Czarny ekran podczas włączania komputera

Witam,
posiadam pewien problem z dosyć już starym komputerem.

Mianowicie kiedy włączam komputer to monitor nie pokazuje żadnych oznak życia, tzn. cały czas jest czarny.

Pamiętam, że zaprzestałem z niego korzystać ponieważ nie chciał się włączyć, dochodziło do tej samej sytuacji opisanej powyżej, lecz postanowiłem sprawdzić co z nim nie tak.

Po włączeniu za pierwszym razem ukazał mi się napis “CMOS checksum error - Press F1 to continue,Press DEL to setup”. Oczywiście z łatwością bym spróbował wcisnąć F1, ale niestety nie miałem jeszcze podłączonej klawiatury.

Po ponownym włączeniu czyt. drugim i kolejnym pojawiał się czarny ekran wraz z brakiem charakterystycznego piknięcia.

Zauważyłem że:

  1. Nie słuchać charakterystycznego piknięcia podczas uruchamiania (Za pierwszym razem było piknięcie).
  2. Wiatrak w zasilaczu normalnie działa.
  3. Chłodzenie procesora działa normalnie, tzn. kręci się wiatrak.
  4. Kondensatory nie są wybite itd.
  5. Wyjąłem pamięć RAM i jedyne co usłyszałem to komunikat o braku pamięci czyli standard w takim wypadku.

Jak na razie zamierzam jutro tj. 10 stycznia zakupić nową baterię, trzeba spróbować.

Procesor: AMD Sempron 2400+ (Tutaj nie jestem do końca pewny, gdyż było to kilkanaście lat temu),
Płyta główna: Gigabyte GA-K8NE,
Zasilacz: Deer DR-CR00ATX (MAX 400W)
RAM: 512 MB DDR PC400 KINGSTON CL 2.5
Karta graficzna: Radeon X550 256MB

W miarę możliwości prosiłbym o pomoc w zdiagnozowaniu problemu. :slight_smile:

  • odesłać dziadka na zasłużoną emeryturę
  • kupić “nowy”
  • zapomnieć o sprawie

Sam na początku chciałem tak postąpić, lecz nurtuje mnie pytanie co z nim nie tak.

Gom dobrze napisał Ci. W dzisiejszych czasach tym “komputerem” możesz uraczyć najwyżej 90 letnią babcię, bo mogła pokazać koleżankom, że ona jest nowoczesna. W celach praktycznych raczej nie wykorzystasz inaczej niż maszyna do pisania bez dostępu do Internetu.

Problemów może być kilka, poczynając od kości pamięci BIOS lub szerzej całej płyty, poprzez uszkodzenia karty graficznej a na procku kończąc (procek jednak najmniej podejrzany).

Tu gość miał taki sam problem, u niego to były kondensatory:
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1599122.html

Dlaczego: najmniej? Jeśli ma ukruszone “jądro” - to może wyjaśniać że raz na jakiś czas “ożywa” ale bez sukcesu.
Tak czy inaczej - nie bardzo widzę sens diagnostyki tego sprzętu przez internet…

… na zywo też nie, 50 zł dla serwisu, o ile maja tak antyczne części, przewyższy wartość. :wink:

Co racja to racja :joy:

Nie zamierzam niczego w nim naprawiać, po prostu zaciekawiła mnie przyczyna problemu.
Same części na dzisiejsze czasy nie są już dostępne, także poznanie chociażby prawdopodobnej przyczyny będzie satysfakcjonujące :slight_smile: