Co się dzieje z cenami na morele.net?

Witam.
Powoli przymierzam się do zakupu PC. Z tej okazji trochę za dużo czasu spędzam na przeglądaniu różnych komponentów w sklepach internetowych.
Utworzyłem sobie więc koszyk na morele.net. Mam mniej więcej poskładane, choć większości z tych produktów nie kupię z tego sklepu z wielu powodów. Teraz dochodzi kolejny.
Dziś zapisałem sobie koszyk na kwotę 6688,25 zł, wyliczyłem sobie też, że jak dokonam zakupu w innych sklepach, to wyjdzie mi ok. 200 zł taniej. Minęły 2-3 godziny, a koszyk ma wartość 7131,60 zł. To różnica ok. 450 zł! Jak to jest możliwe? Pomyślałbym, że to błąd, ale takie coś na morele.net dzieje się regularnie i nie zauważyłem czegoś podobnego na strona innych sklepów. Sprawdziłem nawet, czy przypadkiem nie dodałem czegoś do koszyka i nie zauważyłem przed zapisaniem. Okazało się, że nie, a sprawdziłem ceny, które już znałem na pamięć i wiele produktów podrożało, sama karta skoczyła do góry o 200 zł. Nikt nie powie, że to wina rosnącego kursu dolara, bo 200 zł to trochę za dużo jak na kwestię wahań wartości waluty. Nie jest to też kwestia powrotu do ceny sprzed promocji lub coś podobnego. W ostatnim tygodniu wartość karty graficznej skakała raz w dół, raz w górę. Różnica między ceną najwyższą i najniższą wynosiła 300 zł.
Coś jest nie tak. Tak działo się na morele.net zawsze, ale ostatnio to są jakieś żarty. Z czego to może wynikać?

Okres świąteczny w Morele. Oni nawet bez tego nieźle kombinują z cenami, a co dopiero podczas takich żniw.

Spekulacja cenami powiązana z “black Friday” i “Cyber Monday”. Tak to jest, jak się robi promocje po “Januszowemu”. Przykład prawdziwego “black Friday”? Te pamięci kupiłem w piątek za £42 (~218zł) na Amazonie. (https://www.amazon.co.uk/dp/B007PNNTY4 )

Trochę śledziłem ceny w sklepach internetowych i większość sobie “pogrywało” tydzień/dwa przed promocjami podnosząc ceny i obniżając “na czas promocji”.

To nie okres świąteczny a zwykła praktyka tego sklepu. Jakiś czas temu kupowałem dysk ssd i cena to około 190 pln ale gdy zdecydowałem się go kupić nagle skoczyła do 230pln. Kiedy już go kupiłem ponownie cena spadła do pierwotnej. Pomyślałem wówczas że gdy ktoś przejawia nadmierne zainteresowanie jakimś produktem to tzw. opiekun tego przedmiotu sztucznie winduje cenę.

A spróbuj wykasować ciasteczka w przeglądarce i ponownie sprawdź ceny w morele.net

Ostatnio składałem tam kilka zestawów do firmy. Porobiłem zestawy, wrzuciłem do koszyka i wysłałem to jako zapytanie ofertowe. Kiedy przyszła odpowiedź, zaakceptowałem ofertę, bo cena była na prawdę atrakcyjna w porównaniu z początkową.

Przedwczoraj z ciekawości zerknąłem jeszcze raz do zamówienia i okazało się, że w każdym z tych zestawów brakuje pamięci RAM (a początkowo w zestawie była) i stąd wynikłą ta różnica. Złożyłem oddzielne zamówienie na pamięci. Kosztowały one po 409 zł sztuka. Potwierdzenie zamówienia miało przyjść w ciągu 3h. Kiedy nie było go po 24h, zadzwoniłem żeby wyjaśnić sprawę. Okazało się, że zamówienia nie zrealizują, bo pamięci już nie mają (a to że były w momencie składania zamówienia tłumaczyli błędem na stronie). W zamówieniu miałem też kilka innych pamięci, ale te, jak się okazało, trochę taniej wyszły mi w lokalnym sklepie, więc z całego zamówienia zrezygnowałem.

Dzisiaj te brakujące pamięci znowu pojawiły się w ofercie. Po 469 zł za sztukę.

Trochę mnie zmartwiliście do tej pory wszystkie części kupowałem Morela ale teraz zacznę zwracać baczniejszą uwagę na ceny.

A mój koszyk w tej chwili osiągnął wartość 6954,72 zł, czyli prawie 200 zł mniej niż wczoraj podczas tworzenia tego wątku. Radzę na to uważać, bo można się nieźle przejechać. Rozumiem, gdy cena zmienia się o minimalne wartości, ale zmiana ceny o 200 zł w ciągu kilku chwil nie jest normalna.

 

Zaletą morele.net są dość niskie ceny, choć nie w każdym wypadku najniższe, dostępność produktów, których nie posiadają w sprzedaży inni sprzedawcy, ale…

 

No właśnie, jest ta kwestia wahających się cen, a ja też kiedyś po otrzymaniu komponentów do składanego PC byłem zawiedziony, że kartony miały zerwane plomby, a niektóre części miały uszkodzone opakowania. Nie do końca wierzę też w uczciwość pracowników tego sklepu. Kiedyś zamówiłem produkt, ale po dojściu okazało się, że nie pasuje. Wynikało to z błędnego opisu na stronie, co było oczywiście winą morele.net (zawsze sprawdzam opisy na wielu stronach, ale w tamtym wypadku nie znalazłem opisu nawet na stronie producenta) i chciałem zwrócić towar. Zapytałem więc, kto ponosi koszt odsyłki. Dla mnie oczywistym było to, że to morele.net powinien ponieść koszt za własny błąd. Powiedzieli mi, że oni ponoszą koszt, ale ostatecznie się nie doprosiłem i byłem stratny. A co do tych opisów - tragedia - są niepełne, często błędne. Tak czy inaczej mój przedmówca stwierdził, że go zmartwiliśmy, więc uznałem, że jeszcze jako dygresję dopiszę kilka uwag.

 

Niemniej trzeba zdać sobie sprawę, że negatywne opinie ma każdy sklep. Tych złych opinii jest mniej lub więcej, a morele.net ma ogólnie bardzo dobrą opinię, jednak zdarzają im się wpadki. Przy czym tak ogromne wahania cen nie są dla mnie wpadką - to totalna porażka i oszukiwanie ludzi. Nie znam się na zasadach rynku i ogólnie ekonomii, ale nie sądzę, by wahanie ceny na poziomie kilkudziesięciu % w ciągu kilku godzin mogło podlegać jakimkolwiek prawom ekonomicznym.

 

No i cena spadła ponownie nawet do kwoty niższej niż po utworzeniu koszyka. Cóż za emocje.

Zamawiałem komputerowe to i owo w bino. Cena + koszty wysyłki - nie było niespodzianek. Ale, gdy sam poszedłem do bino, jakiś kilometr ode mnie, brałem zasilacz, to mi policzyli taniej jakieś 10 zł. Nawet zapytałem się, że gdybym brał komputer w sklepie, to też byłoby taniej?

  • A, bo my mamy stawki internetowe, a w sklepie cena zawsze niższa.

Dzwoniłem, mailowałem, zamawiałem nawet z montażem i nigdy (10 lat) nie miałem takich wybryków cenowych, jak opisane powyżej.

Trele Morele - praktyki oszustów. Sprzedający albo mają tak narzucone, albo wymyślili prowizje dla siebie i nacinają klientów, bo to teraz modne…

 

Dolar też robie swoje, aczkolwiek taka manipulacja ceną nie ładnie nie ładnie

A mi się w tym tygodniu udało tam kupić Gamepada Trust GXT545 za 120 zł. Nigdzie taniej nie widziałem.

  1. Dolar jest bardzo drogi

  2. Morele lubi manipulować cenami w okresie świątecznym

 

Obie te kwestie nie mają wpływu na omawiane wahania cen.

Trochę moim zdaniem jednak dramatyzujesz nazywając ich oszustami, bo to nie jest wahanie 200zł na produkcie tylko około 3% na całym koszyku. Cena poza wahaniem dolara czy okresem świątecznym mogła się zmienić bo np skończył im się produkt na magazynie, musieli go więc kupować tymczasowo u innego dostawcy aby utrzymać ciągłość sprzedaży, a później dojechała dostawa regularna i cena obniżyli ponownie. Ciężko tak wyrokować, chociaż przyglądać się warto.

Morele strasznie zeszło na psy. Ceny to akurat najmniejszy problem. Gorsze jest jak na statusie dostępności jest napisanie “dostępny na magazynie”, “kup dziś jutro będzie”, a potem dzwonisz i mówią Ci “sorry memory, ale nie mamy tego na magazynie, musimy sprowadzać z zagranicy”. Albo ostatnia sytuacja, dzwonię, mówię “miało być na wczoraj”, Pan mnie zapewnia, że towar jest już pakowany i dziś idzie wysyła, dzwonię dla pewności 4h póżniej, inny pan mówi “tak, dziś idzie wysyłka, na 100% jutro będzie”. Jutro. Przesyłki nie ma, dzownię, trafił się uczciwy pan i mówi “towar przyszedł na magazyn dopiero wczoraj o 23:58, dziś będzie wysłany”. Ja na to, to znaczy, że dwóch panów oszukuje swojego klienta? Co miał powiedzieć? Powiedział tylko przepraszam. Nigdy więcej nie zrobię zakupów w tym sklepie. Zaś uznanie reklamacji tam? Towar był niekompletny, wypowiedziałem umowę kupna sprzedaży z powodu niezgodności towaru z umową, to mi grzecznie odpowiedziano, żebym spadał na drzewo prostować banany.

