Czy naprawdę konieczne są programy z ukrytymi wbudowanymi koparkami kryptowalut?

Chodzi o ten program: Windows ISO Downloader

Program po uruchomieniu się pyta czy zgadzamy się na współdzielenie zasobów komputera, oczywiście wszystko dla naszego dobra i by świat był lepszy. Po czym ignoruje naszą odpowiedź i i tak wykorzystuje procesor w znacznie nadmiarowych ilościach w stosunku do jego możliwości. Naprawdę takie programy są tutaj konieczne? Przecież to jest jawne złośliwe oprogramowanie a wy to jeszcze rozpowszechniacie. Nie jestem pierwszym który to zauważył (poczytajcie komentarze) więc dodatkowo śmieszy mnie, że ten program dalej tam jest.

1 polubienie

Jest jeszcze jakiś co też używa IE11, ale pozwala pobrać tylko 10.

raczej wolny od koparek.

Do czego doszedł ten świat IT, że robi sie aplikację-koparkę do pobierania plików ze strony MS i ludzie tego używają?? Ludzie, pobieranie iso z ms to nie jest coś, co robi się codziennie, by trzeba było to automatyzować.

W sumie to pewnie program używany głównie pod 7, bo tak to zostaje potem tb.rg-adguard.net, do 8 i 10 niby lepiej użyć MCT lub podmienić user-agent na starszy niż Windows 7 lub inny co normalnie nie wspiera plików EXE (np. jak ktoś woli obraz niekompresowany (4,3 GB zamiast 2,5 - 3,4 GiB), zrobić pendrive Rufusem, wypalić po przez np. Ashampoo na DVD)).

Tak jakby rozmijacie się zupełnie z sednem problemu. Ten program równie dobrze może służyć do projektowania wirtualnego ogródka. Chodzi o to, że jawnie się tutaj rozpowszechnia złośliwe oprogramowanie i jak widać wszyscy mają to tam, gdzie światło nie dochodzi.

A naprawdę ten program jest złośliwy, czy tylko używa 10% cpu po uruchomieniu zamiast np 1%?

Jeżeli jest złośliwy to pokaż skrin z menedżera urządzeń z podejrzanym procesem który siedzi w tle, pokaż jak program dodaje jakieś wpisy do autostartu czy sekcji run w rejestrze. Jeżeli faktycznie zachowuje się podejrzanie to nie widzę powodu dlaczego nie miałby zostać stąd usunięty.

Możesz też wrzucić exe na virustotal i oznaczyć jako niebezpieczny wraz z opisem zachowania.

Program nie jest złośliwy. Jednak gwoli ścisłości mnie powinna być odpowiednia adnotacja pod opisem (np. czerwonym kolorem czcionki), że nasz komputer stanie się koparką kryprowalut.

Jeżeli program się pyta, czy może “pożyczyć” trochę CPU, ty odpowiadasz “NIE”, a program i tak to robi, to nie jest złośliwy?

Mówcie, że systemy nie mają wbudowanych koparek, a komputery tylko stękają na całym świecie przy … aktualizowaniu.

Moim skromnym zdaniem:
Od dnia, gdy powstała kryptowaluta (bitcoin 2009), Microsoft zmienił świat w niecały rok. Dlatego wydał OS Windows 7 (2010).
Mamy historię o przerobieniu WU na koparkę kryptowalut w każdym komputerze z systemem.

Było tak, że samodzielne wyszukanie aktualizacji do systemu Windows 7, pobranie i zainstalowanie - to była kwestia niezauważalności obciążenia procesora i pamięci.
Wbudowany w system Windows Update - na całym świecie obciążał na długo CPU w komputerach. Godzinami skanował komputer, wyszukiwał aktualizacje, pobierał i instalował, a procesor miał stałe obciążenie 60% - 80%.
Ten mechanizm koparki nie działał na XP i w parę godzin jakie 150 aktualizacji wchodziło i dało się zainstalować. Dało się przy tym korzystać z programów i z internetu. Sic.

W Windows 10 aktualizacje wchodzą w parę minut oprócz tych aktualizacji do nowego wydania.