To jest wina programistów i ich olewania trybu tekstowego. W dowolnym unixie poza trybem graficznym większość softu ma swoje odpowiedniki tekstowe. i to właśnie te programy uruchamiasz korzystając z większości poleceń. Ludzie piszący na windowsa z reguły to olewają, ale konsola jest taka sama.
Nie spotkałem się z przypadkiem kiedy explorer.exe nie dało się uruchomić ponownie bez restartu całego systemu.
Odmrozić niekoniecznie, ale zabić jak najbardziej. kill -9 PID. Ewentualnie za pomocą bardzo wygodnej konsolowej aplikacji htop (taki odpowiednik menedżera zadań Windows).
Tyle że w Windowsie mniej więcej to samo zrobisz wciskając Ctrl+Alt+Del i też zabijając zakleszczony proces.
A jak na Ctrl+Alt+Del nie reaguje, to i Linux nie przełączy się do konsoli
drobok - są przypadki, że się nie da… gdyż aby zabić process explorer.exe musisz wykonać dodatkową czynność na komputerze prawda?
a jak wykonać czynność skoro zawieszony explorer blokuje czy zawiesza inne procesy?
Np. proba zabicia procesu skutkuje tym, że wszystko wygląda jak we mgle i tylko “kółko się obraca” - co informauje, że coś w tle pracuje lub jest zajęte…
Czasem udało mi się zabić proces explorer.exe
ale wtedy już widziałem tylko pulpit… i wszystko albo się kompletnie zamroziło albo nic więcej nie można było zrobić…oprocz restartu…
Typowe dla systemu operacyjnego Windows XP/7
Nie używałem 8, 8.1 więc nie wiem jak jest z tymi nowszymi systemami…
Logiczne, że po zabiciu procesu trzeba go potem uruchomić. A co “braku odpowiedzi” by windows 7 ja to mam wyłączone w zupełności jest to wygodniejsze bo większość programów i tak nie wstaje po tym monicie. cltr+alt+del działa niezależnie od samego explorer.exe
//wydzieliłem te posty, lepsze to niż wywalenie do kosza jako OT
Wymuszone “siłą”(force) zabicie(kill) zawieszonego procesu np. przeglądarki internetowej lub explorer.exe - nie skutkuje powodzeniem. Wielokrotne próby zabicia - nie udane… proces zakleszczony.
Przypadek 2:
Można otworzyć Menedżer Zadań ale nie można wykonac w nim czynności, każda próba powoduje zawieszanie Menedżera Zadań.
Przypadek 3:
Można otworzyć Menedżer Zadań i zabić proces explorer.exe, jednocześnie znikają wszystkie okna łącznie z Medżerem Zadań i nie można go otworzyć ponownie aby Uruchomić ponownie explorer
Ctrl+Alt+Del - to chyba skrot znany z XP.
Nowocześniejszy lub najbardziej mi znany skrót do otwierania Menedżera Zadań to:
W Linuksie jest tylko jeden typ procesu którego nie da się ubić - jeśli proces wykonuje jakieś operacje I/O - zapis, odczyt i urządzenie z którego korzysta się zawiesi.
Explorer.exe i linuksowy terminal to dwa zupełnie inne podejścia do obsługi komputera. Jeśli coś porównywać, to explorer.exe z którymś z linuksowych środowisk graficznych, np. Xfce, Mate, Gnome, KDE, a terminal z cmd.exe albo z PowerShellem.