Nadszedł ten czas w moim życiu, kiedy muszę jednak przesiąść się na coś szybszego
i lepszego niż to co obecnie mam.
Obecnie mam Lenovo-x131e. 13", i3, 8GB, SSD.
To pracuje sobie na Win7 i z takim samym systemem będę potrzebował nowy sprzęt,
nawet jeśli będę musiał system przeinstalować.
Jeśli nie będzie opcji dla Win7
i producent koniecznie będzie chciał mnie uszczęśliwić Win10, to będzie Linux
(nie mam z tym problemów).
Z laptopa niestety muszę korzystać z racji pracy nad obróbką filmów video.
Jakiś tam vlog, materiały reklamowe, nic gigantycznego,
ale jednak moje i3 ze zintegrowaną kartą graficzną
robi za piecyk do ogrzewania biurka podczas renderowania materiału video.
A renderować muszę prawie cały czas,
bo to małe Lenovo nie wyrabia nawet żeby pokazać podgląd na żywo.
Materiał który obrabiam to mp4/mov w FullHD 60 klatek na sekundę,
więc nawet nie zajmuję się obróbką materiału 4k.
Jak nie mam poglądu aby zobaczyć czy przejście zrobiłem w “tempo podkładu” tak muszę w kółko materiał renderować.
A to tworzy niepotrzebne opóźnienia i czekanie.
W domu mam dwie stacjonarki, obydwie na i5-4690k, 16GB szybkiej pamięci,
monitory z pokryciem AdobeRGB więc tam są po prostu bestie, a sprzęt przenośny mam powolny.
Niestety obróbką nie mam jak zająć się w domu, a mogę tylko podczas służbowych podróży.
Z dostępem do gniazdek bywa różnie,
ale jeśli będę mógł 3 godziny dziennie popracować nad materiałem video
(bez renderowania na pełnej mocy) tak byłoby naprawdę dobrze.
Jako że korzystam w domu z Huawei P8, P9 i P20Pro, tak niechcący (taa… niechcący) trafiłem na reklamę Huawei Matebook X Pro. Po reklamie zacząłem czytać recenzję, oglądać testy na YT i nadszedł ten czas, kiedy muszę zdecydować się na kupno nowego sprzętu bo te Lenovo co mam obecnie po prostu nie wyrabia.
Myślałem nad Dell XPS13, nad może ZenBookiem,
ale uwagę przykuł własnie Huawei Matebook X Pro.
Trochę nie cieszy mnie jednak kilka kwestii i szukam czy jest jakakolwiek alternatywa.
Bo MSI PS42 może i jest fajny, ale nie ma ładowania przez port USB3.1 a zwykłą okrągłą wtyczkę,
a jak już mam wydać 5000-6000zł tak nie mam ochoty nie brać najnowszych rozwiązań.
Dell niby mi pasuje, ale przegrywa z Huawei jeśli chodzi o rozdzielczość.
W Huawei znowu nie pasuje mi, że i7 ma krótszy czas pracy na baterii plus ma podobno gorzej z dystrybucją ciepła niż wersja i5, ale znowu wersja i5 ma tylko 8GB pamięci.
Żeby mieć 16GB pamięci, należy wybrać wersję z procesorem i7.
I tu właśnie mam zgrzyt, bo niekoniecznie chcę i7
i krótszy czas pracy na baterii jeśli jest fajne i5 (i tańsze).
Z drugiej strony, 8GB pamięci w dzisiejszych czasach to naprawdę na styk,
a nie chcę za 2 lata się wkurzać że “znowu mam wolny sprzęt”.
Przy okazji - wolny sprzet to nie kwestia zasyfienia systemu.
Na szczęście to mi się nie zdarza i OS działa zazwyczaj tak samo jak tydzień po zakupie sprzętu.
Dodatkowo na niekorzyść Huawei przemawia, że MX150 jest w innej technologii niż w innych laptopach
i podobno wydajność jest niższa niż u konkurencji.
Czy jest w takim razie jakakolwiek alternatywa, żeby kupić nowego laptopa,
najlepiej ultrabooka, żeby miał przynajmniej i5,
matrycę minimum FullHD IPS z dobrym pokryciem kolorów
(przy okazji zajmuje się obróbką foto, w domu na monitorach EIZO),
nie musi być dotykowa (przy obróbce video to nie jest aż tak potrzebne),
miał minimum 8GB pamięci z możliwością rozbudowy do 16GB lub od razu 16GB,
ładowanie przez USB (nie chcę wozić dodatkowych kabli).
Jakieś pomysły?
Najbardziej smuci mnie fakt, że odkąd zobaczyłem tego Huawei
(i niestety Pro, który jest najdroższy z nich wszystkich) to patrzę na konkurencję
i w kółko jest “no kurcze, ale w Huawei jest lepiej”.
Dlaczego smuci?
Bo gdyby nie było aż takich różnic, to nie miałbym żadnych skrupułów żeby wybrać coś od konkurencji,
a smuci bo naprawdę ciężko znaleźć coś podobnego żeby miało zbliżone parametry.
I zobaczyłem tego Huawei, już miałem go kupić, a tu psikus z tą pamięcią,
że wychodzi tylko w takiej a nie innej konfiguracji (i5 8GB lub i7 16GB).
Pomógłby ktoś podjąć decyzję lub chociaż wskazać na konkurencję
i wytłumaczyć, że Huawei wcale nie jest tutaj moim najlepszym wyborem?
P.S. Huawei nie płaci mi za reklamę.
To bardziej kwestia że nienawidzę sprzętu HP (więc Omen odpada),
MSI uwielbiam, ale PS42 ma okrągłą wtyczkę ładowania
a GS65 nie jest ultrabookiem a bardziej laptopem gamingowym
więc będzie pewnie i głośniejszy od ultrabooków plus jest większy i cięższy.
Acera nie wezmę. Niby sprzedałem ich trochę w swoim życiu i wiem,
że te wyższe/droższe Acery są naprawdę dobre,
tak Acer nigdy moim zdaniem nie zyskał w moich oczach marki “porządnej”
mimo że trafiałem na naprawdę fajne sprzęty. Toshiba …
właśnie, czy Toshiba coś ma czy wciąż tylko entry level?
Asus - no mają Zenbooka, ale ciężko mi się do niego przekonać.
Lenovo ma swojego Y530? (nie wiem czy dobrze z pamięci kojarzę).
Błagam o pomoc. Od dwóch tygodni czytam, analizuję, śledzę i mam coraz większy mętlik w głowie
a w końcu nie chcę zaufać intuicji i zamówić Huawei,
żeby się nie okazało że
“chłopie… czemu nie brałeś XYZ jak był tylko $100 droższy a miał i5 16GB i MX150 i świetną matrycę”
Za pomoc byłbym naprawdę wdzięczny