Czy można zastąpić Windows 7 Ubuntu?

Chciałbym przejść całkowicie na Ubuntu. Windowsa używam obecnie tylko do przeglądania internetu, pisania w Wordzie i tworzenia arkuszy kalkulacyjnych w Excelu. Czy Ubuntu może mi zastąpić Windowsa?

Może, ale najpierw sprawdź pod Windows, czy pakiet biurowy LibreOffice spełni oczekiwania jakie stawiasz pakietowi biurowemiu.

PS

Zamiast Ubuntu rozważ PCLinuxOS lub ew. Manjaro Linux.

Jaki masz komputer (parametry?). Ile masz pamięci RAM? Pobierz virtualbox, ja preferuję VMware Workstation (30-dniowy masz tutaj: http://www.vmware.com/products/workstation/features), wrzuć na niego Ubuntu i pracuj na pełnym ekranie. Jak Ci podpasuje, to używaj.

Tak, ale jeśli potrafisz przestawić się mentalnie na inny system. Przede wszystkim zorientuj się, czy pakiet biurowy LibreOffice spełnia Twoje oczekiwania. Co prawda są jeszcze inne pakiety i to niekoniecznie gorsze, ale Libre jest w sumie najpopularniejszy.

 

Oczywiście są jeszcze kwestie typu czy Twój komputer, jest w stanie pociągnąć śmiało Ubuntu. Co prawda ja Ubuntu mam nawet na 7 letniej maszynie, ale do komfortu troszkę brakuje. Oczywiście są lżejsze odmiany Ubuntu. Warto też sprawdzić, czy sprzęt jest w pełni kompatybilny, szczególnie peryferia.

 

Same Ubuntu jako distro może być - ma świetny support społecznościowy, w zasadzie najszybciej how-to w sieci znajdziesz właśnie dla Ubuntu. Niemniej bierz tylko wersje LTS, jeśli cenisz względną stabilność. Wydania półroczne traktuj jako testowe na nowinki między LTS’ami. Wersje LTS mają support 5 lat, zatem sporo :slight_smile:

 

Sumarycznie - tak, Linux może zastąpić Windows, ale najpierw sprawdź czy wszystko działa jakbyś chciał a potem migruj, gdyż odwrotna kolejność nie zawsze dobrze się kończy :slight_smile:

 

Parametry:

  • Dysk Twardy 500 GB
  • Intel HD Graphics
  • 2 GB RAM
  • Procesor Intel Inside (modelu nie znam)

Na Unity w Ubuntu, 2GB może być troszkę mało. To zalecany próg do codziennej pracy.

 

 

źródło: https://help.ubuntu.com/community/Installation/SystemRequirements

 

Oczywiście nie ma co demonizować - działać to będzie, ale pełni skrzydeł nie rozwinie. Sam mam Ubuntu na 7 latku z 2GB RAM i dwurdzeniówce 2.20GHz (konkretnie 1.8GB RAM, bo resztę zabiera zintegrowana grafika). Nie jest źle, ale są chrupnięcia.

 

Na pewno z taką ilością RAM, można śmiało polecić coś lżejszego jak Xubuntu (to Ubuntu z lekkim środowiskiem XFCE, które wizualnie wymaga małego tuningu na starcie, jednak zejdziesz bardzo w dół w porównaniu do Unity z pamięcią, dzięki czemu będzie więcej RAM dla pakietu biurowego i samej przeglądarki internetowej).

Na grafice intela nie startuj z Ubuntu polecam Xubuntu. Miałeś styczność z Linuksem czy jesteś początkujący? System i programy możesz sprawdzić po odpaleniu systemu z płyty jako livecd.

Nie jestem początkujący. Rok używałem Ubuntu, ale na o wiele lepszych parametrach i używałem tej dystrybucji tylko do przeglądania internetu.

Dlaczego z grafiką Intela nie ma co startować do Ubuntu? Sam posiadam Intel HD 2500 w laptopie i nie narzekam. Od serii Intel HD, to już nie są te same integry co dawniej, że ich największym wyczynem było po prostu wyświetlać pulpit :wink: Intel wbrew pozorom ma jedne z najmniej problemowych driverów pod Linuksa - co prawda nie są najszybsi z implementacjami, drivery demonem wydajności nie są, ale działają porządnie bardzo :wink:

Sprawdź sobie libre office tak jak pisano już wyżej możesz program zainstalować na Windows i sprawdzić czy ci odpowiada.

