Zastanawiam się czy bateria guzikowa wrzucona do wody powoduje reakcje chemiczną? Bo zbieram baterie guzikowe żeby potem oddać do recyklingu i jest trochę wody w butelce której trzymam, teraz trochę boję się odkręcać butelkę bo nie wiem czy te baterie nie zrobiły jakiejś reakcji chemicznej?
Generalnie to naprawdę słaby pomysł, aby trzymać baterie, nawet zużyte, w butelce z wodą.
Jeśli baterie mają jeszcze jakieś napięcie, to prawdopodobnie rozpocznie się elektroliza i zacznie wydzielać się wodór i tlen. A oprócz tego zaczną rdzewieć. Kto wie jakie reakcje już tam zaszły.
Odkręcić możesz, ale na przyszłość lepiej nie trzymać baterii w wodzie.
Pod warunkiem że w tej wodzie rozpuścisz sól. Zwykłą. NaCl. Wtedy wydzieli się wodór. Nigdy tlen. Oczywiście z tego r-ru wody. I powstanie wodorotlenek. Taka sobie zwykła elektroliza. Pod warunkiem ze jest w tej baterii jeszcze jakieś napięcie.
Niekoniecznie, bo nie sądzę, aby to była butelka po wodzie destylowanej. A każda inna zawiera jakieś tam jony, które w mniejszym lub większym stopniu prąd przewodzą.
Nawet woda destylowana, choć bardzo słabo, to jednak przewodzi prąd, gdyż znajduje się w niej trochę (acz bardzo mało) jonów H+ i OH-.
Woda pitna przewodzi prąd znacznie lepiej ze względu na obecność jonów różnych pierwiastków.
Elektroliza wody jest to proces rozkładu wodnego roztworu kwasu lub zasady na wodór i tlen. Przypominam, nie wody a roztworu kwasu lub wodorotlenku.
I tym różni się od elektrolizy soli lub jej roztworów gdzie na anodzie może np. wydzielać się chlor. Elektroliza soli ma jeszcze dodatkową specyfikę. To co pójdzie na anodę zależy od stężenia roztworu. Ale elektroliza sama w sobie nie zachodzi. Potrzebne jest jeszcze napięcie rozkładowe a ono też od wielu rzeczy zależy. Na przykład od oporu elektrolitu. Elektrolitu. Wystarczy spojrzeć na stopień dysocjacji wody i porównać go z np. NaCl.
Ten pierwszy to 1,8 *10^-9 (1,8 x 10 do -9 ) więc woda to żaden elektrolit, żeby nim się stała musi w niej coś zajść.
Ten drugi to 0,85. Lepszego chyba nie ma.
Ok, ale co to wszystko oznacza w praktyce? Mogło tam dojść to jakiś procesów chemicznych czy bateria po prostu w niewielkiej ilości wody mogła by rdzewieć? Chodzi mi czy np. mogłoby rozpuścić butelkę lub wydzielić toksyczne opary?
Puszka w baterii jest stalowa, niklowana. Jak ta warstwa pójdzie się … to wiadomo ze stal może zacząć pod wpływem wilgoci korodować a potem to już zależy od budowy baterii.
Są rtęciowe. Są srebro-cynkowe, cynkowo-powietrzne i litowe. Ta ostatnia ze względu na zawartość litu może stwarzać zagrożenie. Lit reaguje z wodą w wyniku czego wydziela sie wodór a ten jest palny a w odpowiednim stosunku z tlenem, wybuchowy.