Piszę bo zbulwersowałem się czytając ofertę jednej firmy i moje pytanie czy takie działania są zgodne z prawem lub czy nie jest to celowe wprowadzanie ludzi w błąd. Nie jest moim celem spamowanie ale zrócenie uwagi kogoś kto zna się trochę na prawie konsumenckim.
Chodzi o to że firma podaje starą cenę systemu Linux i instalacji na dysku komputera jako 2000zł nastepnie nową 49zł, i informację że zaoszczędzam 1950 zł.
Nie każdy może się orientować że te wszystkie programy można pobrać za darmo a tak może mieć ktoś świadomość że robi interes życia.
Przeczytaj dokładnie treść oferty. 2 000 zł dotyczy programu Office i systemu. Być może jest to trochę pokręcona oferta, ale nie widzę w niej nic zdrożnego.
Mówiąc w skrócie - po co masz wydać kasę na komercyjne aplikacje, skoro możesz mieć je za darmo + koszty instalacji
Trza jeszcze wiedzieć kiedy ta strona była aktualizowana… niestety, często zdarza się, że strona wisi a firmy może już nie być czy aktualizacja była robiona wieki temu.
OK może się czepiam ale dla laika opis produktu typu: 2000zł przekreślone, daje do zrozumienia (przynajmniej mi) że to kosztowało wcześniej 2000 zł a teraz tylko 49 zł, jest tam też oferta która dotyczy samego open office i ceny poprzedniej 1200zł i nowej 39 czy coś tam. Zgadzam się ze za usługę zainstalowania jak najbardziej można pobierać opłaty ale mój kolega jak to zobaczył to powiedział że już leci bo taniej nigdzie tego nie kupi, a tyle kasy ile oszczędzi to bajka, kiedy powiedziałem że to wszystko może pobrać za darmo, był w szoku i pytał skąd te 2000zł. To by było na tyle…
