Co do ochrony poza antywirusem?

Tak jak w temacie.

Interesują mnie propozycje programów, które zależałoby zainstalować równolegle z programem antywirusowym,

aby zwiększyć bezpieczeństwo komputera.

Fajnie by było, gdyby te programy były jak najlżejsze dla systemu, tzn. żeby go nie zamulały.

najlepszy jest zdrowy rozsądek i uważanie w co się klika

jaki masz system ? jakiego masz antywirusa ?

Windows 7 (temat był w odpowiedniej kategorii, ale został przeniesiony bez słowa uzasadnienia :o ) i Avast Free

Avasta nie polecam, mam z nim złe doświadczenia w śród znajomych i z for

przepuszcza wirusy, nieprawidłowo rozpoznaje zagrożenia, czesto ma problemy z wyleczeniem zainfekowanych plików

z darmowych zawsze polecam AVG

Widzisz, a ja mam z nim same dobre doświadczenia :wink:

Z resztą, temat jest o tym, co stosować poza antywirem

Możesz zainstalować sobie innego firewalla zamiast tego od Microsoftu. Może być np. Comodo Personal Firewall

http://www.dobreprogramy.pl/Comodo-Pers … 20399.html tylko on jest trochę nadpobudliwy i często przy instalacji innych programów wymaga potwierdzenia ze strony użytkownika. Pamiętaj także o instalowaniu aktualizacji Windowsa, przeglądarki, flash playera a w szczególności javy (jeśli używasz).

Nie ważne ile i jakich programów zabezpieczających zainstalujesz i tak nie dadzą ci one gwarancji ze nie złapiesz infekcji, jeżeli nie potrafisz korzystać z komputera.

Właściwie najlepszą odpowiedź dostałeś już w drugim poście czyli:

która w całości wyczerpuje twój temat.

Firewall i Ccleaner no i zdrowy rozsądek

Skoro wystarczy zdrowy rozsądek, to po co w ogóle ktoś wymyślił programy antywirusowe??

Zdrowego rozsądku mam całe pokłady, ale co z tego, skoro coś mnie zaatakuje przez błędy ot choćby we flashu?

Ja nie zamierzam odciąć się od internetu, co sugerowałby zdrowy rozsądek, tylko sposobów jak i czym się bronić.

Gdyby zapytał was syn: “tato, jak się zabezpieczać?”, to rozumiem, że zamiast prezerwatyw polecilibyście mu wstrzemięźliwość aż do śmierci, tak?!

Po to żeby na nich zarobić ??

Ponoć krążą opowieści że wirusy w necie rozprzestrzeniają sami producenci AV.

Iście szatańskie porównie :wink:

Ale na pewnie nie sex z kim popadnie, co można porównać do klikania w byle co, co spotkamy w internecie. I jedno i drugie zgubne.

“Szczęściem” można się cieszyć ale do czasu, a żadna gumka czy program AV lub jemu podobny nie jest w stanie w 100 % cię zabezpieczyć, jeżeli sam się nie uzbroisz w zdrowy rozsądek i nie będziesz się stosował do określonych zasad ( zarówno w sexie jak i interncie :wink: )

  1. Zdrowy rozsądek + zaktualizowany system operacyjny + włączony i dobrze skonfigurowany, chociażby standardowy Windowsowy firewall => jesteśmy bezpieczni

  2. Błędy we Flashu? Okej, powiedzmy, że ktoś chce wykorzystać jakieś błędy znalezione we Flash Playerze. Aby je wykorzystać, atakujący musiałby cię nakłonić do wejścia na odpowiednio spreparowaną stronę internetową, a taką chyba twój “zdrowy rozsądek” by wychwycił bez problemów :stuck_out_tongue_winking_eye: Poza tym, do ochrony przed wszelakimi atakami dokonywanymi przez przeglądarkę internetową oraz pluginy w niej zainstalowane, proponuję użyć mniej więcej takich dodatków - na przykładzie Google Chrome:

  • ScriptSafe - blokowanie skryptów na stronach internetowych

  • AdBlock - blokowanko reklam

  • HTTPsEverywhere - chyba jest już odpowiednia wersja na Chrome

  • dodatkowo w ustawieniach proszę zaznaczyć opcje:

  • dla uruchamianych pluginów: ClickToPlay

  • dla Cookiesów: Block third-party cookies and site data

  1. Antywirus przydaje się, oczywiście, że tak. Jednak nawet on nie pomoże w sytuacji, w której użytkownik nie jest po prostu świadomy zagrożeń na jakie może natrafić. Wniosek jest więc prosty: rozsądek połączony z wiedzą na temat bezpiecznej pracy przy komputerze sprawia, że nie potrzebujemy oprogramowania takiego jak antywirusy. No chyba, że często przenosimy różne dane między komputerami, np. via e-mail, pendrive albo coś w tym stylu. Wtedy faktycznie warto się w takie oprogramowanie ochronne uzbroić, jako taki dodatek. Ale musimy przy tym pamiętać, że sam program nas nie obroni :smiley:

Btw. porównanie z seksem jest trochę niezbyt trafne :smiley:

antywirus, skanuje komputer czyli wykrywa wirusy które wlazł ci w system, blokuje niebezpieczne strony internetowe na których możesz coś złapać, skanuje automatycznie pamięci przenośne tą drogą przenosi sporo wirusów, skanuje ściągane pliki przez przeglądarkę, firewall chroni przed wejście wirusów jak backdory i inne szkodniki, ale nie uchroni cię przed wszystkim jak fałszywe meile, toolbary instalowane wraz z oprogramowaniem, fałszywe antywirusy które użytkownik sam instaluje i wiele więcej.

Najlepszy AV to noAV, znany jako BRAIN.

Też korzystałam z Avast, ale jest za słaby, dlatego jeśli nie zamieniasz go na inny antywirus to zainstaluj sobie dodatkowe zabezpieczenie.

Spróbuj programu Spy Search & Destroy. W połączeniu z Avast jest naprawdę dobrze z ochroną, można powiedzieć, że dopiero te oba programy zastępują

jeden trochę lepszy antywirus. Jeżeli jednak zamienisz Avast na inne zabezpieczenie to myślę, że jednym z lepszych programów antywisrusowych

jest AVG. Dobrze chroni, nie zamula komputera i masz jeden program zamiast np. dwóch, żeby wspomóc działanie słabszego Avasta.

Spybot Search & Destroy nie jest żadnym zabezpieczeniem, tylko skanerem na żądanie, który to może znaleźć i usunąć to co przepuścił Avast i nic poza tym.