Tym razem polega na tym, że z jakiejś strony zalęgło mi się coś dziwnego, wg internetowych porad znalezionych w Google to SpiritA, starożytny wirus na DOS’a.
Objawy są następujące: Windows startuje normalnie, loguję się i widzę przygotowanie pulpitu a potem czarny ekran i kursor. Za chwilę zmienia się on w biały ekran i kursor, a potem znów czarny. Nie da się zrobić kompletnie nic to znaczy skrót ctrl + alt + del działa, ale kiedy włączam menadżer zadań to dalej jest czarny ekran Ktoś pomoże? Co z tym fantem zrobić?
“No restore points have been created on your computers’s system drive.” Dalej mam przejść do System Protection i tam mam kilka zakładek: Computer Name, Hardware, Advanced i Remote. Gdzieś iść? Co robić?
Dobra zastosowałem do porady z linku… Zaraz sie okaże…
– Dodane 13.09.2013 (Pt) 11:53 –
Nic z tego, polecenie rstrui.exe powoduje wyskoczenie okna z powyższym napisem
najpierw odblokować konto administratora (np NTPWEDIT z XP Live na Hiren’s Boot CD)
F8 - uruchom tryb awaryjny z wierszem poleceń, zaloguj się na konto administratora
wpisać “chkdsk /f”, zapyta czy sprawdzić dysk przy ponownym uruchomieniu.
restart, tryb normalny, jeszcze raz na konto administratora i zapuścić combofix
Jeżeli konto użytkownika uruchomi się normalnie, to można odpalić “cmd” w trybie administratora i wpisać “net user administrator /active:no” - zniknie wtedy możliwość wyboru konta administratora przy logowaniu
Oczywiście po wszystkim lepiej przeskanować
Jak na razie tym sposobem udało się uratować 2 różne systemy Vista