750W bez problemu wystarczy z dużym zapasem, nawet na drugą kartę graficzną. Co do zamiany karty grafiki, jeśli będziesz tylko grał, to na pewno karta od ATI w podobnej cenie będzie dla Ciebie lepszym rozwiązaniem.
Po przejrzeniu wszystkich postow stwierdziłem że zmienie karte graficzną na Radeona 7850, zasilacz na OCZ ZS Series 550W i pozostawić ten procesor i zmienić RAM na Corsair 8Gb. Powinno wszystko grać ze sobą bez większych problemów?
Z doświadczenia mogę Ci jeszcze napisać, że ja używam właśnie takiego odrobinę “za dużego” zasilacza OCZ ZT Series 750W fully Modular 80 puki co, w zestawie z pojedynczą kartą grafiki i nie powiem żeby mi jakoś szczególnie zawadzał dobrze się sprawuje, siedzi cicho i nie robi żadnych problemów.
Trudno to raczej uznać za powód do chwały. Chyba, że założyłeś się z kumplami kto nabije sobie większe rachunki za prąd. Przewymiarowany PSU = słabsza sprawność (szczególnie w idle) = większe marnotractwo energii elektrycznej.
Mówisz to bo robiłeś jakieś testy w tym kierunku Nie ma żadnych negatywnych skutków zakupu mocniejszego PSU za to jest wiele pozytywów, np cichsza praca. No i masz pewność, że w przeszłości jeśli zechcesz rozbudowywać zestaw nie zabraknie Ci mocy nawet przy OC. Takie podejście przypomina mi bajanie o tym ,że nie powinno się zostawiać sprzętów w trybie czuwania albo, że trzeba ładowarki do telefonów odłączać bo rachunki rosną. Oczywiście, że w ogólnym rozrachunku będą różnice ale w granicach błędu statystycznego czyli parę zł na rok.
Poczytaj sobie o czymś takim co się nazywa “psu efficiency curve”. Myślę, że to rozjaśni Ci temat. Fizyki nie oszukasz, żadne certyfikaty efektywności nie pomogą gdy zasilacz nie może “rozwinąć skrzydeł”. Stosowanie przewymiarowanego PSU powoduje większy pobór energii, większe straty, więc przy takiej samej konstrukcji i chłodzeniu będzie on głośniejszy.
Pewności nie masz za grosz, bo nie wiesz jakie wymagania będą miały przyszłe płyty głowne i inne podzespoły. Dobry przykład to osoby, które “na wyrost” zakupiły mocne zasilacze w czasach ATX 1.x, a potem nadszedł ATX 2.x z naciskiem przesuniętym z 3.3V+5V na 12V.
Zanim zaczniesz się wypowiadać w tym temacie proponuję zakup dobrego watomierza (z pomiarem cos fi) i organoleptycznemu zbadaniu ile naprawdę rozmaity sprzęt pobiera w standby. Hint: niekiedy równie dużo co… w trakcie pracy. Potem przemnóż to przez liczbę takich urządzeń w domu i masz odpowiedź. Jasne, jak ktoś ma w domu tylko laptopa i komórkę to róznicy nie zauważy. Ale jak masz kilka TV, segmentowy zestaw Hi-Fi, boomboksy, transmitery audio, tunery cyfrowe itd. itp. to zakup listew z mechanicznym wyłącznikiem raptem nabiera sensu. I to takiego “odczuwalnego” portfelem.
@ mescalero Po to jest prąd w gniazdku żeby go używać.
Nie ma czegoś takiego jak “przewymiarowane PSU” w pewnych rozsądnych granicach oczywiście. Bardziej logiczne w tym miejscu było by wzięcie pod uwagę ceny konkretnych modeli. Po prostu ceny zasilaczy 750, 800W są już bardzo wygórowane i ciężko jest coś wybrać za rozsądne pieniądze. Różnica wydajności podczas zmniejszonego poboru energii (czyli na przykład podczas przeglądania netu, czy pracy w 2D) pomiędzy porządnie skonstruowanym zasilaczem 550W-600W a równie porządną 750W będzie jak już wcześniej było mówione, na poziomie błędu statystycznego czyli +/- kilka watów. I tego się nie odczuje, no chyba, że ktoś sępi 8 czy 10zł w skali roku. Jeśli autor wątku ma ochotę na mocniejszy zasilacz do tego zestawu, również z myślą o rozbudowie to nie będzie to błąd. Według mnie może również rozważyć tatką możliwość.
Te “rozsądne granice” wyznaczają przewymiarowanie. Komarów nie zabija się karabinem maszynowym. Maluchom nie montuje się widlastych trzylitrowych V6. Biurowych Celeronów 32 nm z integrą nie zasila się zasilaczami 500 W.
Pomiarowego chciałeś powiedzieć? A jakie będą między 450 W, a 750 W? Hint: nawet we współczesnych certyfikatach “80 Plus” dla domowych PSU minimalne mierzone obciążenie to 20%. Czyli przy wspomnianym zasilaczu 750 W to aż 150 W, w czasach gdy normą są PC pobierające w trakcie pracy biurowej czy przeglądania netu 50-70 W. Zerknij teraz na kształt typowej dla takieg o sprzętu krzywej sprawności. Daje do myslenia? Może dlatego tylko najwyższa kategoria (80 Plus Titanium), i to tylko dla zasilaczy profesjonalnych (redundantne z wewnętrznym napięciem 230 V, nie mylić z siecowym) jest certyfikowana również dla obciążenia 10% http://en.wikipedia.org/wiki/80_Plus ?