Czy linux dobrze będzie działał na każdym nowym sprzęcie?

Wytłumaczcie mi jedno, bo mnie jeden koleś zaskoczył, że chce kupić laptopa z linuxem, aby uniknąć jakiś problemów z konfiguracją. Chodziło mu, że boi się, że weźmie laptopa bez systemu i zainstaluje tam jakiegoś linucha i będzie to działało źle na tym konkretnie sprzęcie. Rozumiem, że rzadkie dystrybucje mogą działać słabo, ale np. taki Ubuntu na jakimś nowym sprzęcie - chyba bez przesady?

Właśnie się zastanawiam - czy takie ostrożne postępowanie nie są “mądre”? Czy to przesada? Ja jakbym miał kupować laptopa bez systemu - to od razu zakładam, że taki Ubuntu będzie na nim działał przyzwoicie. I jeszcze jedno rozumiem, że na laptopa, netbooka mozna mieć jakieś obawy, ale czy na PCeta też?

Ubuntu będzie działać przyzwoicie na każdym kompie nawet takim sprzed 7 lat, tylko głównym kryterium jest wybór dystrybucji od najlżejszej Puppy aż po najbardziej odpicowaną Unity.

Jeśli interesujący go sprzęt ma zainstalowanego fabrycznie Linuksa to lepiej, bo producent zadbał, aby wszystko sprawnie działało. Linux powinien zadziałać na każdym sprzęcie, co najwyżej niektóre funkcje mogą nie działać i trzeba będzie nad tym popracować, poszperać w sieci, na forach, a jak już uda się uruchomić to działa.

Można kupić przecież laptopa bez systemu wcześniej upewniając się czy m.in karta graficzna, karta WLAN itd są wspierane w dystrybucjach

Są konfiguracje, z którymi Linuksy sobie radzą co najwyżej średnio. Np. niedawne wpadki z niszczeniem lapciaków Samsunga, kiepska obsługa dwóch kart graficznych. Upierdliwa jest też konieczność dociągania z internetu firmware do kart sieciowych np. Broadcoma. A na moim lapciaku Ubuntu sprawuje się dużo gorzej niż inne dystrybucje, więc tak wielkiej wiary w Canonical bym nie pokładał…

Tak czy siak w dzisiejszych czasach przed zakupem lapciaka poczytałbym po forach opinie nt. kompatybilności z Linuksami.

Albo będzie działać, albo nie będzie działać.

Są standardowe konfiguracje i są bardziej specyficzne. Przykładowo kernel 3.2 na mojej Toshibie nie radzi sobie z jasnością ekranu, a 3.9 już tak. Tyle, że pod 3.2 działa mi kamerka i moduły VirtualBox’a, na 3.9 już nie. Być może deweloperzy Debiana coś sknocili, być może to wina sprzętu jest.

Powiedz w sklepie gdzie chcesz kupić laptopa, że chcesz aby Ubuntu na nim działał prawidłowo, a oni niech staną na głowie żeby tak było.

Jak ja pytałem o to, to nie było problemów, powiedzieli że mogą sprawdzić na Ubuntu czy wszystko będzie dobrze działało.

… wcisną ci coś albo słabego, albo po zawyżonej cenie. Samodzielnie wertując fora i oferty sklepów, natkniesz się na promocje, których nie poleci ci nikt zza lady.

Ale jeżeli nie wyznajesz się na technologii/jesteś leniwy, płać 10/20% narzutu za pewność działania.

Nie chodzi tu raczej o leniwość, a to że później będę żałował przez cały czas (jakieś 2 lata) że nie dopłaciłem te 10%, a laptop chodziłby w 100% sprawnie.

No nie do końca się z tym zgodzę, kiedyś kupiłem Acera z zainstalowanym Linuksem, który teoretycznie powinien posiadać środowisko graficzne, jednak po uruchomieniu laptopa, jedyne co można było zobaczyć to konsolę, a odpowiedzią na startx było startx: unknown command.

Przed zakupem zawsze można poprosić o uruchomienie dowolnego Linuksa z płyty bądź pendrajwa w LiveCD i zobaczyć co działa od razu, a co nie działa i dowiedzieć się czy jest możliwość, aby działało, np. czy są dostępne sterowniki.