Co nie tak z matrycą w nowym laptopie?

Cześć wsszystkim,
mam nowego (od tygodnia) lenovo yoga 710. I od jakiś3ech dni na matrycy pojawiła się taka kropka jak na zdjęciu. Nie jest to jakoś mocno przeszkadzające ale wiadomo, że jak się kupuje nowego laptopa to chce si, żeby był w super stanie :slightly_smiling_face:
Wiecie czym może to być spowodowane? czy przyjmą to na reklamacje? czy może da rade jakoś samemu to usunać?
Jest to tak jakby jaśniejsy punkt o średnicy minimetra

Pozdrawiam

To jakaś nowa jednostka? :smirk:

Nie usuniesz tego samodzielnie. Wygląda to na delikatne uszkodzenie matrycy. Często spotykane w matrycach długo już eksploatowanych, jednak nie powinno pojawić się na matrycy nowej.
Reklamuj.

dzięki, oczywiście milimetra :wink:

a coś wiesz jak wygląda sprawa z reklamacją lenovo w PL, podobno wysyłają do Niemiec i może to trwać i trwać

Nie wiem, gdzie wysyłają, ale jak oddawałem swój do MM, to po dwóch tygodniach był już u mnie.

Może powstać także w wyniku nieostrożnego obchodzenia się z komputerem. Na przykład dociśnięcie palcem lub jakimś przedmiotem do matrycy.

Ekran jest dotykowy ale nikt go w ciągu tych paru dni mocno nie dociskał palcem, na pewno już nie jakimś przedmiotem :slightly_smiling_face:

Gwarancji nie masz, chyba, że komputer masz pod stałym nadzorem kamer. Sam mogłeś go dźgnąć za mocno i nawet nie zauważyłeś. Albo ścisnąłeś matrycę przy przenoszeniu komputera za mocno.

1 polubienie

no jasne, moze być tez taka możliwość, że to przypadek. ale mam jeszcze takie pytanie? czy to może się rozsrastać? czy jezeli będe dalej uwazał to mogą pojawic się nowe takie punkty?

Raczej nie powinno sie powiększać.
Spróbowałbym jednak oddać na gwarancję

Powiększyć się nie powiększy. Nie samo z siebie.

Ciebie jako klienta nie obchodzi gdzie oni to wysyłają. Wszystkich polskich sprzedawców obowiązują jednakowe przepisy i terminy przy rozpatrywaniu i usuwaniu usterki.

Ja mam wątpliwości czy tej plamy nie uznają za normę np. do 14 martwych pikseli / wypalonych.

A myślisz ze na gwarancji przyjmą? Bo nie wiem czy rezygnować z kompa na jakiś czas

Oprócz czasu, który wchodzi w rachubę, musisz się liczyć z ewentualnym kosztem za ekspertyzę, który może się pojawić w sytuacji orzeczenia o Twojej winie. Serwis stwierdzi, że usterka powstała w wyniku nieodpowiedniego użytkowania i może obciążyć cie kosztami za transport, sprawdzanie sprzętu itp. Znam taki przypadek, w którym policzyli za ekspertyzę. Znajomy oddawał komputer z dyskiem uszkodzonym. Okazało się, że rzucał komputerem jak ■■■■■■■■…

Dzięki wszystkim za pomoc, Wesołych Świąt!

Nie słuchaj straszenia @Direwolf bo on zawsze jakieś bezeceństwa wypisuje i nikt nawet nie zwraca na niego uwagi. Oddaj na reklamację. Wcześniej możesz zanieść do sklepu i pogadać ze sprzedawcą lub telefonicznie, żeby się zorientować w sytuacji.

Niech odda, ale Ty mu zapewnij, ze w razie czego zapłacisz wszystkie dodatkowe koszta. Chłopie, Ty nie wiesz o czym piszesz. Przeczytaj sobie kilka regulaminów dotyczących składania reklamacji, to Ci się rozjaśni. Jeżeli nie słyszałeś nigdy o kosztach, które może ponieść konsument z tytułu nieuzasadnionego wniosku reklamacyjnego / gwarancyjnego, to znaczy, że mało wiesz. Bardzo mało.

Na pewno takie zapisy w gwarancji są. Muszą się jakoś zabezpieczać przed naciągaczami, ale to skrajne przypadki.

Po części masz rację, ale jeżeli chodzi o naciąganie, to raczej serwisy w tym przodują. Żyją z tego, że odmówią klientowi.

Zacznijmy od tego panowie, że serwis musi udowodnić winę klienta. Jeżeli nie rzucał komputerem, nie trzaskał klapą, nie dźgał ekranu to nie ma się czego obawiać i matrycę mu wymienią. Tydzień od zakupu nie ma prawa się coś takiego zrobić.

2 polubienia