Możesz uruchomić ponownie jednostkę, stukając na klawiaturze CTRL+ALT+DEL odpowiednią ilość razy (chyba 8) w ciągu dwóch sekund. Komputer po około półtorej minuty powinien ponownie się uruchomić.
W moim przypadku najpierw próbuję bezpieczniejszej metody: http://blog.kember.net/articles/reisub-the-gentle-linux-restart/
Dla nieznających języka angielskiego: przytrzymuję Alt i SysRq i wpisuję: “REISUB”.
Gorzej w przypadku gdy to nic nie daje. Wtedy pozostaje mi tylko brutalne odcięcie zasilania i nadzieja, że nic się nie popsuje - jeśli ktoś ma lepszy pomysł, to uprzejmie proszę o podpowiedź.
Możesz też ubić proces przełączając się na dowolną konsolę, klawiszi CTRL-ALT+F1 do F12 (na 12 z tego co pamiętam wyświetlają się logi). Kiedyś GUI działało na siódmej konsoli, obecnie działa, przynajmniej u mnie na drugiej.
Przy drugiej metodzie problem w tym, że zakładam taką sytuację, jaką miałem ostatnio - takie intensywne operacje na dysku, które uniemożliwiły nawet przełączenie się na inne tty. Domyślam się, że nawet zdalne podłączenie się przez SSH by nie było możliwe lub trwało by bardzo, bardzo długo.
Co do pierwszej - wypróbuję w wolnej chwili.
Najpierw rozpakowywałem z zipa plik OVA ważący około 18 GB, a później jeszcze go importowałem… czyli wypakowywałem między innymi ważący 18 GB plik VMDK. Akurat robiłem to na HDD, co tylko pogorszyło sprawę.
Czyli sprawa jednorazowa. Chyba…
Dałoby radę coś zrobić aby tak intensywne operacje na dysku nie powodowały zdychania wszystkiego innego ?
Mam podobny problem z jednym dyskiem, ale obstawiałem do tej pory błędną obsługę BTRFS przez kernel (no i korzystam z CFQ).
Teraz mnie wystraszyłeś i sprawdzę kondycję dysku jak wrócę do domu