Na nowym laptopie jest sporo preinstalowanego oprogramowania, w tym CyberLink PowerDVD 12. Czy warto ten program zostawić czy lepiej odinstalować? Laptop będzie dla osoby, która płyt nagrywać nie będzie, nie gra w gry, a filmy ogląda rzadko i radzi sobie z obsługą jedynie najprostszych programów.
Sama nigdy tego programu nie używałam i nie wiem, czy jest jakiś szczególnie dobry lub przydatny. Szukałam opinii w Google, ale jakoś nic mądrego nie znalazłam. Jest tam moduł do prostej edycji filmów, do nagrywania płyt, podglądu plików ISO i odtwarzania DVD. Osoba, dla której jest laptop będzie co najwyżej korzystać z odtwarzacza, ale nie wiem, czy jest on wystarczająco prosty i wygodny w obsłudze. Rozkminianie go i testowanie na różnych typach plików filmowych zajmie sporo czasu, więc może jest tu ktoś, kto tego programu używa i mógłby się wypowiedzieć?
Ten program jest do oglądania filmów z DVD (których obsługa została usunięta z systemu 8/8.1/10) więc jeśli ktoś chce oglądać tego typu materiały to albo musisz go zostawić albo zainstalować jakąś alternatywę.
Jeśli Laptop jest nowy to najprawdopodobniej PowerDVD 12 jest w wersji Trial i po upływie terminu większość jego funkcji przestanie działać.
trzymanie takiej upośledzonej wersji programu na dysku niema najmniejszego sensu więc najlepiej odinstalować ,co innego jeśli to wersja komercyjna , w takim przypadku musisz Sama zadecydować:) .
Jeśli masz miejsce na dysku to chwilowo zostaw ,tylko wejdź w Menedżer zadań , zakładka uruchamianie i wyłącz Autostart z systemem.
Osobiście używam Cyberlink Power DVD 15 i jestem z softu zadowolony ,choć jest dość ciężki ,do filmów z płyt jest świetny ,można też dodawać własne okładki do filmów i muzy na dysku ,zresztą wyszukuje je z automatu ale jeśli coś nie działa to można pobrać odpowiednie okładki z Netu ,np z IMDB do filmów ,utworzyć folder z okładkami i w ustawieniach dodać wybrane ręcznie ,nie pamiętam jak jest w 12 ale w 15 można np oglądać trajlery najnowszych filmów ,oczywiście można na Youtube ale tu masz kilka bajerów w samym programie.
PotPlayer możesz i tak zainstalować , te programy się nie gryzą:) ,za to PowerDVD gryzie się z Audials One .
Dziękuję za wypowiedź A jak można sprawdzić, czy jest to trial czy pełna wersja? Po uruchomieniu programu nie wyświetla się żadna informacja na ten temat. W info o wersji jest napisane: DVD OEM (DD 6ch).
Co do dodawania okładek, to osoba, dla której ten laptop jest przeznaczony na pewno nie będzie takiej funkcji używać. To starszy człowiek i ledwo ogarnia korzystanie z komputera. Z pewnością żadnych zaawansowanych opcji nie będzie potrafił wykorzystać.
Dlatego głównie chciałabym wiedzieć, który z tych programów jest bardziej przyjazny w obsłudze.
Niestety nie mam pewności jak to wygląda w Twojej wersji programu , ale obok loga PowerDVD w lewym górnym rogu powinien być dodatkowy wpis ,Trial Version ,możesz też sprawdzić w ustawieniach programu, ikonka koła zębatego i klik na information ,jeśli nic tam nie ma to masz komercyjną wersje.
Aktualnie PotPlayer jest chyba najlżejszy i choć jest naprawdę rozbudowany to jednocześnie jest prosty w obsłudze , obok Pota z lekkich mogę jeszcze polecić VLC ,ostatnio wyszła też nowa wersja Polskiego programu AllPlayer która pozwala na wyszukiwanie i oglądanie filmów z serwisów streamingowych bezpośrednio w odtwarzaczu ,niestety nie testowałem więc nie wiem jak to się sprawdza .
Dodatkowym plusem tych programów o których wspominam jest oczywiście pełna Polonizacja czego niestety nie można powiedzieć o PowerDVD .