Czy dostajecie paczki z pracy

A można to sprawdzić, kto jest ostatni?
Źle odczytałem ostatnio a nie ostatni.
A o jaki przedział czasu chodzi?

A polityką to się brzydzę. Gdzieś słyszałem, że polityk to wyrafinowany kłamca.
Z uśmiechem na twarzy wciska ci kit.
Ja to tylko słyszałem, na pewno w radiu przed wyborami.

Sprawdziłem, brak możliwości sprawdzenia tego.
Nie trafione pytanie.

XOR narzekał na PiS a ja nie narzekałem, na żadną stronę.
Wręcz przeciwnie, napisałem, że tak wszędzie jest.
To źle?

To kliknij w swój awatar i XOR a dowiesz się o kogo bachusowi chodziło.

Już tam byłem gdy chciałem sprawdzić datę wstępu.
I widziałem, że XOR jest starym wojskiem a nie świeżakiem
i co z tego wynika. Że gdy obaj piszemy o polityce to ja dostane po łapach,
bo mnie chyba nie wolno…

chyba zbyt osobiście to odebrałem… u niego jest nawet uśmieszek.
tylko dlaczego mnie zadaje to pytanie a nie XOR’owi?

A tak w ogóle to po narzekali na PiS ale nikt nie odpowiedział na moje pytanie.
Rozumiem, że teraz jest lepiej, to po co narzekać?

Zgodnie z tą logiką w dziale “Na luzie” nie powinno się poruszać innych tematów niż technologiczne. Tylko, jaki wtedy byłby sens działu “Na luzie”? :slight_smile:

Jestem za usunięciem tego działu. co ma ją dobre programy do luzactwa.
Mają służyć fachową pomocą i wielu razem ze mną musiałoby się pożegnać
z tym forum skoro technicznie nikomu nie pomogli.
Jeśli ktoś będzie miał podziękowanie za pomoc ma test zaliczony i może zostać,
pozostali niech szukają sobie miejsca tam gdzie będą mogli się wykazać.
Dobrze mówię (piszę)?

Nie, bo ileż można siedzieć w tych technikaliach. Ten dział to taki “wentyl bezpieczeństwa” i swoiste miejsce, gdzie można się dowiedzieć czegoś więcej o społeczności niż tylko suche fakty techniczne. Nie bądź taki “zero-jedynkowy”.

Doba na forum i już sprzątasz? :slight_smile:

Boicie się…

1 polubienie

Powodzenia.

Niektórzy dostają takie “paczki” w pracy:

Wolę koperty z banknotami NBP a nie jakieś paczki z barachłem nie potrzebnym mi do życia.
Praca to tylko miejsce gdzie się zarabia pieniądze a nie jakaś wspólnota rodzinna (jak to próbują nam wmawiać niektóre korporacje).

To zależy. Czasami z ludźmi z pracy przebywasz więcej niż z niektórymi członkami z rodziny. 8h dziennie od poniedziałku do piątku to całkiem niezły wynik w skali roku. A niektórych członków rodziny spotykasz wyłącznie na większych świętach rodzinnych typu Wielkanoc czy Boże Narodzenie itp. Przy takiej dawce wspólnego spędzania czasu rodzą się jednak zażyłości, więzi przyjacielskie itp. Współczuje ludziom którzy innych ludzi czy pracę traktują jako miejsce gdzie trzeba przyjść “bo wypłata”. Dla mnie takie podejście do pracy jest smutne - bo wtedy pracę traktuje się jako wyłącznie obowiązek. Dlatego szczęśliwi są ci którzy pracę traktują jak codzienne spotkania z fajnymi ludźmi których można nazwać nawet przyjaciółmi i po wyjściu z pracy czują że to było miłe 8h. Smutne natomiast jest życie tych którzy pracę i spędzanie czas z współpracownikami traktują jako wyłącznie obowiązek.

1 polubienie

O nie!. Bardzo często są tam zalążki przyszłej rodziny. :smiling_face_with_three_hearts:

Pracowałem w Sodexo i nawet dziękuje nie powiedziali.

To zależy. Jeśli praca jest rzeczywiście tym czym chcę się w życiu zajmować to wtedy się zgodzę, tak samo jak prowadzisz działalność i musisz wszystkiego doglądać. Sam w pracy mam bardzo fajnych ludzi z którymi można się dogadać, pośmiać i wypić piwo ale nadal jest to dla mnie tylko praca gdzie przychodzę, robię swoje i wychodzę.
Chodzi mi o wymuszone aktywności: wyjazdy integracyjne, wspólne imprezy, jakieś ćwiczenia czy te słynne owocowe czwartki - mam wrażenie że cel tych wszystkich rzeczy jest taki żeby pracownik traktował firmę jak rodzinę o którą trzeba się troszczyć i być odpowiedzialnym. Ja kończę swoją zmianę i kompletnie nie obchodzi mnie kondycja firmy czy cokolwiek związanego z pracą zawodową - przechodzę na życie prywatne i tyle. Moim zdaniem trzeba oddzielać grubą kreską życie zawodowe i prywatne, żeby nie popaść w pracoholizm, branie masy nadgodzin i inne patologie.