Witam,
Mam w pracy dwa nowe komputery z Vistą, niedawno za pomocą dosłanej płytki aktualizowaliśmy je do WIN 7. Komputery są właściwie czyste z podstawowymi programami. I tak 16 grudnia win 7 automatycznie ściągnął sobie aktualizacje, wszystko chodziło bez problemów do wczoraj (12 stycznia) Włączam komputer i po ekranie z ładowaniem windowsa pojawia się czarny ekran i kursor myszy. Nic nie można zrobić. Dziś tak samo reagował drugi z tych komputerów.Próbowałam dojść o co chodzi w końcu w trybie awaryjnym odinstalowałam jedną aktualizację(poprawka dla sytemu windows) na chybił trafił bo wszystkie były z ta samą datą i po ponownym włączeniu wszystko działa bez zarzutu! identycznie poradziłam sobie z drugim kompem.
Parę godzin później instalowałam dość wiekowy skaner i po ponownym włączeniu komp zareagował identycznie, tym razem trzeba było odinstalować ten skaner i problem zniknął.
Czy ktoś miał podobne problemy? System nie wyrzucał żadnych błędów, nic, po prostu czarny ekran i kursor myszy teraz boje się cokolwiek instalować na nich, o windowsowskich aktualizacjach już nie wspominając.
P.S. to samo mam na laptopie domowym tym razem z Vistą. Udało się tego pozbyć przez wyłączenie logowania do systemu.