Zadam ja teraz pytanie. Masz kogoś partnera/partnerkę? Wiesz, że związek bazuje na przyjaźni pomiędzy chłopakiem i dziewczyną, na zaufaniu także, jak we zwykłej przyjaźni? Ale w związku dochodzi jeszcze coś więcej. Prawdziwa miłość i oboje po prostu czują, że chcą być razem i stworzyć własną rodzinę. Drobne detale, a jak różne. Co nie?
Idąc takim tokiem rozumowania, przyjaciółce powiemy, jak fajnie z żoną było w łóżku, a przyjacielowi pozwolimy popatrzeć. Bo może właśnie lubi patrzeć. BTW, po tym, co piszesz wnioskuję, że Ty w związku nie jesteś…
‘To kim dla nas jest partner, skoro do zwierzenia się z problemów służy przyjaciel?’ Partner może być przyjacielem, ale fakt, że jest się razem cały czas, nie sprzyja zachowaniu obiektywności w niektórych kwestiach. Przyjaciel to ten, kto spojrzy trzeźwo na waszą kłótnię o kolor kafelków w kuchni, i wymyśli taką opcję, że oboje jesteście zadowoleni. Może kolor z zupełnie innej palety, niż planowaliście. A jak trzeba, potrząśnie solidnie za kark.
Odpowiadam; Jeszcze nie mogę.
Chyba tu nie ma żadnego kawalera (nie będącego w związku).
Jak ktoś otworzy temat: np. zaufanie i zazdrość to dopiero będzie burza.
albo dziewczyna powie swojemu przyjacielowi, że jej facet ma trochę
za małego i nie stara się w inny sposób to nadrobić.
Miałem podobną sytuację gdy dziewczyna (Rosjanka),
wspomniała w rozmowie, że jej facet “ma trochę za miakkiego”.
Chyba mnie uważała za przyjaciela. Nie zawsze jest tak, że oboje uważają się za przyjaciół.
Często taka znajomość jest bez tych deklaracji i każde z nich inaczej tę znajomość postrzega.
To po co mi taki partner, co ma inne zdanie (skoro nawet przyjaciel potrafi dmuchać w kaszę i się ze mną zgadza).
Ja chcę białe kafelki, partner woli czarne a przyjaciel wymyśli taką opcję, że niech będą szare.
I które mam wybrać?
I jak ma się w tym trójkącie zazdrość i zaufanie?
Jakbym miał taką partnerkę (nie daj b…e żonę) co spotyka się z przyjacielem,
to pogoniłbym ją do tego przyjaciela, i koniec trójkąta.
Domyśliłem się, po konkretnych wypowiedziach.
Nie sztuką jest znaleźć partnera, który w 100% będzie pasował. Życie z drugim człowiekiem to sztuka kompromisu i dostosowania się do zmieniających się potrzeb i warunków. Idealnego partnera nie znajdziesz. Co najwyżej znaleźć możesz uległego sługę, który będzie miał takie samo - narzucone - zdanie w każdej kwestii. Idealne do Twojego. Ale oceniając i myśląc o nim i o sobie nie zauważysz absolutnie żadnej różnicy.
Mogę tylko cytatem z utworu Varius Manx: “Tak mało jeszcze wiesz…”
Nawet encyklopedia nie wszystko wie
Nie każdy może się zakochać.
Czy wiecie, że zdradzany partner dowiaduje się ostatni?
A wiecie dlaczego, tak jest? Mam na myśli ostatni
Trochę trzeba podkręcić atmosferę.
To wszystko przez tę ściemę: “do partnera trzeba mieć zaufanie”
lub “co ty jesteś zazdrosny?”, tę drugą wypowiedź najczęściej używają kobiety.
Zazdrość – uczucie pojawiające się w sytuacji frustracji,
gdy znany jest obiekt zaspokajający potrzebę i osoba posiadająca ten obiekt.
Zaufanie – przekonanie, że druga strona jest uczciwa
wobec nas w swoich zamiarach i działaniach.
Może lepiej zaufać starym przysłowiom:
Aby była zdrada, najpierw musiało być zaufanie.
Lepiej dmuchać na zimne, niż się gorącym sparzyć.
Tylko ci którym ufasz, mogą cię zdradzić.
Mieć oczy otwarte.
Zaufaj, ale sprawdź.
ale z umiarem, aby nie wpaść w chorobliwą zazdrość,
bo to już choroba psychiczna.
Albo tak: “Boże, chroń mnie przed moimi przyjaciółmi. Przed wrogami obronię się sam!”
Przezorny, zawsze ubezpieczony.
A szkoda, bo przyjaźnie damsko-męskie istnieją i mogą być wspaniałe. I niekoniecznie muszą one dążyć do tego, aby powstał związek.
Ja też w to wierzę, ale w szczególnych przypadkach np.
Chomik z kobietą. Ale na odwrót, to już nie da rady
Coś nie wrze tutaj, chyba będę musiał mocniej poruszać kijem w mrowisku.
Rosjankę? A zadałeś jej kluczowe pytanie - czy popiera aneksję Krymu, agresję na Gruzję i Czeczenię?
Ładna, młoda dziewczyna, a ja z taki tekstami będę do niej wyskakiwał?
Tak. Prędzej czy później mogłyby wyjść na jaw jej proPutinowskei zapatrywania, a wtedy miałbyś ciche dni w potencjalnym związku. Pomijając już fakt, że wiązanie się z osobą z zagramanicy (i to dzikiego wschodu) jest nieco niepraktyczne…
Nie jestem rasistą, PISistą, ani żadną frakcją.
I nie tolerowałbym odbierania telefonów, podczas sexu .
Swoją drogą Rosjanki są bardzo uczuciowymi kobietami.
Dlaczego po twoich wypowiedziach mam wrażenie, że szukasz towarzyszki do zrobienia tego, bo masz ochotę? A nie kogoś do bycia razem i stworzenia własnej rodziny? I mało tego tak jakbyś nie uznawał tego, że są również przyjaźnie. Ale to moje wrażenie.
Nie daj się zwieść ich uczuciowością. Im chodzi tylko o pierścionek i kasę. One polują na “ustawionych” Polaków o ile im się to opłaca. Potraktują cię, jak “towar” na rynku.
Dobre masz wrażenie. Ale co mam napisać jak wujek Google skrzętnie zapisuje
nasze zachowanie i stara się przypisać jakieś cechy temu komuś.
Starajmy się pisać tak, aby z nami tego nie powiązać.
Nie za bardzo wiem co się kryje pod tego.
To jednak i tego nie wiesz, co mam na myśli pisząc “tego”.
które mam wybrać?
To gdzie zacytowałeś moje słowa o towarzyszce.