Co lepsze do wygładzania krawędzi w Skyrim SE/Fallout 4?

FXAA czy TAA (ten drugi mam wrażenie rozmazuje tekstury i wolę już ten pierwszy choć wg gry niby jest gorszy) czy może przez menadżera (mam GTX) ustawić zwykłe AA np. 4x czy może użyć DSR np 1.2x czy 1.5x natywnej rozdzielczości monitora.
W odpowiedzi uwzględnijcie proszę fakt że chce wygładzanie krawędzi o najlepszym stosunku jakości do wydajności bo mam tylko GTX 1060 6 Gb OC (fabrycznie GPU do 1.8 GHz i symbolicznie przeze mnie 5% do pamięci czyli 8400 MHz… choć wiem że i 10% da radę, ale nie chcę przeginać bo mam Microny a nie Samsungi)
PS. Jestem wielkim fanem oby dwóch gier (jak ich poprzedników)… przeszedłem je już wiele razy, ale jakoś nie mogą mi się znudzić (i min. raz w roku do nich wracam) bo zawsze można przejść je w inny sposób m.in. różny rozwój postaci i przez to styl gry. Do teraz wracam z łezką w oku do TES III: Morrowind :smiley:
PS2. Monitor mam 75 Hz, 900p i 16:10 tj rozdzielczość 1440x900 a nie 1600x900 (16:9) a CPU i7-3770 (bez k), ale wyciąga dzięki wypasionym i podkręconym (timmingi) pamięciom RAM tyle pkt. w passmarku co i7-4770 (też bez k)

A grasz na Skyrim, czy Skyrim remastered? Porównaj na YT.


Ewentualnie zobacz mody, zwykły Skyrim ma swoje lata i najważniejsze… Wszystkie mody FULLHD czy 4K na Twoim monitorze będą wyglądały… średnio. :wink:

Najwyższą jakość zawsze daje supersampling, znany pod różnymi innymi marketingowymi nazwami np. DSR.

Dobry stosunek jakości do wydajności dawał MSAA, niestety nowsze gry trochę gryzą się z tą techniką. Stąd cała masa filtrów AA nakładanych w postprodukcji (FXAA, SMAA, TAA i inne). Niestety większość filtrów nakładanych w postprodukcji potrafi dość mocno pogorszyć ostrość obrazu.