Sęk w tym, że on nie ma być sformatowany. To dysk na dane, więc jak sama nazwa wskazuje zawiera w sobie cenne dane. Nie mam drugiego dysku o takiej pojemności, a po za tym przenoszenie takiej ilości z dysku na dysk potrwa wieki.
Podgląd jak wygląda rozlokowanie partycji, bladego pojęcia nie mam, na której jest MBR:
Nie ma, osobiście go ręcznie wywaliłem.
Jak byłem na linuxie to widziałem tylko 3 pliki tekstowe, które są teraz ukryte.
Nie pamiętam ich nazw, chociaż mogę odpalić linuxa z usb i sprawdzić, jeśli chcesz.
Jak wyłączę boot na USB to nie odpalę linuxa
Widziałem też opcję USB w Legacy, może to bym wyłączył.
system dłużej wstaje bo musi poprawnie wykryć nowe urządzenie usb którym jest stary HDD w kieszeni… proste…
istnieje możliwość, że kupiłeś jakiś szajs na alledrogo i dlatego tak się dzieje.
tak jak było już napisane… odepnij kieszeń i wtedy sprawdzisz tą teze na 100%
przykład:komputer na i3 2nd wstaje o niebo szybciej niż komputer na i5 3rd z masa dysków wew. jak i zew. BIOS/UEFI/System musi wczytać dużo więcej sterowników podczas uruchamiania ;/
p.s.
co do usuwania: nie możesz tego zrobić gdyż stracisz wszystkie partycje i dane na nich zapisane…
MBR trzyma w sobie informację o sektorach rozruchowych jak i o partycjach…
To co koledzy mówią, oprócz tego jest inna rzecz. Masz nieoptymalną konfigurację jeśli chodzi o system operacyjny i BIOS. Twój laptop obsługuje tryb UEFI który w połączeniu z dyskiem SSD oraz mechanizmem Fast Boot z nowszych Windowsów potrafi wystartować w 10 sekund do pulpitu. Twój system nie działa w trybie UEFI ale w trybie Legacy, co jest w twoim przypadku nieoptymalne, bo uniemożliwia uzyskanie takiego efektu. Aby znacznie przyspieszyć start systemu, powinieneś zainstalować Windows w trybie UEFI. Aby zobaczyć jaki możesz osiągnąć efekt dzięki temu zobacz ten film: https://www.youtube.com/watch?v=zjNxmHWp4Sg jest to mój laptop z UEFI + dysk SSD + Windows 10.
Aby zainstalować system w trybie UEFI i osiągnąć ten efekt musisz:
1.Przekonwertować tablicę partycji dysku z MBR na GPT (usunie wszystkie dane z dysku systemowego
2.Przestawić BIOS w trybie UEFI
3. Ponownie zainstalować system Windows.
Walczyłem z usb od linuxa i chyba się zwalił. Nie potrzebnie robiłem z możliwością zapisywania danych, bo sobie zapisał jakieś informacje o sieci i nie może wybootować. Durny Ubuntu.
Sęk w tym, że kieszeń nie jest na USB przyjacielu, tylko na SATA. Co to znaczy?
W praktyce działa od razu. Jest traktowana jak normalny dysk HDD. Załącza się wraz ze startem laptopa, bo słyszę jak dysk pracuje.
Inaczej: możesz wsadzić sobie do laptopa płytkę i będziesz słyszeć, że cd-rom też startuje wraz z laptopem.
No właśnie tego nie wiedziałem, coś mi tam światło o MBR, ale myślałem, że jest on osobną partycją rozruchową i jak nie ma już systemu na dysku, to myślałem, że jest niepotrzebny i można go wywalić bez naruszania “normalnych” danych. Myliłem się.
Przyjacielu, system wstaje w 2 sekundy po tym jak zniknie ten cholerny napis LENOVO i dalej chodzi wszystko elegancko, zarówno dysk SSD jak i HDD.
Czasami nawet nie ma tego napisu LENOVO i od razu system wstaje.
Jedynie irytuje mnie to, że czasami uruchamia się od razu, a czasami (szczególnie jak jest wyłączony) uruchamia się w 50 sekund. Nie powinno tak być i szukam przyczyny, a także rozwiązania.
Myślałem, że to MBR, bo wyglądało to tak, jakby bios chciał startować system ze starego dysku.
UEFI to jest jednak dla mnie czarna maga. Jedno wielkie cholerstwo i nie będę się w tym bawić. Ostatnio jak się tym bawiłem, to system nie mógł wystartować (i to nie jeden). Od tamtej pory mam Legacy i działa.
Jeśli kieszeń faktycznie jest wadliwa, to chyba jeszcze mogę ją oddać, tylko muszę to udowodnić.
Mam ją dopiero tydzień.
Idę rozkręcić lapka i sprawdzić bez kieszeni jak śmiga, nagram wam filmik.
Hmm jednak tez jest długo - bez tej kieszeni z dyskiem HDD.
Zaraz wrzucę filmik. Co prawda jest szybciej, ale chyba nadal jest cos nie tak.
Za kilka minut wrzucę filmik, bo się przesyła na YouTube.
Jest filmik:
Prawda jest taka, że wrzucał się dłużej niż rozkręcałem laptopa - z telefonu WiFi słabo chodzi nie wiem czemu.
Jak widać na filmiku nadal długo się uruchamia.
Co prawdaaaa… Troszkęęęęęę… Szybciej… Tak mi się wydaje?
Ale to nie to, wiem, że potrafi szybciej, bo już to widziałem na własne oczy.
Skoro już miałem rozkręconego laptopa to postanowiłem wypróbować wszystkie warianty tutaj przez was drodzy przyjaciele zasugerowane. No i próbowałem go uruchamiać z kieszenią (i dyskiem HDD wewnątrz niej) i bez kieszeni.
Ostatecznie postanowiłem wyłączyć wszystkie te opcje USBtryskowe i jaki był efekt? Spójrzcie na filmik:
No to już żeby na pewno przypieczętować zwycięstwo jeszcze próba z dyskiem HDD i bez USBtrysków:
Generalnie od samego początku pierwszy przyjaciel strzelił w dziesiątkę, o tutaj:
Dziękuję!
W sumie te USBtryski nawet nie są mi potrzebne, chyba, że bootuje z pena linuxa.