Posiadam Aktualnie sprzęt w zestawie:
Płyta główna: Asus P5Q-SE PLUS ( LGA775)
Procesor: Intel Core2 Duo E6300
Grafika: 256MB GeForce 8500 GT (nvidia)
Zasiłka: Mode Com Feel2 400 W
Pamięć: Kingston DDR2 2x1 GB PC6400 , 800 MHz
System : XP HOME 32 bit Service Pack 3
Mam pytanie czy da sie naprawić zasilacz w domowych warunkach.
Miałem taką sytuacje jednego dnia , zainstalowałem Asus PC Probe do monitorowania napięć i temperatur. Ten program napięcia pokazuje takie jak mierzyłem miernikiem.
Tego dnia używając komputer przy uruchomionym Asus PC Probe pojawiały mi sie alarmy zaniki i spadki 3.3v, pózniej zwyżka vcore do 2 volt , te anomalie trwały tylko na sekunde i wracało do normy. Dodatkowo jeszcze póżniej przestało wykrywać nagrywarke.
Tak odruchowo zacząłem przyglądać sie wewnątrz obudowy czy kable są dobrze powpinane w gniazda na płycie i w urządzeniach i było dobrze. To poruszałem kablami zasilającymi we wiązkach zasilacza i zaświeciła sie dioda nagrywarki więc zresetowałem komputer i od tamptej pory widzi nagrywarke i program Asus Probe nie wyświetla alarmów. Wniosek mi sie nasuwa że coś jest z kablami zasilacza czy połączeń i dlatego te anomalie. Teraz pokazuje dobrze napięcia i trzyma nawet bardzo dobrze nawet w stresie. Tylko co dalej na przyszłość jeśli przyjdzie coś wymienić w kompie czy chociażby przeczyścić wewnątrz i bedzie wiązało się że kable z racji wykonywanych czynności zawsze sie ruszy i będzie ryzyko do występowania anomali napięciowych zasilacza np takich jak opisałem wcześniej.
Nie jestem jakimś elektronikiem na tyle zaawansowanym żeby znać rózne sposoby sprawdzenia zasilacza mając tylko zwykły miernik. Jaki byłby ewentualny koszt naprawy zlecając komuś czy serwisowi. Ogólnie skłania sie do wymiany zasilacza tym bardziej że to Mode Com Feel 2 400 W jest na czarnej liście. Na dzisiaj jest dobrze z napięciami do następnego poruszania kablami. To że dobrze trzyma napięcia musiał sie udać egzemplaż , tylko że przez te kable psuje jego wartość do dalszego używania.
Miałem wcześniej tak że komputer wydawał w trakcie pracy jedno zapipczenie, które sugeruje złą prace pamięci ale memtest nie wykrywał uszkodzeń. Zaniki 3.3volt to chyba z tej lini jest zasilana pamięc więć by wyjaśniało chyba czego pipczało.A procesor jak sie nie myle jest zasilany z lini 12 volt poprzez płytę ta linia nie wykazywała wachań ale były zwyżki napięć do 2 volt na procesorze . Proszę o wasze opinie i porady. Komputer nie jest na tyle nowy żeby inwestować w niego i dlatego sie pytam czy da sie naprawić zasilacz żeby nie wchodzić w koszty dodatkowo nie wiadomo w jakim jest stanie płyta główna przez ten zasilacz i ile jeszcze pociągnie, niby teraz chodzi to by może i płytę sprawdzić trzeba było to tym bardziej inwestować w tą budę było by ekonomicznie nie uzasadnione.