Witam serdecznie.
Otóż od kilku już dni mam problem z laptopem. Starałem się sam uporać z usterką ale moja wiedza na nic się zdała. Postaram się jak najlepiej przedstawić problem.
Sprzęt: Laptop Samsung NP-R580-JS04PL (limitowana edycja w EURO sprzed 2 lat)
Chipset: Chipset Intel HM55
Wyświetlacz: Ekran 15,6" LED HD (1366 x 768) 16:9 błyszczący
Łączność: Gigabit LAN zgodny ze standardem 802.11 b/g/n Wireless LAN
Procesor: Intel® Core™ i5 520M (2,40 GHz, 3 MB)
Pamięć systemowa 4 GB (DDR3 GB x 2)
Grafika:
-Dedykowany procesor graficzny NVIDIA GeForce GT 330M (zew. grafika)
-Dedykowana zewnętrzna pamięć graficzna 1 GB (GDDR 3)
Dysk twardy: 500 GB (5400 rpm S-ATA)
PROBLEM: Problemem jest całkowity FREEZE komputera. W pewnym momencie następuje zamrożenie wszystkiego, także myszki i jedyne co można zrobić to przycisnąć power na 4sec. lub wyciągnąć baterię. Zaczęło się na Win7 Ultimate 64x. Ponieważ system już trochę mi zamulał postanowiłem zrobić format i mieć to z głowy. Jakie było moje zaskoczenie kiedy po postawieniu świeżego systemu i zainstalowaniu sterowników problem znów się wydarzył. Kolejną myślą było odinstalowanie sterowników do karty graficznej. Komputer ładnie chodził przez kilka godzin i nagle znowu zamarzł. Jeszcze raz przeinstalowałem system tym razem na Win7 Home Premium 32x. Nie zainstalowałem ani jednego sterownika, a komputer się zwiesił i kolejno:
-
zamarzł w trybie awaryjnym
-
zamarzł na czystym rozruchu (chodził relatywnie długo, kilka godzin)
-
zrobiłem testy BurnInTest na procesor, pamięć, dysk i grafikę z obciążeniem na 100% przez 15min - errors 0
-
Memtest przez 15h - errors 0
-
temperatury CoreTemp i SpeedFan - średnio ok 40oC. Nic się nie przegrzewa. Wylot z żeber chłodny/ lekko ciepły (nie mam miernika temp. aby zmierzyć temp. bezpośrednio na podzespołach)
-
wyciągnąłem 1 kość pamięci ( chodził dobrze kilka godzin ale zamarzł)
-
BRAK PLIKÓW *dmp, tak zwykłego jak i minidump (komputer się nie resetuje ale zamarza)
-
okres czasu po jakim zamarza jest różny. Od 10-15min po restarcie do kilku godzin. W trakcie pisania tego posta chodzi już ok 3 godzin. (wsadzone ponownie 2 kości pamięci)
-
cmd>sfc /scannow - nie wykrywa problemu
-
dziennik zdarzeń jest za to zapchany błędami
Błędy krytyczne jądra (ID 41) są zapewne związane z twardym resetem komputera przez 4sec. przytrzymanie powera. (“System został uruchomiony ponownie bez uprzedniego czystego zamknięcia. Przyczyną tego błędu może być fakt, że system przestał odpowiadać, uległ awarii lub nastąpiła nieoczekiwana utrata zasilania.”). Jednak nie wiem z czym są związane 3 najczęściej występujące: WLAN-AutoConfig (ID 1000), Service Control Manager (ID 7023), DHCPv6-Client (ID 1008). Zrzuty zawierają błędy nowo postawionego systemu dlatego jest ich tak mało. Jak błędy zaczęły występować było ich np dla Service Control Manager (ID 1000) ponad 180! (w ciągu 2-3dni). Szukałem w necie czego dot. te błędy to są tam zawarte suche informacje co wcale mi nie pomaga uporać się z problemem.
Myślałem żeby system przeskanować ale nie wiem czy ma to sens jak świeży Win7 tak 32x jak i 64x zamarzają. Może to wina zasilacza (OUTPUT 19V 4.74A)?
Nadmienię że komputer 2 lata chodził jak burza.
Jeżeli ktoś wie o co tutaj może chodzić to proszę o pomoc bo już skończyły mi się pomysły co mógłbym zrobić. Wolałbym się uporać z problemem sam niż bulić za serwis (gwarancja już minęła 
)
Potem jeszcze doskanowałem do końca dysku i też znalazł ponad 100 błędów. Szykuje się wymiana dysku. Dziękować za pomoc. Myślę, że temat można zamknąć chyba że ktoś miałby coś jeszcze do dodania.