Czy orientuje się tu ktoś może jak sprawić,by część wspólna nachodzących na siebie konturów obiektów była od nich całkiem niezależna(tj. możliwe byłoby jej dalsze przekształcanie,wypełnianie kolorem i przenoszenie w ogóle)? Byłbym niezmiernie wdzięczny jeśli ktoś by mi pomógł w tej naturze…