Daj sobie spokój z morele, ten sklep strasznie zszedł na psy. W ogóle nie szanują swoich klientów. Zresztą podobnie jest w X-kom, poprzewracało im się tam w głowach od nadmiaru klientów. Choć akurat X-kom potrafi jeszcze wyjść z twarzą jak dadzą tyłka.

Akurat X-KOM świetnie sobie radzi ze wszystkim. Jestem ich stałym klientem od lat i zamówienia nie są nigdzie realizowane tak szybko, jak w X-KOM. Nigdy mi się tam nie zdarzyło, by sprzedawali towar, którego nie posiadają. Obsługa działa szybko i to każdy jej aspekt - mailowa, telefoniczna, stacjonarna w salonie. Reklamacje są rozpatrywane szybko. Oczywiście zdarzają się im błędy, ale pewien stopień tolerancji trzeba zachować.

 

Co do morele.net - jakiś czas temu zamówiłem towar, miał być w 2 dni u mnie. Gdy nie doszedł zachowałem się po swojemu - zażądałem anulowania zamówienia lub obniżenia ceny. Wybrali drugą opcję, przez co nabyłem produkt aż o kilkanaście % taniej. I nie pierwszy raz stanowczość sprawiła, że kupiłem coś taniej lub na specjalnych warunkach.

 

Chodzi głównie o to, by nie dać się wykorzystać. Pracownicy różnych sklepów chcą mieć jak najmniej problemów i jak najmniej roboty. Oznacza to, że uległy i mało marudzący oraz mało wymagający klient jest przez nich pożądany. Jeśli ktoś jest uległy i nie kłóci się o swoje, to jego wina. Gdy człowiek jest stanowczy, to oni wiedzą, że wiele tracą, gdy nie spełnią oczekiwań. Szybszą realizację zamówienia lub ugodowe załatwienie reklamacji/serwisu, a nawet obniżenie ceny jest dla nich lepszym wyjściem niż olanie klienta. Niezadowolony klient jest straconym klientem, a dodatkowo ciągnie za sobą znajomych i rodzinę.

 

Im większa marka, tym większa liczba niezadowolonych klientów, ale… trzeba mieć na uwadze stosunek klientów niezadowolonych do zadowolonych.

 

Niemniej mam wybrane komponenty do PC. Prawdopodobnie będzie ich 18. Na początku wszystkie znajdowały się w koszyku morele.net. Teraz przynajmniej 11 z nich planuję zakupić w innym sklepie. I co do tej kwestii, to zaskoczyło mnie coś. Komputronik uchodził zawsze za dość drogi sklep. Okazuje się, że sklep Karen należy do tej samej grupy kapitałowej. I to tam wiele produktów zamówię, bo tam są tańsze niż w Komputroniku, na morele.net, w X-KOM i gdziekolwiek indziej. A za przesyłkę nic nie zapłacę, bo zamówienia z Karen można odbierać w Komputroniku, który znajduje się u mnie w mieście. Zaoszczędzę na przesyłce, którą musiałbym opłacić przy zamówieniach z morele.net.

 

No zobaczymy. Nawet zaufane sklepy z czasem zawodzą. Zdarza się. Oby tylko nikt nie kręcił tak cenami, jak morele.net, bo to strasznie irytujące.

To też nie jest tak do końca. Jako osoba fizyczna, pewnie tak. Jak zamaiwasz coś na firmę, to mają Cię w głębokim poważaniu i kłocenie się tu w niczym nie pomoże. Tak jak pisałem, jako konsument przy rozwiązaniu umowy z powodu niezgodności towaru z opisem wchodziliby Ci w tyłek. Jak zamawiasz na firmę, to mówią Ci, że to nie ich wina i masz czekać na rozpatrzenie reklamacji. Zamawiam sporo w X-kom i pogorszyło się tam strasznie, ale i tak jest o niebo lepiej, niż w morele. Fakt, obsługa jest świetna, idą na rękę. Jednak ostatnio X-kom ma bardzo duże problemy z zamówieniami.

W morele załatwiałem dwa razy reklamację/wymianę - towar źle zakupiony z mojej winy.

Pierwszy raz - na firmę - zamówiłem złe pamięci do laptopa, nie zwróciłem uwagi na napięcia. Uczciwie opisałem całą sytuację i zapytałem o możliwość wymiany na inne. Kilka dni to trwało, ale pamięci mi wymieniono, nie chcąc nawet dopłaty (nowe były minimalnie droższe).

Drugi raz - jako osoba prywatna - kupiłem zły router. Tutaj w sumie nie była to reklamacja, a zwrot towaru (miałem do tego prawo przy zakupach przez internet). Router rozpakowany, zdjęte folie. Chciałem wymienić na inny model, droższy, ale dowiedziałem się że nie bardzo się tak da i zwrócą mi pieniądze. Poszło bez problemu.

Jak widać - chyba wszystko zależy od tego na kogo się trafi.