Mogą być zgrzyty jesli grafika sobie nie poradzi a do najnowszych modeli na peeno nie należy o wydajność mi chodzi nie o stery.

 

Lol, wut? Karty intelowskie może nie nadają się do gier, ale nie zadusi ich żadne środowisko graficzne. Więcej nawet - sterowniki sprawiają kłopotów nieporównywanie mniej niż te od AMD i Nvidii. IMO najlepszy możliwy wybór dla Linuksów.

Jak nie to poczytaj o wine. Office 2003, 2010 i exel i word 2007 śmigają bez problemu, choć 2010 sam nie testowałem. Ubuntu możesz sprawdzić, w końcu jest za free, więc nic nie tracisz, ale na pewno wersję 32bit. Jak się okaże, że działa za wolno to polecam Xubuntu. Xubuntu może być i 64bitowe, szybkie, a wygląda pięknie, zwłaszcza z motywem numix i ikonami faenza

Sprawdź czy pakiety Office, które są dostępne na linuxa i windowsa przeczytają dokładnie twoje dokumetny. Jak znam życie to skomplikowanych decha w dechę nie przeczytają. Jak masz jakąś pracę pisaną z przypisami to nie odczytają tego co do linijki jak w M$ Office.

Zainteresuj się Wine. Jest to emulator programów z M$ dla Linuxa. Czyta Office od 2003.

 

Proponuję: VirtualBOX i doinstalować addony. Potem wybrać system operacyjny Ubuntu, Mint czy inne. Ja korzystam z VirtualBOX i wiem czy system mi podpasuje czy też nie. Program jest darmowy.

Te inne pakiet msja wersje też na Windows a office 2003 też mozna sprawdzić po prostu na Windows po co się bawić z VB

Widzę lubicie sobie komplikować życie.

Najnowszego Ubuntu na wirtualnej maszynie nawet nie odpalaj, bo używanie Ubuntu na VM na tym sprzęcie będzie męczarnią, to już lepiej odpalić LiveCD.

No przy tej ilości RAMu Ubuntu z Unity to sobie na pewno potestuje. Sam system uruchamia się dobre 10 minut, jak już się uruchomi to aplikacje uruchamiają się po kilkudziesięciu sekundach, taki LO uruchomi się po 2 minutach. Życzę miłego używania Ubuntu z Unity na VirtualBox z 2GB RAM bez wsparcia dla wirtualizacji ze strony procesora.

http://bash.org.pl/4830182/

:wink:

 

Bardziej serio: Co to za dokumenty i arkusze tworzysz? Jest wysoce prawdopodobne, że wystarczy Ci do tego LibreOffice. Jeśli urządza Cię GUI a’la MS Office 2000/2003 (ja akurat zdecydowanie wolę to od wstążek), to jak pisali koledzy wyżej, zacznij przesiadkę od LO - zainstaluj go wpierw na W7 (nie ma z tym najmniejszego problemu) i zobacz, czy Ci podchodzi. I zgodnie z tym, co pisali przedmówcy, zamiast Ubuntu spróbuj czegoś lżejszego. Ubuntu z Unity co najwyżej doprowadzi Cię do histerii na takiej konfiguracji, a już VB to kompletna pomyłka w tym przypadku. Weź wspomnianego Manjaro, a jak jesteś ambitniejszy, to możesz posiłować się z czystym Archem, albo Debianem. Przeglądarki i pakiet Office są te same w każdej dystrybucji, różnice to przede wszystkim środowiska graficzne, które wpływają na zasobożerność systemu. Prawda jest taka, że Ubuntu pod względem apetytu na zasoby nie odbiega już zbytnio od nowych Windowsów. Całe szczęście, że nie jest to jedyne distro.

Ja tam polecam Minta. Chyba jest możliwość odpalenia MS Office przy użyciu Wine.

Także polecam Linuxa Minta/Ubuntu. Na karcie grafiki intela, działa Ubuntu i Mint, także jest dobrze. Powiedzcie, co ma MS Office a nie ma LibreOffice?

Na mincie się zrobi to samo co na Ubuntu bo to generalnie jest to samo. Mint jest oparty o Ubuntu.

@Giiixxxx6 Microsoft ma monopol na oprogramowanie. Wszyscy go używają więc “Musi być najlepsze” ;0