Więc zacznijmy od rozwinięcia tematu:
Kupiłem kartę creative x-fi xtreme gamer fatality. Umieściłem w slocie PCI, zainstalowałem sterowniki z dołączonej płyty dla windows vista (mam wersję ultimate x64). Oczywiście restart kompa, i pełna degustacja - brak dzwięku - ale to nic, troche informacji z google i okazało się, że trzeba dokonać aktualizacji sterowników. Odpaliłem więc creative software update - i pobrałem wszystkie uaktualnienia oznaczone jako krytyczne. Instalacja, ponowny restart kompa, i wszystko działa, karta śmiga, dzwięk i wszystkie funkcje sprawdzone. Po nacieszeniu się kompa wyłączyłem, w celu zajęcia się innimi sprawami, po jakimś czasie uruchamiam i niespodzianka, ponowny brak dzwięku. hmm… restart, może coś nie zaskoczyło, i tu przy wyłączaniu error (mignoł przez ułamek sekundy brak jakiejś biblioteki - jednak przy kolejnym uruchomieniu by sprawdzić czy problem się powtórzy już się to nie pojawiło). Co nie zmienia faktu, że dzwięku nadal nie ma.
Czego próbowałem:
-
reinstalacja sterowników, wraz z aktualizacjami (także zciąganymi na nowo - na wszelki wypadek)
-
wyłączenie wbudowanego realteka (zarówno w menagerze urządzeń jak i z poziomu biosu)
-
sprawdziłem wszystkie porty PCI (za każdym razem system widzi kartę poprawnie, bez żadnych błędów i w odpowiednim porcie)
-
sprawdziłem czy przypadkiem może sprzęt nagłaśniający nie padł, jednak na realteku działa bez problemu. (nawet bez sterowników urządzenia - które wcześniej usunołem)
I na koniec o dziwo przy odtwarzaniu muzyki i na włączonej konsoli Audio creation mode, widać, żę karta daje dzwięk, jednak nie słychać - jakby karta nie dawała dzwięku na wyjście.
MB to EVGA nForce 650i (aby uprzedzić pytania)