Witajcie.
Wkrótce, w jednym z komputerów, będzie mnie czekał upgrade płyty głównej i procesora. Obecnie jest zamontowana 4 generacja, a mianowicie i3-4170. Przesiadka odbędzie się na i3 12stej generacji. W związku z tym mam pewne wątpliwości. Wiem, że przy niedużych modernizacjach sprzętowych nie jest konieczna ponowna instalacja systemu. Zastanawiam się jak to może wyglądać przy tak dużym przeskoku technologicznym… chodzi o generacje. Obecnie jest zainstalowany system Windows 10. Nie ukrywam, że chciałbym uniknąć ponownej instalacji. Czy miał ktoś może podobną sytuację?
Reguły tutaj nie ma. Dowiesz się, dopiero kiedy to zrobisz. Albo wstanie, albo nie wstanie. Jeśli nie wstanie to instalacja od nowa. Jeśli wstanie - to w jakim stanie? Czy bez problemów czy z problemami? Jeśli wstanie z problemami, to możesz próbować odświeżyć system z zachowaniem istniejących plików etc.
Gryzie, zwłaszcza jak się nie ma pojęcia czego szukać. Co go obchodzi aktywacja? Będzie potrzebował, to sobie kupi licencje, wpisze klucz, a jak ma box to wpisze swój i po temacie. Aktywacja jest najmniejszym problemem tutaj.
Sugeruję ponowną instalację. Zwłaszcza gdy dyski będą jeszcze na m2.
Ilość zmian jest tak duża między tymi platformami, że pozostawienie nawet działającego systemu wiąże się z możliwością pojawienia licznych problemów. Od braku stabilności, poprzez niską wydajność, po różnorakie kłopoty.
A myślisz, że ja mu to wywróżyłem z fusów? Problemy typowe to: Masa sterowników i wpisów w rejestrach ze starych urządzeń, można usunąć DeiceCleanup czy czymś podobnym, ale system i tak bardzo często próbuje aktualizować potem sterowniki do urządzeń, których już w komputerze brak. Przykładowo, mimo, że mamy komputer z np. Ryzenem, to system pobiera i próbuje aktualizować sterowniki Intela do poprzedniego komputera, a jak się nie udaje, to wywala to jako błąd i próbuje ponownie. Inny problem to mnożenie się np. portów COM, często posiadacze komputerów w firmach, podpiętych pod jakieś drukarki czy kasy, albo w warsztatach samochodowych mają jakiś soft i przekładają dyski, żeby było taniej. A programy tego typy często mają ograniczenia, np. działa z COM 3 a już 4 czy 8 nie, i trzeba ręcznie potem usuwać, przypisywać itd. a czasami po prostu przestaje działać i nic nie zrobimy. Kolejny problem, to praca dysku w innym trybie, AHCI, albo RAID, albo M2 na płycie, czasami się nie odpali w ogóle, czasami odpali, ale będzie wolniej, albo będzie robić jakieś problemy, a czasami jest ok. Dalej mamy jeszcze obsługę TPM, i UEFI, też potrafi sprawić problemy. Tak jak wspominałem wcześniej, karta muzyczna i sterowniki, kolejne jazdy, może się wywalić sterownik, a czasami jak są jakieś dodatki, np. Nahimic czy coś podobnego, jest problem z uruchomieniem tego. Problemów mogą być setki, nawet nie chce mi się wymieniać dalej. Mówię na podstawie tego, z czym ludzie przychodzą.
Kilkadziesiąt maszyn upgradeowałem sprzętowo, w tym kilkanaście z Win10. W większości przypadków Windows po zmianie płyty i procesora potrafił się podnieść. Nie zawsze jednak wszystko działało tak, jak oczekiwałem. Co ciekawe - niektóre maszyny miały identyczne konfiguracje a problemy, które z nimi miałem, były inne. Dlatego napisałem, że nie ma reguły i wszystko wyjdzie w praktyce.
Znam tylko jeden przypadek gdzie system Windows instalowany na sprzecie A w zasadzie moze działać na sprzecie B.
Tym przypadkiem jest Windows To Go, gdzie system za kazdym razem dobiera i instaluje sterowniki współpracujace ze sprzetem na którym sie aktualnie uruchamia. I też nie zawsze na kazdym.
Tu w tym przypadku jest zbyt wielka róznica sprzetowa między starym a nowym.
To nie jest „upgradowanie” starego. To praktycznie nowy komputer. Innej klasy.