Co zrobic gdy zakład nie potrafi wyregulować instalacji LPG?

spokojnie, nie zapomniałem :wink: samochód zostawiałem trochę później więc stąd ten poślizg

po wizycie w zakładzie doszedłem do wniosku, że nie mam zamiaru nawet rozmawiać już z tymi oszustami. I tak - to jest odpowiednie słowo, ponieważ jak można było powiedzieć, że przyczyną szarpania na niskich obrotach jest sprzęgło w samochodzie, skoro poprzednim razem było dobrze. Co lepsze - znów coś regulowali i szarpanie ustało, tylko z kolei znów mocy brak. To co ja mam? Jakieś cudowne sprzęgło które psuje się samo i naprawia na zawołanie? Mało tego upierają się że sonda lambda nie działa, co jest o tyle dziwne, że przy mnie samochód był podpinany u zaufanego mechanika i na własne oczy widziałem że obie sondy działają.

Przeszukując fora internetowe oraz zadając setki upierdliwych pytań użytkownikom, doszedłem już co jest przyczyną tego że gazu tego nie da się ustawić:

  1. przede wszystkim najgorsze z możliwych wtryskiwaczy

  2. najprawdopodobniej reduktor

  3. regulacja na postoju - 4gas to stag pod logiem intercars, a stag’i reguluje się podczas jazdy. Na postoju wyłącznie autokalibracja, która jest jedynie punktem wyjścia do dalszej regulacji

Zakładając gaz mówiłem im że nie znam się na tym - ile by nie kosztowało, chciałem by samochód jeździł dobrze i by nie było czuć różnicy między gazem a benzyną jak to było w poprzedniej instalacji. Nie sprawdziłem niestety aktualnych cen poszczególnych części. Niestety nauczyłem się jednego - w dzisiejszych czasach sami musimy douczyć się przed wizytami u różnych “fachowców”, gdyż okazuje się że oni nie wiedzą co robią - bo jak można zakładać instalację, która ledwie radzi sobie z dużo mniejszymi silnikami?

Sam jestem sobie winien. We własnym zakresie lub w innym zakładzie zaopatrzę się w reduktor i wtryskiwacze, a do tej pory jakoś postaram się wyregulować te instalację z pomocą osoby, którą poznałem szukając odpowiedzi i zadając swoje “lamerskie” pytania :wink:

Jarod , wybacz - niestety nie będę inspiracją do podjęcia jakiś kroków. Nie mam zamiaru się wykłócać z tymi oszustami - nie mam do tego nerwów ani cierpliwości. Może rozeznaj się co jest u ciebie pod maską. Może dlatego auto nie chce jechać jak należy. W każdym bądź razie życzę Ci powodzenia z Twoim samochodem. Mam nadzieję, że się uda :wink: Pozdrawiam :wink:

Bubu, jeśliby nie sprawiło problemu, to zrób kilka fotek, bo jestem ciekaw jak wygląda zamontowana instalacja w Twoim aucie.

29d5ab3b8c9651ebm.jpg00d33fe38f2c3d5cm.jpg232ba629d8527198m.jpg

c25655a084ea8d5dm.jpgc3af7d2fbeb0ac40m.jpg1941409ae8562a3dm.jpg

95d6f58a157138c6m.jpg0d1c535fa1b161cdm.jpg

Bubu - te wtryskiwacze nie są najgorsze. Ogólna wada to to, że nie są żywotne, ale są bardzo tanie, a w dodatku można je kalibrować. Reduktor też powinien sobie radzić. Nic bym nie wymieniał tylko jechał do innego warsztatu. Może to być błachostka, dysze za małe, sekwencja pomylona, źle nawiercone podciśnienie itd.

Valteki tak czy inaczej pójdą do wymiany, każda osoba która je miała potwierdza, tak jak Ty, że żywotne to one nie są. Reduktor też - katalogowo wystarcza nawet na 240KM, w praktyce gazownicy wyjmowali go z samochodów które miały po około 150KM, więc rozbieżność jest dość spora. Raz zdarzyło mi się że podczas wysokich obrotów auto przełączyło się na pb, także reduktor chyba również out :slight_smile: