Czarność na monitorze

Nie odpalałem windowsa z miesiąc i zachciało mi się pograć ( tylko do tego służy) żadnych udziwnień grzebania itd , konsola do gier. Ale zaczął sobie mrygać , aż w końcu monitor całkowicie się wyłączył brak sygnału. A jeszcze nie zacząłem grać. jakas nowa “poprawka” łatka? Temperatury w normie:


Zarzynałem tez kartę i procka na linuxie, ale nic złego się takiego nie wydarzyło.
A i windows wywalił z autostartu mój program antywirusowy, za który zapłaciem.

Dobiłem teraz kartę kombustorem, moja stara GTX 760 osiąga max 74 stopnie

A za 5 minut mryg mryg , brak sygnału, ■■■■ mnie strzeli.
Zaraz będę walczył. i zobaczę jak to na żywo

Hmm… dzisiaj po wybudzeniu z uśpienia również miałem czarny ekran i nawet restart nie pomógł. System się bootował, ale nie miałem obrazu. Dopiero jak wyłączyłem komputer, poczekałem chwilę i odpaliłem ponownie to wsio działało. Możliwe, że faktycznie jakaś aktualizacja coś zepsuła.

To samo . guzik na zasilaczu dopiero odpalił.w sensie 0-1, a mam dualboot. uefi też nie zatrybiło. coś kombinują.

Czort wie z tym Microsoftem. Robiłem jakiś czas temu aktualizacje i w sumie by się zgadzało.

No beta testerzy wszyscy. Jestem niedzielnym użytkownikiem windy… (a teraz jeszcze nvidia mi sie wbija, bo skrót klawiszowy.)
Kiedyś jak sobie 7 poukładałem to działało. Chocolatey,

Jest Ok taki program OOCT wywala mi monitor. A na te ciemności nałożyło się aktualizacja drivera nvidia + Windowsa. …4 restarty pomogły :slight_smile:

Ten mój "głup"i chiński antywirus, traktuje każdą nietypową działalność jako zagrożenie… I użycie 100% od razu odcina.