Ja bardzo :)
Ja tylko Rock and roll i Pop Polski i z innych krajów też bele melodia i rytm wpadł w ucho.
Od techno można z nudów zdechnąć.
Nudy - to nie, ale elektroniczna psychoza - tak.
Techno nudzi, ale trance niee. Zależy też, czy ktoś woli melodie, łupankę, treść piosenki czy piękny wokal 
A podrzucę wam Polaka :D https://www.youtube.com/watch?v=cf48mn3tEaY
Hmm, dobra muzyka do zrelaksowania się, do potańczenia. Natomiast jakiegoś głębszego przekazu w niej nie ma.
Czy lubię? Mogę powiedzieć że tak, jeśli ktoś chciałby spełniać się w taki sposób to czemu nie :)
Trochę jest akcentu sekciarskiego w tym gatunku muzyki. Brzmi jak mantra hare krishny, tylko ścieżka dźwiękowa bez słów, a reszta, to taj chi na akord, nie na dniówkę.
ja nie faworyzuje nikogo, nie mam nic przeciwko muzyce bez tekstu melodia musi być dobra, jeśli już wykonawca śpiewa to musi być dobre wykonanie no i nie o dupie marynie
Łeb urywa miażdży, kiedy słyszę, to się ewakuuję. Świetnie mi się śpi np. przy muzyce klasycznej lub przy Heavy Metalu przy techno wali koszmarem, zrywa ze snu, człowiek chce uciekać.
Jak najdalej od techno i jeszcze “trance”! - tortura…
Prywatka dziadka też była ogłupiająca, - ugi bugi albo ruski twist. Na starych płytach przeskakiwała igła i robiła za didżeja. Gdyby nie zachodnie stacje radiowe, toby wszyscy tańczyli jak narąbane pingwiny. Niektórzy z tego nie wyrośli.
Lubię, ale jedynie na imprezach. Do słuchania na co dzień, nie bardzo…
Fakt. To nie jest muza na trzeźwo.