Czy do Ubuntu 8.10 trzeba antywirusa?

Witam, nareszcie posiadam drugi dysk z Linuksem Ubuntu 8.10. Zastanawiam się czy, żeby system nie mulił się i był bezpieczny muszę mieć jakiegoś antywirusa?

Z tego co wiem dystrybucje Linuxa nie posiadaja wielu baz wirusów (tzn nie ma wielu wirusów pod ten system) ale jezeli mozesz to zainstaluj jakiegos anti virka

jakiego najlepiej, żeby nie obciążał kompa itp.?

Nie ma większego sensu instalacji, no chyba, że np. system ma obsługiwać serwer poczty i ma skanować załączniki, ale tak do użytku domowego raczej nie ma to większego sensu, strata zasobów.

Linux ma to do siebie, że antywirusy ma po to, by np na nośniku od znajomego sprawdzić czy nie ma wirusa. Na dobrą sprawę nie potrzebujesz ŻADNEGO antywirusa pod Linuksa. Są jakieś wersje bodajże Kasperskiego, ClamAV i może coś jeszcze, ale tak jak wspomniał poprzednik są one dedykowane głównie pod serwery pocztowe.

Jednym z założeń Linuksa jest to, że użytkownik potrafi myśleć i niczego, co nie jest mu znane nie spróbuje odpalić jako admin/root. Poza tym wszelkie pliki .exe bez Wine się nie uruchomią. A jeśli już uruchomi się je przez Wine to one nic nie zrobią.

No tak super bezpiecznie z wine nie jest, FAQ:

Ale wg mnie wystarczy zdrowy rozsądek i 4 podpunkt jest zbędny raczej.

nr47 w 100 procentach się z tobą zgodzę bo jak zapewne potwierdzisz virusy zazwyczaj znajdują się na naszych komputerach na ‘‘zamówienie’’ czyli jak coś sciągaliśmy ze stronek które niekoniecznie wyglądały bezpiecznie itd.

A jak wiemy co otwieramy to nie powinno być problemów

pozdrawiam

czyli nie instalować? :slight_smile:

nie :wink:

ok, to temat zamknięty, dzięki wszystkim i dobrej nocy :slight_smile:

Powiem tak, jak chcesz mieć 100% pewności to zainstaluj. Np. AviraAntivir, ale żeby nie obciążać komputera to nie ustawiaj ciągłego skanowania. Puść skana raz na miesiąc albo skanuj dane przynoszone od znajomych. Ja kiedyś przeskanowałem system tym Antivirem i znalazł mi 3 wirusy w jakichś plikach mp3 co siostra przyniosła od koleżanki. Zapewne wirusy te nie były w stanie niczemu zagrozić (ich nazwa win32.*) ale jednak były.

cóż miałem zainstalowany avast i mi się nie przydał. Teraz nic nie mam.

Instalacja ma sens. Pobierze jakiś plik z syfem, wypali na CD i da koledze z Windowsem i co teraz ? Bedzie rozsiewał epidemię.

A z jakiej paki np. ja mam się martwić czy kolega nie złapie wirusa po tym jak mu mp3 na płyte nagram? Albo niech sobie wgra linuksa/bsd albo zainteresuje sie programem antywirusowym. Ludzie od kiedy wy tacy dobrzy jesteście i znajomym płyty skanujecie? To brożka kolegi żeby sprawdzić płytę bo to o bezpieczeństwo jego komputera chodzi.

Plichu , z takim podejściem łatwo było by Ci np z dobrychprogramów ściągać zawirusowane pliki, wystarczyło by by redakcja wyszła z założenia, że sobie sam będziesz skanować

Ja myślę ze jeżeli będzie potrzebny AV to twórcy go dołączą do Ubuntu a skoro go niema to znaczy ze nie jest potrzebny.

Nie porównuj dobrychprogramów do kogoś komu kolega nangrał mp3 bo to zupełnie bez sensu.

Potrzymam trochę bez antyvira i zobaczymy, czy coś się zmieni (na gorsze), w co w sumie wątpię!

Ja od ponad 2 lat nie używam antywirusa i jakoś nic mi się nie dzieje :wink:

To mnie przekonuje! :smiley: