W sobotni wieczór wyskoczył mi bluescreen - myślę sobie, że to normalne - czasem się zdarza u mnie. Ale się komputer nie wlączył, tylko wyświetlił krótki komunikat na ekranie. Restartuję komputer. Ledwo co włączałem komputer, to był bluescreen (i w normalnym trybie, i w awaryjnym). W końcu któregoś razu (w tę sobotę dalej) włączam komputer. Przycisk od włączania komputera świeci się na niebiesko (to normalne), ale nie dochodzi chyba sygnał do monitora (zamiast przycisku podświetlanego na zielono jest podświetlany na żółto). Wczoraj (niedziela) były 4 bluescreeny (Youtube, Google Maps i nie pamiętam, gdzie). Komputer się po nich nie włączał - włączył się dopiero po ok. 10 minutach. Po ostatnim bluescreenie jednak się włączył. Dzisiaj kilka chwil po 9.00 włączam komputer - bluescreen, ale komputer się po nich włączył i wszystko działa normalnie.
Ostatnio bluescreeny były przez Kaspersky’ ego. Może teraz też przez antywirusa (F - Secure)?