A - amper, natężenie prądu (ilość przepływających ładunków)
V - volt, napięcie (różnica potencjałów).
h - godzina.
Ah - amperogodzina, czyli amper pomnożony przez godzinę. Pojemność akumulatora. 1Ah to prąd 1A płynący przez 1 godzinę, 2 A przez pół godziny, 0.5A przez 2 godziny itd. (może nie do końca, bo charakterystyka rozładowania akumulatora nie jest liniowa, im większy prąd tym mniejszy do odzyskania ładunek).
Jak się pomnoży amperogodzinę w amperach przez napięcie w woltach, wyjdzie pojemność w watogodzinach.
Akumulatora nie powinno się wyjmować z samochodu. Coś takiego było możliwe w czasach Polonezów i Maluchów, ale już nie w nowszych samochodach - skasują się ustawienia elektroniki sterującej silnikiem, ustawienia radia (być może będzie wołało o kod odblokowania), mogą być inne sensacje.
Nowsze akumulatory z powodzeniem działają przy mrozach -20…-30 stopni. Nie ma sensu ich doładowywać, chyba że się rozładował z powodu zbyt długiego nieużywania samochodu (np. ponad miesiąc, załączony autoalarm), ale nawet wtedy nie powinien być wyjmowany.
W bardziej nowoczesnych samochodach może nawet komputer silnika się zablokować, jedynie wizyta w autoryzowanym serwisie pomoże (np. w pewnym modelu BMW kabel od komputera silnika tak jest ułożony, że bez rozpięcia go nie da się wymienić jednej ze świec, a rozpięcie unieruchamia komputer, serwis może odblokować za 500…1000zł. Takich kruczków jest więcej, np. w Audi wymiana wycieraczek szyby wymaga przełączenia ich w autoryzowanym serwisie w tryb serwisowy).
Być może akumulator dokonał żywota, albo parametry ładowania były nieprawidłowe.
Mniej Ah faktycznie znaczy szybsze ładowanie, tzn. tym samym prądem da się naładować szybciej. Ale prąd ładowania z reguły tak jest dobierany, by akumulator się naładował w ciągu 10 godzin, szybsze ładowanie może uszkodzić (wymaga specjalnej ładowarki), natomiast ładowany prądem >10-godzinnym może być ładowany dowolnie długo, bez ryzyka uszkodzenia.