Czy skany są legalne?

Czy skany komiksów są legalne?

Proszę o pomoc :slight_smile: .

ale co zamierzasz z tymi skanami robić? trzymać sobie w komputerze od tak? prawdopodobnie nie miałby nikt nic przeciwko, ale rozpowszechniać to gdziekolwiek to już kiepsko.

Chciałbym tylko sobie trzymać na komputerze :slight_smile:

Tylko po co skanować komiksy, które masz w domu ?

Musisz za każdym razem włączać komputer, by sobie poczytać

Nie: “Jakiekolwiek powielanie… jest zabronione”.

Skanując- powielasz. Jest to nielegalne. A już tym bardziej udostępnianie tego dalej.

Cpt.Pigmej jak sobie kupisz oryginalną płytę cd z muzyką, to nie możesz jej sobie skopiować np na przenośny odtwarzacz mp3? jeśli nie, to powinni zabronić sprzedaży tych urządzeń :wink:

JereManU jeśli masz w domu oryginalne komiksy, to możesz sobie robić, oczywiście na własny użytek, co tylko chcesz. … możesz sobie np powyrywać kartki i ponaklejać na ściany.

możesz sobie zaskanować, niestety nie możesz rozpowszechniać tych skanowanych materiałów.

Jest to rozumiane w odniesieniu do celów komercyjnych. Tym bardziej, że zazwyczaj formułka mówi także o rozpowszechnianiu czy wykorzystywaniu całości lub fragmentów.

BTW - jest pewien poziom absurdalności tych zakazów. Najbardziej wkurzające jest to, że uczciwy człowiek musi zastanawiać się nad tym bełkotem. Powiem tak. Jak potrzebuje sobie coś zeskanować i wysłać koledze, żeby coś pokazać, to robię to i już. Kiedyś padło na forum pytanie czy mam zgodę na zamieszczenie skanu fragmentu gazety z jednym artykułem. Z ciekawości napisałem do wydawnictwa - do tej pory, a to już kilka miesięcy, nie otrzymałem odpowiedzi :stuck_out_tongue:

Podobnie jest w przypadku zdjęcia.

W muzeach jest zakaz robienia zdjęć, a np. nie ma zakazu filmowania. Absurd ?? Dla mnie ogromny. Ale absurd ten znika po uiszczeniu opłaty. Czy w tej sytuacji, po zapłaceniu tantiemów, nie mogę sobie wydrukować obrazu i powiesić na ścianie czy zrobić z tego widokówkę i wysłać koleżance z wakacji ??

W tej sytuacji, jak kolega chce sobie “zarchiwizować” komiksy w tej postaci, to droga wolna. Może je sobie nawet wydrukować i czytać zamiast oryginałów, ba, może nawet pożyczyć koledze do przeczytania. Nie wolno mu tego sprzedawać, rozpowszechniać czy wykorzystywać fragmentów do celów komercyjnych. Ja bym się nawet nie zastanawiał.

Możesz sobie je zeskanować wydrukować dać do przeczytania siostrze bratu mamie tacie babci dziadkowi wystkim osobom do 2 stopnia pokrewieństwa czyli też wujkowi cioci ale juz nie kuzynom

Nie wolno mu również modyfikować tych komiksów (przykładowo obrabiać w programie graficznym)

Przeważnie tak, zwróć jednak uwagę, że fotografowanie z użyciem lampy błyskowej ma bardzo negatywny wpływ na wiele eksponatów muzealnych (zwłaszcza na obrazy). Jednak kwestia wykupywania zezwoleń na fotografowanie czy filmowanie (osobiście nie spotkałem sie z zakazem tylko fotografowania jak sadze) jest według mnie równie bezsensowna.

a to z czego wynika niby?

A co w sytuacji, kiedy np. chce w ramach nauki programu zmienić sobie kolor postaci czy np. stworzyć sceny i cieszyć się z postępów ??

He he, dobre.

nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, ale moim zdaniem kolorowanie jest opracowaniem i w myśl Art 2. Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych wymagało by zgody twórcy komiksu, natomiast zależy co rozumiesz poprzez stworzenie sceny, jeżeli narysowanie czegoś od nowa, to pewnie w myśl tego samego artykułu można by to podciągnąć pod “utworu, który powstał w wyniku inspiracji cudzym utworem” i nie wymagało by zgody twórcy (w przypadku chęci publikacji trzeba by pewnie rozważyć jakieś prawa dotyczące postaci - a właściwie praw do nich, to tak jak ta głośna afera z bolkiem i Lolkiem).

