Witam. Po 10 latach mama zdecydowała zmienić komputer. Jej dotychczasowy pecet to gotowiec ze sklepu. Płyta główna ASRock G31M-S R2.0 na Sockecie 775. Procesor Pentium E5200 2.5 GHz, karta graficzna GeForce 9800 GT, dysk 300 GB, 4 GB RAM DDR2 o taktowaniu 333 MHz, pikająca obudowa marki Qoltec, buczący zasilacz, być może no-name, nie wiem jaka jest jego moc. Windows XP 32-Bit (płyta kompatybilna z Windows 7 i 64-bitowymi systemami). W obecnym stanie komputerowi zdarza się nie odtwarzać płynnie filmów na YT w HD. Uważam, że ten komputer da się ulepszyć na tej płycie głównej i dać komuś w prezencie/sprzedać/zastawić. Wystarczy wymienić podzespoły. Do wymiany są procesor, grafika, dysk, RAM, zasilacz, obudowa, wentylatory, system. Rodzina jednak sądzi, że się nie opłaca, i lepiej ten komputer wywalić na złom. Nie wierzę im, dlatego pytam się Was, bardziej doświadczonych w tych sprawach ludzi. Opłaca się modernizować ten komputer, czy na złom z nim?
Zostawienie tylko płyty to kompletny bezsens, wymieniasz wszystko oprócz płyty gdzie tu logika?
Kompletnie nieopłacalne (to moje zdanie)
No cóż:
RAM - Są pamięci szybsze niż 333 MHz
Dysk - Uszkodziłem na nim system - funkcja przywracania systemu nie działa, za każdym razem błąd. Nie wiem czy format dysku pomoże i nowo postawiony system będzie miał sprawną funkcję przywracania.
Procesor i grafika - Ma to związek z wątpliwą płynnością filmów HD. Poza tym Pentium 5200 chyba nie obsługuje 64-bitowych systemów
Wentylator - By poprawić temperatury i wydajność
Obudowa i zasilacz - Obudowa piszczy a zasilacz buczy i nie wiadomo skąd pochodzi.
Może wystarczy wymiana samej obudowy i zasilacza oraz format dysku? Nie wiem.
kup używanego Della , lepiej na tym wyjdziesz
Cześć,
Nie opłaca się inwestować w LGA 775. Do wymiany masz praktycznie wszystko ( dysk, GPU, buda zostanie aż uzbierasz na nowy/nowszy).
Zupełnie się nie opłaca.
Płyta główna ma tylko dwa banki pamięci, teoretycznie obsługuje 8GB RAM, ale w praktyce ciężko będzie z kośćmi DDR2 4GB.
Ogólnie modernizacja będzie opłacalna tylko w sytuacji, gdy graty na podmiankę dorwiesz za darmo/flaszkę.
Teoretycznie i na upartego można za grosze cos tam w nim podłubać, tylko wydanie np. 200 zł na modernizacje, gdy to wszystko już ledwie zipie, nie ma sensu wielkiego. Athlon 200GE i set za 800 -900 zł 3 x lepszy od modernziacji.
Gdybyś jednak musiał dowolny quad z chłodzeniem + ssd i dla babci, do pudelka / skypa/maila, wystarczy. Młodszym nie dawaj
Posłuchaj Rodziny
Pls albo taki komp,
albo coś całkiem nowego z 2rdzenie/4 wątki chociaż. Komputer bez Sata 3 jest obecnie martwy.
Faktycznie na złom. Stary komp mamy wyciągnął jedynie 90 Mb/s pobierania. A jej nowy komputer aż 231 Mb/s. Jestem w szoku.
Komputer nie ma tu nic do rzeczy tylko karta sieciowa - 100Mbit w starym i 1000Mbit w nowym.
No z tym złomem nie przesadzaj, ze stówkę, może dwie za całość na Allegro dostaniesz.
Mimo wszystko tak obecnie wyglądają, wydajnościowo, obecne lowe-endowe netbooki za 400-500 zł
Jedyny sens LGA775 to Windows 98 spod 775i65G, tamta Płyta nawet nie jest z nim Kompatybilna także więc nada się jedynie do Rozgarnięcia Prezentu lub najlepiej do Dekompozycji bo DDR3 i tak jest znacznie opłacalniejszy.
Wyłącznie na Internet z Kamerkami nawet “Lubuntu” wystarczy.
Owszem nie.
Sensownie by było gdybyś ten komputer komuś podarował. Ja np. mam w rodzinie osobę, która ma starszy komputer i używa go tylko do internetu pisania mejli czy z sprawozdań w Wordzie. I nie dziwie się jej, bo klawiatura wymiata w tym laptopie. Zaznaczam, że ma drugi nowszy w domu i tęskni za tym starym sprzętem z pracy
W całej tej dyskusji brakuje istotnej informacji: parametrów owego “starego” komputera. Bo jeśli to jest coś na poziomie AMD E1, to jego miejsce jest na śmietniku.
Moja babcia korzysta z mojego starego kompa na 775 (E7500) i do Thunderbirda, okazjonalnego przeglądania internetu i grania w:
jest idealny. Chodzi pod Windowsem 8.1.
Pomyliły mi się wątki
Dokładnie, co kto lubi