Czy Niemcy nie przesadzają z Cenzurą itp.?

Witam,

mieszkam w niemczech, wiele rzeczy w internecie jest tu zabronionych, ale teraz załamał mnie dostęp do gmaila.

Jak zapewne wiecie gry są bardzo cenzurowane, przykładowo w Call of Duty Modern Warfare 2 nie można zabijać ludzi, a w Polskiej i innych wersjach można, jest mniej krwi itp.

Chciałem wejść teraz na gmaila i wyskoczyła mi taka informacja:

http://i56.tinypic.com/3585uo6.jpg

Treść brzmi jak takie “żalenie się” że Niemcy nie pozwalają. Ale czy czasami nie przeginają? Gmail a Google Mail - to samo.

Wiele filmów na Youtube także nie działa, często wyskakują komunikaty typu “Ten film wideo nie jest dostępny w Twoim kraju”.

Co o tym myślicie, może ktoś ma na to patent, aby to obejść?

Zapoznaj się z tym tematem http://www.google.com/support/forum/p/youtube/thread?tid=66b9729e6e165e23&hl=pl :slight_smile:

Patent: Serwery Proxy.

emajer5 , co myślę? Po części jest to metoda komunistyczna, ale dla dobra ludzi. Mniej dewiacji będzie i zboczeń. Nie widzę w gmailu żadnego cudu, dla którego miałbym używać tego szpiega. Ot. Poczta jak poczta. Feature jest, bo zbierają dane, maile itd. A spam? Wystarczy filtr antyspamowy. Ale są ludziska co mają pi**d*** i uzywają tego, bo hamerykański.

Niemcy to mądry naród. Nie sprowadzają Chińszczyzny tak jak Polacy. Dlatego mają swoje fabryki, firmy i żyją godnie. Skoro patrz ą trzeźwo i widzą zagrożenie w tym co odczynia Google, to uważam, że postępują słusznie.

Masz rację, ale ten mój przykład to akurat głupota. Bo co za różnica Gmail czy google mail. ;p I nawet google linku nie może dać hehe .

z tym gmail’em to jest tak że jakaś firma ma prawo do tej nazwy w RFN i dlatego tam Gmail to Google Mail…

A jak wygląda sprawa z linkiem? ; p Dlaczego Google nie może linka wstawić do poczty?

W ogóle czemu Google tak się też żali “tego też nie wolno nam zrobić”.

Ale są ludziska, co cenią sobie swój czas i wygodę - to, że nie muszą sami kombinować i instalować dodatki a wszystko jest przygotowane tak by użytkownik nie musiał sam ingerować.

O tak, do tego Google w niewyjaśniony sposób mierzy wszystkim mężczyznom przyrodzenia i w niejasnych celach kataloguje wykonane pomiary. Kochane BRAVO co robić?!

Nie mogłem się powstrzymać, aż ciężko uwierzyć, że ktoś wypisuje takie dyrdymały na poważnie :smiley:

Aż ciężko uwierzyć, że ktoś uważa, że Google żyje zgodnie ze wszystkimi przyjętymi normami, nie inwigiluje, nie zbiera po cichu różnych rzeczy. To tak, jak jechał Google-wóz niby ulice, ale przy okazji zbierał też SSID od znalezionych sieci WiFi.

freedom , ciężko uwierzyć, że niektórzy są aż tacy naiwni. Rozsądek powinien przyjść z wiekiem. Ok. Można sobie myśleć - na grzyb im te dane? No właśnie. Co z nimi zrobią? Ale je zbierają i to fakt. Więc po co? Dla zajmowania miejsca w serwerowni?

Tutaj masz rację. ;] Co innego byłoby gdyby prowadzili jakiś “program” statystyczny i udostępniali zebrane dane. Ale zbierają te dane, zapychają serwery i nic nie ujawniają. Po co to im? Oni na pewno nam nie powiedzą. :]

Bo skoro zbierają i nie podają swoich “odkryć” to po co to im? Mają jakiś tajemniczy cel. Masz racje master_zonk6.

master_zonk6 , proszę, nie wypominaj mi wieku, bo śmiem twierdzić, że mam więcej wiosen od Ciebie. W Twojej wypowiedzi nie chodziło mi tylko o Google, ale i podejście do gospodarki. Jakby nie ta “chińszczyzna”, dziś średniej klasy komputer kosztowałby roczną średnią krajową.

Powiedzcie mi jedno, jak to jest, że jak ktoś używa świetnego Gmaila, to już pewni osobnicy nazywa go naiwnym, a sami używają konkurencyjnych rozwiązać, co do których nie ma żadnej pewności , że odpowiednio troszczą się o politykę prywatności.

Jak chcecie być całkowicie anonimowi, porzućcie internet i telefony. Wiecie, że operatorzy w Polsce muszą przechowywać bilingi rozmów przez 5 lat? To już was nie rusza, bo to tylko Google jest tym złym i niedobrym. Śmieszne.

freedom , nie mówimy o kompach i artykułach produkowanych przez zachodnie koncerny w Chinach. Mówimy o grzebieniach, wykałaczkach, kubkach, popielniczkach, łozyskach, klapkach, kalkulatorach. Zajedź chłopie do marketu w Niemczech. Wszystko jest Made In Germany. Nawet taki głupi kalkulator. Nic dziwnego, że są bogaci, bo dbają o swoją gospodarkę.

freedom, śmiesznejszej wypowiedzi dawno nie czytałem. Powiedz mi wielki obrońco Google (bo mam takie wrażenie, że nim jesteś), dlaczego go tak bronisz? Nie wiem, zakochałeś się?

Dziękuję, że mi uświadomiłeś, że ludzie korzystają z konkurencji (dla mnie to niezbyt do twojej wypowiedzi pasuje, ale OK) - o ile się nie mylę nie ma tylko Google, albo zasady nie masz produktów od Google’a = przegrałeś życie. Każdy ma prawo do wyboru mniej, lub bardziej słusznego.

Oklaski dla ciebie, billingi billingami, ale Google próbuje wziąć co tylko się da. Od lokalizacji sieci WiFi, po hasła wpisywane w szukajce, otwierane strony. Nie czuję się zbytnio podglądany dzwoniąc z komórki.

W Niemczech już wcześniej jakaś firma była zarejestrowana pod nazwą GMail, dlatego też Google musiał zrezygnować w Niemczech z tej nazwy. Chociaż właściwie nawet, gdyby tego nie zrobili, to przecież i tak by ich nie ocenzurowali, bo Niemcy to nie Chiny.