Czy jest sens instalowania programów do optymalizacji systemu czy najlepiej ręcznie to robić?

Czy jest sens instalowania programów do optymalizacji systemu czy najlepiej ręcznie to robić?

Kieruj się zasadą, że każdy dodatkowo zainstalowany program w systemie to kolejny możliwy wektor ataku i podatności na błędy: więc nie! Absolutnie odradzam programy automagiczne.

Zależy jaki masz komputer jak nowy i nowoczesny nie ma to moim zdaniem żadnego sensu. Jak staroć to na którym instalujesz nowoczesny system to warto w nim podłubać.

Jak nie jest stale uruchomiony, nie nasłuchuje w tle na jakimś porcie i nie łączy się z innymi serwerami (np. do automatycznej aktualizacji) i jest w aktualnej wersji i nadal rozwijany , to nie stanowi zagrożenia innego jak zapychanie miejsca na dysku.

A co do tematu - jak się umie grzebać samemu, to automaty zbędne. jak się nie umie, to z rozsądkiem i ostrożnością.

Sami spece, a nawet nie wiadomo o jakim systemie operacyjnym mowa. Jak na Windows, to wiadomo, że trzeba, tam nic nie działa przecież. Jak pod Linuxa, to na pewno umiesz grzebać, bo to system dla speców przecież jest. A jak masz Maca, to takich programów nawet nie ma, bo przecież Maci się nie psują.

1 polubienie

Spoko, to odpalaj sniffera sieciowego dla każdego programu i go monitoruj, sprawdzaj, czy nie wrzuca zasad do crona, sprawdzaj, czy nie wsiada do autostartu i nie rezyduje w tle, pilnuj czy jest w aktualnej wersji, bo to przecież windows i każdy program musisz aktualizować samodzielnie, po aktualizacji powtórz proces :wink:
Powodzenia.
Albo skorzystaj z mojej rady i używaj tylko minimum niezbędnego oprogramowania, wykorzystując narzędzia dostarczone z systemem (a windows 10 jest już pod tym względem bardzo ok :wink: )

1 polubienie

KISS. Zawsze, bez wyjątku KISS.
Czyszczacze, odkurzacze, CCleanery i cyklinery istnieją obecnie nie dlatego, żeby lekko przyspieszyć leciwy komputer, a żeby wypełnić perwersyjne zapotrzebowanie pewnych ludzi na to, żeby komputer był skomplikowany w obsłudze.

Mam znajomego, który swój rower serwisuje, naprawia, modernizuje, czyści, rozszerza i konserwuje tak mocno, że w zasadzie niemal nigdy nim nie jeździ. Co gorsza, znalazł sobie grupę ludzi, z któymi może porozmawiać o hartowności stali i kierunku ścierania chropowatości aplikacji w łańcuchu, wydajności skrętu przy rozsynchronizowanej osiemnastej przerzutce i kątach odbicia świateł długich w tylnym odblasku.

Konieczność ciągłego dbania i poprawiania stanu systemu, często z użyciem szkdliwych narzędzi o wadze ujemnie wpływającej na wydajność, jest dziś często osobliwą formą masturbacji.

1 polubienie

A nie prościej wrzucić regułę blokuj wszystko dla takiej aplikacji w windowsowym firewallu?

Czy jest sens instalowania programów do optymalizacji systemu

Automagiczne programy do optymalizacji nie są konieczne, efekty ich działania są różne, nie zawsze pozytywne. Lepiej skorzystać z systemowego narzędzia cleanmgr.exe.

Programy zużywające zasoby i siedzące w tle łatwo znaleźć narzędziami process explorer i autoruns ale ich używanie wymaga odrobiny wiedzy i ostrożności.

Szczerze - bardziej bym się bał Adobe Readera.

A co rozumiesz przez optymalizację systemu? Wyłączanie/odinstalowywanie zbędnych usług/programów OSa? UV CPU/GPU? Kwestie związane z wydajnością, bezpieczeństwem?

Skoro masz obsługę PDF w przeglądarce, a przeglądarkę musisz mieć, to po co dublować jej funkcjonalność Adobe Readerem? O takim właśnie utrzymywaniu minimalnego oprogramowania pisałem.

Ja nie używam, wolę sam ręcznie jak jest potrzeba to robić. Mam system zainstalowany 10 lat temu i kilka zmian konfiguracji sprzętowej plus system od W7 do W10 i działa mi znakomicie. Nie gram w gry używam do pracy i domowych potrzeb.

Zdecydowanie najlepiej ręcznie (przynajmniej na Windowsie 10).

Reader to taki dość specyficzny wynalazek. Większości ludzi niepotrzebny, ale jak ktoś musi wypełniać formularze w PDF, to działa to dobrze chyba tylko w Readerze.

sadaj - a nie prawda, - w PDF X Change viewer portable wypełnisz aktywne pola formularzy PDF. Nie musi być adobe reader - pierwsze na odstrzał.

Wypełniałem formularze, zapisywałem i wysyłałem.

W najnowszym Chrome jest już możliwośc wypełniania PDF - więc Adobe jest już zbędny nawet w tej formie.

1 polubienie