Im więcej czytam tym jestem głupszy.
Odstawiłem aparaty z 20 lat temu
zoom, macro. i najlepiej za 600 zł
Zdjęcia z telefonów,
Serio robiłem lepsze z 30 lat temu
Zodiak czy Smiena.
A jak dorwałem fuji na statywie…
Sam to wywoływałem , na krokusie.
A teraz chcę w kieszeni z optycznym zoom i stabilizacją.
Ktoś ma? bo w reklamy i opisy ciężko wierzyć.
Niema tanich, dobrych aparatów o podanych parametrach. Nawet z drogimi są problemy. Po pierwsze, wykonanie sensownego obiektywu jest drogie, po drugie niema rynku zbytu. Są albo drogie, podłe małpki o sporych wymiarach, albo bardzo drogie bezlusterkowce lub lustra i obiektywy. W innych przypadkach albo bardzo podłe małpki, albo telefony, które dawno prześcignęły tanie małpki, z tego powodu, że na jeden mały aparat sprzedaje się dzisiaj 100 telefonów.
Dlatego chyba mam takie dylematy.
Przestali produkować.
Z 10-15 lat temu szedłem do sklepu kupowałem Samsunga 8-13 Mpixeli i wiedziałem, że działa.
Będzie działał przynajmniej te 2 lata.
Teraz jak poczytałem na forach o kompaktach, to do niczego się nie nadają.
Chyba nie przestali, Przy Sonnestrasse w Monachium jest spory sklep z optyką, aparatami, kamerami, lornetkami, teleskopami i czym jeszcze nie wiem. Nazywa się Foto Sauter. Oczy bolą, ile tego dobra tam leży.
W cenie 600zł ciężko będzie konkurować z tym co robi 5 obiektywów + software w smartfonach. Zwłaszcza zdjęcia nocne, czy w jakimś dziwnym oświetleniu. Software + mocny procesor czynią cuda. Żeby to osiągnąć sprzętowo, trzeba mega drogie obiektywy.
Oczywiście z drogim sprzętem będzie o niebo lepiej. Rozpiętość tonalna, ostrość w detalach nie do porównania. Z tanim po prostu będzie bieda i wtedy wygrywa mocno obrobione przez soft i algorytmy AI, trochę rozmazane w detalach, ale jednak wyraźne zdjęcie ze smartfona. Oczywiście pewnie da się kupić tani aparat, co jest w stanie zrobić lepsze zdjęcia ale dużym nakładem pracy i ustawień parametrów i źródeł światła itp - a to już trochę się gryzie z ideą aparatu „do kieszeni” gotowego na każdą okazję, który wyciągasz i pstrykasz bez myślenia.
Gdybym miał potrzebę kupować taki do kieszeni to bym się rozejrzał za Sony Cyber-shot DSC-RX100 z racji tego że lubię kolorystykę Sony. Jest kilka wersji od najtańszej (wersja 1 Aparat cyfrowy Sony Cyber-shot DSC-RX100 Czarny - Ceny i opinie na Ceneo.pl) do dosyć drogiej (wersja VI Aparat cyfrowy Sony Cyber-shot DSC-RX100 VI Czarny - Ceny i opinie na Ceneo.pl)
Jedynka robi tak Sony Cyber-shot DSC-RX100 | Flickr (profesjonalista, w podróży robiąc z biegu raczej o takich można zapomnieć)
Sony Cyber-shot DSC-RX100 - Zdjęcia | Fotopolis.pl (zdjęcia takie normalne, nie robione przez pro)
Nie znam rynku, także to tylko moja subiektywna opinia o jednym modelu, może warto coś innego.
No i dlatego firmy produkujące aparaty sukcesywnie bankrutują, zmniejszają ilość wypuszczanych na rynek aparatów i notują ciągłe spadki zysków. Małpki to już powoli nisza.
Bez problemu. Stare lustro i obiektyw manualny. Dla kogoś kto zna temat niema żadnego ustawiania, z przyłożenia się robi, przecież w zasadzie spojrzeć wystarczy i wiadomo co chcemy uzyskać.
Tyle, że to ani kompaktowe i małe, ani z dużym zoomem.
Na dodatek wspominana smiena ani nie pozwalała na robienie lepszych zdjęć, ani nawet wygodniejszych, Zenith owszem, był fajny, ale smiena to badziewie było.
Byle smartfon nowszy zrobi lepsze zdjęcia i statywu też można użyć.
Bym polemizował.
Zenith z przed 30 lat naprawdę robi lepiej/ potem dokupiłem obiektyw za pół wypłaty/
I miałem w domu /awanture o kasę/
Tylko to klocek. mam trochę mniejszego Olympusa.
I nie pisz bzdur, że telefon robi lepsze zdjęcia.
Nokia kiedyś wypuściła coś, ale umarło.
A co myślisz o tym?
Przy czym chodzi mi przede wszystkim o walory użytkowe.
Pytam, bo mnie korci, żeby sobie sprawić jakiś drobiazg dla poprawienia humoru.
EOS od Canona to zaczynają się od 2K euro. Robią te tańsze, ale to lizanie przez folię.
Jeszcze Sony i Fuji robi, ale to 5K funtów. itd.
Nie moja kieszeń
https://www.parkcameras.com/shop/fujifilm-gfx-100s-medium-format-mirrorless-camera-body_2015555s
I te aparaciki w telefonach to sobie możecie schować.
A jakby tak ktoś Ci taki chciał sprezentować, to używałbyś czy wyrzucił?
Powiesił bym na szyi i lansował się na mieście.
Ja pytam poważnie, bo mnie korci.
Gdybym chciał się lansować, to sprawiłbym sobie obiektyw wielki jak dysza ruskiej rakiety. A to maleństwo nie nadaje się na lans…
ja taką dyszę ruskiej rakiety kiedyś nabyłem.
Teraz jak wyjdziesz z tym z domu, to myślą, że jakiś dziennikarz jesteś.
Kupiłem monitor, budget mi się zamknął na sierpień.
Jak dołożysz do tych sześciu paczek jeszcze tysiak to już możesz szukać używanego Panasonica LX100
ps. Od kiedy map ajfona 11 to dwa bezlusterkowce i cała bateria słoików do nich leży w szafie i się kurzy…
jakie 2 i za ile?
Oprócz pracy zawodowej, mam jeszcze 15 lapków do sprzedania/naprawienia. i kac z piątkui
Nie są na sprzedaż
No i wymigałeś się od odpowiedzi.
Nic to, którejś soboty wybiorę się do sklepu i wezmę aparat do ręki. Jak do mnie przemówi, to może sobie kupię.
Też mam taką szafę gdzie trzymam :„bo się kiedyś przyda”
Ale już połowę wywaliłem.