Czy można się odwołać od oceny

Witam,

Zastanawia mnie pewien fakt.

Nauczyciel od histori powiadomił nas o ocenach ze sprawdzianu 2 miesiące temu.

Do tej pory tych sprawdzianów nie widzieliśmy.

Z tego co wiem nauczyciel ma 14 dni na to żeby oddać pracę.

Czy jest jakieś prawo pozwalające się odwołać z takiego powodu od oceny?

Czy ma jakiś wpływ jeżeli na 8 historii w miesiącu jest 1-2 (w porywach 3-4)? Te lekcje nie przepadają z naszej winy tj. my nie uciekamy tylko nauczyciel nas zwykle powiadamia, że lekcji nie ma.

Hm… Udaj się do dyrekcji i spytaj się o Statut Szkoły i tam zobacz co tam jest na ten temat. Powiadomienie OK, ale nie musisz chyba dostawać sprawdzianu do ręki, a tym bardziej na stałe (musi on zostać w dokumentacji szkolnej przez czas Twojej nauki).

PS. Nauczyciel ma obowiązek przedstawić Wam Przedmiotowy System Oceniania. Zawarte w nim są za co dostaje się jakie oceny, materiał jaki będzie przerabiany i czy będą z niego testy itp., dane na jakiej zasadzie przeprowadzane będą kartkówki oraz jak można poprawić oceny.

Jak według ciebie: ja nie mam prawa zobaczyć efektów sowjej pracy.

Ja np. nie zgadzam się z tą oceną, bo uważam, że wiedzy było tam przynajmniej na ocene wyżej.

!!Ja nie mówie zabrać go do domu, ja go wogóle nie widziałem. !!

Nauczyciel MUSI! pokazać Ci sprawdzian. Tak jak mówiłem idź do Dyrekcji i poproś o Wewnątrzszkolny System Oceniania i Statut Szkoły. Jeżeli nauczyciel nie przedstawił Wam Przedmiotowego Systemu Oceniania możesz złożyć na niego skargę do Dyrektora.

Hmm… Poproś nauczyciela o wgląd do sprawdzianu. Jeśli faktycznie uważasz, że ocena została zaniżona, możesz z nim gadać o poprawę lub sprawdzian komisyjny.

A to, że ileś Ci lekcji przepada, to nie ma związku z tym, czas jest określony z góry do 2 tygodni, 3 tygodnie dla długich wypracowań z polaka (papier kancelaryjny)

@RaGreen - tylko pamiętaj, najpierw gadaj z belfrem, później z dyrem, bo Cię tak usadzi później, że udowodni Ci tą słabszą ocenę a i możesz mieć kłopoty ze zdaniem na wyższy poziom :wink:

Ja osobiście takich problemów nie mam, ale nauczyciele oddają sprawdziany terminowo i nie ma mowy o tym żebyśmy ich nie widzieli. Odchyłki od PSO są, ale jak ktoś się uczy dobrze to nie ważne kryteria itp. Masz jednak rację, lepiej pogadać wpierw z nauczycielem (o ile się do dorwie).

@Hitm3n Piszesz, żebym gadał z dyrektorem.

Jest to dobry pomysł, tylko zapomniałem napisać, że nauczyciel od historii jest jednocześnie vice dyrektorem więc widać, że on sobie nie zdaje sprawy z tego co robi i tak jakby rozmowa się trochę komplikuje.

@Ramelof - o dyrekcji wspomniał wpierw RaGreen ;p ale mniejsza już o to.

No to trochę komplikuje sprawę, bo nic Ci to za bardzo nie da. Możesz w sumie poprosić o ten Statut Szkoły czy tam Wewnątrzszkolny System Oceniania, ale nie wiem jak to zadziała jeśli znajdziesz odpowiedni wpis. Bo v-ce dyrektorowi ciężko to udowodnić, tzn że coś zrobił wbrew statutowi, nawet jak mu to pokażesz przed oczyma. Jeszcze Cię zwymyśla… Chyba, że masz normalnego v-ce :wink:

Ja sam mam historię u siebie z v-ce dyrektorem ale takowych problemów mieć nie miałem, więc nie wiem jak to zrobić.

Jak Dyrektor nic nie zrobi, no to wtedy… Kuratorium wita i Dyro będzie miał problemy wraz z tym nauczycielem. Nie ma się co bać. Walcz o swoje!

Otóż w świetle polskiego prawa nie musi. Musi natomiast przedstawić system oceniania, powiadomić Cię o ocenie i podać ilość zdobytych przez Ciebie punktów bądź poprawnie zrobionych zadań. ŻADNEJ pracy uczeń NIE DOSTAJE do rąk własnych, nawet do wglądu. Takie prawo przysługuje jedynie studentom studiów wyższych podczas egzaminów poprawkowych, i - jeżeli obrał taką formę - dyplomowych.

To, czy musi, czy nie, zależy od wewnątrzszkolnego systrmu oceniania i statutu szkoły. W wielu szkołach - musi. A na pewno musi wyjaśnić, dlaczego ocena jest taka, a nie inna (jak nie tobie, to rodzicowi).

Ja osobiście z własnego doświadczenia radziłbym najpierw zastanowić się czy gra jest warta świeczki?

Nauczyciele bardzo nie lubią jak się im błędy wytyka i podważa się ich postępowanie i chodzenie na skargę do dyrekcji to bardzo zły pomysł.

Nawet jeśli udałoby Ci się wywalczyć to co chcesz przy pomocy Dyrektora to na pewno nastawiło by tego nauczyciela przeciwko tobie i mógłby się mścić przy każdej okazji np. częstsze pytanie, surowsze ocenianie odpowiedzi, bardziej wnikliwe sprawdzenie pracy domowej i surowe potraktowanie przy wystawieniu oceny końcowej. A to że nauczyciel się mści to już nie udowodnisz, bo zawsze będzie mógł powiedzieć że wykonuje sumiennie swoje obowiązki.

Ogólnie w szkole wszyscy są równi ale nauczyciele równiejsi :(, nikt ci tego nie powie w szkole wprost, ale tak jest.

Moja rada co do tej sprawy to poprosić nauczyciela o pokazanie sprawdzianu, ewentualna poprawa ale nic więcej.

Tak jak wyżej, nie zawsze warto walczyć, bo najczęściej możesz przegrać więcej niż wygrać. Walkę jedynie bym polecał tylko wtedy jak byłaby to sprawa bardzo bardzo ważna dla ciebie, można powiedzieć że życia i śmierci.

Pozdrawiam

Na to ma wpływ chyba tylko nauczyciel :slight_smile:

Ewentualnie dyrektor, który może zmienić plan lekcji tak, żeby nie przepadała wam historia.

Nauczyciel ma pewnie na tej godzinie jakieś ważne sprawy. Być może jest radnym, a wtedy, kiedy macie historię, akurat wypadają sesje rady miasta (wtedy dyrektor musi go zwolnić). Lub moze mieć inny powód.