Mam taki problem, prawdopodobnie z zasilaczem. Czytałem już kilka podobnych wątków, ale wszyscy obarczali winą za ten problem dyski twarde, mi się jednak wydaję, że to wina zasilacz. Mianowicie po podłączeniu dysku twardego komputer nie chce się uruchomić zaczyna się start 1-2s i się wyłącza. Próbowałem to na 5 dyskach, z czego ruszył tylko na jednym firmy Segate 40gb, ale to za mało do pracy. Nawet podłączałem go do innej płyty głównej i problem był ten sam. Bez podłączonego dysku włącza się normalnie. Stąd moje pytanie czy da się coś zrobić z tym zasilaczem, że na nim pracować ? Bo szkoda mi go wyrzucać, a chciałem złożyć starego kompa. Pozdrawiam Adi 
Jeśli zasilacz jest faktycznie uszkodzony to raczej nic dobrego z tego nie wyniknie, możesz go oczywiście serwisować u jakiegoś zaprzyjaźnionego elektronika ale to się raczej nie będzie opłacało ze względów finansowych. Lepiej te pieniążki włożyć dołożyć do nowego zasilacza. No i oczywiście sprawdź najpierw dyski na sprawnym komputerze żeby wykluczyć ich usterkę. Dyski PATA(IDE) podłączamy przy wyłączonym zasilaniu.