w katalogach głównych każdego dysku pojawiły się pliki pagefile.sys.vbs i autorun.inf (o zawartości:
[autorun]
shellexecute=wscript.exe pagefile.sys.vbs
Skutek jest taki, że nie mogłem otworzyć dysków ze skrótów na pulpicie, dostęp był jedynie przez eksplorator Windowsa. Tak samo paskuda robiła ze wszystkimi pendrajwami.
Skanowałem avastem, defragmentowałem dyski, kompaktowałem rejestr - i nic. Do dzisiaj, bo rano avast się zaktualizował i zakrzyczał że znalazł robaka VBS:Solow-D.
Wywaliłem paskudę i na razie jest spokój, dyski już można otwierać, ale co robak jeszcze mógł nabruździć? Co jeszcze muszę naprawić?