Czy na blogach istnieje coś takiego jak cenzura w komentarzach?

To jest jeden post, w dodatku wkurzonego usera, którego komentarze usuwałeś. Wywaliłeś i wywalasz kilkanaście komentarzy. Kapiszonujesz równo.

3 polubienia

Problem w tym, że sam już się gubię w Twoim podejściu do wolności słowa :wink:

5 polubień

Poproszę o zacytowanie tutaj moich komentarzy na dowód, że to hejt nie na temat bo nie zrobiłem screen.
Jestem parę lat na portalu i pierwszy raz się spotkałem z kasowaniem komentarzy.

2 polubienia

Myślę, że. @DjLeo może mieć taką możliwość. Skoro autor komentarza się zgadza…

1 polubienie

Pytaj więc o szczegóły, odpowiem jak umiem najlepiej :slight_smile:

a już chyba nie chcę wiedzieć - masz rację, Twój blog.

W temacie kapiszonownia: od wielu lat jestem zwolennikiem tego aby bloger mógł zabronić wybranym przez siebie userom komentowania, także wszystkim niezalogowanym. Nigdy tego nie ukrywałem, otwarcie o tym mówiłem.

A ja myślałem, że jesteś zwolennikiem, jak to kiedyś, gdzieś napisałeś, że cenzura jest dopuszczona tylko w przypadku, kiedy dana wypowiedź jest zagrożeniem odpowiedzialności prawnej dla redakcji…

Oj łatwiej byś wybrnął, gdybyś udawał, że to eksperyment społeczny i że zostałeś kolejny raz wybrany (#chosenOne) przez Tomka do skompromitowania mechanizmu kasowania komentarzy. A tak zostałeś hipokrytą.

2 polubienia

@gowain Mógłbyś przytoczyć konkretny kontekst w jakim to napisałem? Bo tutaj rozmawiamy w kontekście, który wyraziłem w mojej pierwszej wypowiedzi: my blog my castle.

Najlepiej załóż sobie swój prywatny blog i wprowadzaj wtedy zasady jakie chcesz, bo takim zachowaniem psujesz opinie całemu portalowi, nie tylko sobie. Zresztą zupełnie jak na forum.
Przyznam, że miałem o tobie lepsze zdanie.

1 polubienie

Argumentum ad hominem ja dekoduję jako hejt.

Mnie tam nie zawiódł, zazwyczaj Ci, którzy najgłośniej krzyczą w danym temacie, mają z nim problem.

2 polubienia

Co do hipokryzji a przy okazji i grubości skóry - pamiętam usera, którego emocjonalny styl dyskusji porównałem do emocji jakie ma pies, który bezrefleksyjnie atakuje nogawki przejeżdżających rowerzystów a potem zacząłem na takie zaczepki reagować frazą: “hau hau”. Co zrobił ten user? Ano poleciał z płaczem do administracji, że ‘moderator januszek szczeka na użytkowników’.

Tak bardzo jesteś zagubiony, że rzucasz wszystkim dookoła, mając nadzieję, że
"coś" się do kogoś przylepi. Rozumiem - obrona przez atak, ale to nie zadziała. Otóż chcąc, nie chcąc jesteś wizytówką forum. Szczekając na portalu/forum na czytelników i porównując ich do psów wystawiasz temu miejscu niezłą opinię. Kompromituj się dalej.

3 polubienia

Z tym moderatorem w roli głównej afera goni aferę. Po prostu ręce opadają. Twoje zachowanie kojarzy mi się z zachowaniem posłanki Pawłowicz… i odpowiem Ci dobrym cytatem pewnego Jurka (z małymi modyfikacjami):

“Niech pan spróbuje seksu. Poczuje pan motyle w brzuchu, poczuje pan rozluźnione plecy. Poczuje pan kwiat we włosach, a przez to w głowie też się może poukładać”

1 polubienie

Hejt jest w nas :slight_smile: albo jak powiedział Lem w rozmowie z Beresiem:
“Internet ułatwia czynienie bliźniemu, co mu niemiłe”.

Temat został merytorycznie wyczerpany więc go zamykam.