Mam trochę kaset nagrywanych jeszcze z 5-10 lat temu. Gdy działała wypożyczalnia płyt u mnie a nie było internetu
to pożyczałem płytę z wypożyczalini, przegrywałem na kasetę i oddawałem. Wypożyczalni już nie ma, czyli nie mam oryginalnych nośników do tych kopii, czy za takie coś mogą mnie ukarać?
Pożyczam grę koledze(oryginalną) on ją sobie instaluje i zwraca mi płytkę. Czy to jest piractwo?
3.Ściągam film z internetu, nie z torrentów tylko np. z rapidshare. Czy to będzie piractwo, bo kumpel twierdzi, że nie.
Artysta udostępnia cały swój album na YT. Czy jeśli skorzystam z wtyczki do Firefoxa i ściągnę wszystkie piosenki to jestem piratem?
5.Mam oryginalną grę, ale ona jest na Steama a mi np. nie działa Steam. Czy jeśli użyję nosteam crack to będzie to piractwo czy nie?
6.Ściągnąłem(hipotetycznie) Photoshopa z torrentów. Zainstalowałem, scrackowałem, poużywałem trochę czasu i wywaliłem z dysku. Instalowałem od nowa system więc sformatowałem cały dysk. Czy jeśli policja ma adres IP mój(ten z którego ściągałem) to może mnie ukarać mimo, że już nie używam PS?
Jak ktoś zna odpowiedzi na te pytania to będę bardzo wdzięczny =D>
To czy oryginalny nośnik (lub akurat ten egzemplarz) jest czy nie ma nie oznacza, że praw autorskie już nie obowiązują.
Wszystko zależy od licencji danego programu.
Tu jest sprawa dyskusyjna. Z tego co było jeszcze niedawno - nie będzie, możesz ściągnąć na własny użytek. Jak jest obecnie - nie wiem. Dotyczy to tylko audio/video a nie np. oprogramowania.
Na własny użytek - nie będzie (patrz powyżej)
Jeśli właściciel praw autorskich na to nie zezwolił nie możesz tego np. udostępniać innym np. na YouTube bo nie masz to tego prawa.
Ukarany zostaniesz za pobieranie a nie użytkowanie/rozpowszechnianie.
Czyli mnie ukarają? To chyba trzeba kompletować oryginały do tego
Normalnie, mnie nie łączyło z kontem na Steam. A jak podpiąłem się pod sieć u kumpla to łączyło.
Sieć jest u mnie zepsuta :?:
A, i czy to prawda, że profilaktycznie chodzą po domach i sprawdzają legalność oprogramowania? Jedni mówią, że tak, drudzy, że tylko tych co udostępniają, wie ktoś jak jest naprawdę?
Aby przyszli do Ciebie do domu z nakazem, który wystawia prokurator to musiałbyś handlować nielegalnymi kopiami na szeroką skalę lub ściągać na potęgę z torrentów (tutaj mogą się wmieszać jakieś organizacje itp. itd). Z tego co opisujesz nie masz czego się obawiać.
Ja, jednak zalecałbym legalizację oprogramowania, ponieważ jest to trochę nieuczciwe, ja także uważam że ceny są za wysokie, jak na polskie realia. Jednak nie mówię byś wszystko naraz wymienił, ale po trochu. Niektóre drogie programy mają darmowe wersje, które w zupełności wystarczają, a ty będziesz w zgodzie ze swoim sumieniem. Ale fakt faktem, że do domu nikt nie może wejść i przeszukiwać bez nakazu, a do paru programów policja go nie dostanie.
Jeśli autor nie zezwolił na upublicznianie (Copyright, TM) możesz legalnie tylko kupić płytę. Jeśli posiądziesz to inaczej, piracisz. (Nawet z YouTube, a nawet zwłaszcza)