak się okazało do godziny było już po sprawie.
-A przyznam, że jako admin na temacie się znam i w procedurach tp też jestem zorientowany.
Zależy więc na kogo trafisz, jak będzie to jakiś rozgarnięty, w miarę zorientowany konsultant, to zgłoszenie przyjmie i pchnie sprawę dalej.
Jak trafisz na na kogoś kto ma kiepski dzień, albo jego wiedza kończy się na szablonach z udostępnionych mu materiałów pomocy - to choć byś był samym Billem G. nic nie pomoże, on i tak wymysli jakąs durną przyczynę, którą sobie ładnie dopasuje do szablonu.
Poczytaj - Konkretne tematy… ze zwróceniem szczególnej uwagi na pierwszy post. Proszę poprawić tytuł tematu na konkretny, mówiący o problemie. W celu dokonania zaleconej korekty - proszę użyć przycisku Edytuj przy poście otwierającym ten temat.
Zignorowanie zalecenia będzie skutkowało usunięciem tematu do Kosza.
Jak już mowiłem na pierwszy ogień poszedl moj komputer i okablowanie. Testowałem na rożnej długości kablach i niestety na każdym było to samo.
Filmik mam zamiar pokazać panu który przyjdzie następny w kolejności i znów powie, że wszystko działa w porządku i on nie widzi żadnych problemów. Na filmie widać diody a to głownie o to chodzi. Jakby było dobrze to wszystkie 4 powinny się ładnie palić, a nie robić mi dyskotekę.