Takie moje zdanie, ale powtarzam, nie znam sie na tym, to efekt takiego mojego logicznego(?) myślenia, będący próbą teoretycznego zakwalifikowania tego gdziekolwiek, jak by się to sprawdziło w praktyce? Pewnie nikt by się nie obraził za Kaczora Donalda pomalowanego na zielono…

Nie porównuj dwóch rzeczy które nie mają ze sobą nic wspólnego. Komiks to nie własność intelektualna tylko konkretna rzecz materialna.

a mi się wydawało, że zarówno płyta z muzyką jak i książki, komiksy podlegają ochronie na podstawie prawa autorskiego, czyli coś jednak mają ze sobą wspólnego :slight_smile:

konkretna rzecz to np krzesło :slight_smile: komiks zaliczył bym bym do własności intelektualnej, bo chroniona jest zawartość, a nie np papier i jego rodzaj :slight_smile:

ja też :slight_smile:

Chodziło mi o inną rzecz. To o czym piszesz, to masz rację.

Chodziło mi o to, że np. skanuje sobie stronę, jak podkład do ćwiczeń - chcę wyciąć postać i umieścić ją w innym projekcie. Równie dobrze może to być ściągnięte zdjęcie etc. W moim zamyśle, efekt finalny nie byłby publikowany ani w jakikolwiek sposób rozpowszechniany. Poćwiczyłem sobie, nauczyłem i plik albo ląduje w koszu albo zapominam o nim w archiwum.

Jednak prezentuje on wartość intelektualną przelaną na nośnik. Komiks powstaje w głowie, jest pomysł przelewany na papier. Podobnie z muzyką. Powstaje pomysł, tekst, nagrane jest to na nośnik :wink:

Podobnie z publikacjami naukowymi - materialne czy intelektualne?

Ale to już takie dywagacje dzielące włos na czworo.

Ten temat pokazał też inny aspekt.

Brak jasnych, zrozumiałych dla przeciętnych ludzi zapisów i obostrzeń. Ba, nawet środowisko prawnicze jest podzielone w tej kwestii, co wolno a czego już nie - chociażby sprawa opisywana na vortalu odnośnie pobierania mp3 z sieci. Moim zdaniem, jeżeli coś robisz i w żaden sposób nie wpływa to na aspekt materialny właściciela, nie jest plagiatem etc., to myślę, że nikomu krzywda się nie dzieje.

No bo jaka stratę ponosi wydawnictwo, autor, jeżeli zeskanuję sobie coś nie sprzedając tego, nie powielając, nie rozpowszechniając, nie wykorzystując w inny sposób niż napisałem?

Przydałby się tutaj głos jakiegoś specjalisty od prawa autorskiego.

Panowie nie popadajmy w absurd,nikt nie zna się na wszystkim,należy kierować się zasadą "co nie jest zabronione jest dozwolone "reasumując jeśli w stopce komiksu niema nic o skanowaniu to co tu rozważać …

Spróbuj przelać na papier piosenkę z mp3, lub film. Jest to niemożliwe. Komiks siłą rzeczy musi być na papierze i obecnie głównie w ten sposób się je rozpowszechnia (może z czasem wejdą e-komiksy). Nie da się też tego papierowego komiksu elektronicznie zabezpieczyć.

Muzyka jest siłą rzeczy “bezpostaciowa”, nienamacalna. Można ją utrwalić celem dalszego odsłuchania, ale nadal pozostaje nienamacalna. Komiks przeciwnie. Dlatego nie wolno go skanować, fotografować itd. No chyba, że za zgodą wydawnictwa.

Inna kwestia to to co napisał autor. Prawo zezwala na wykonanie jednej kopii bezpieczeństwa płyty z muzyką, grą, filmem pod warunkiem że nie zostaną naruszone zabezpieczenia tego nośnika i nie będziemy używać jednocześnie obu. To samo się tyczy skopiowania CD na mp3. Dla siebie, siostry, brata, rodziców możemy to zrobić. To jest ten wspomniany stopień pokrewieństwa- najbliższa rodzina. Sąsiad już nie, babcia też i kuzyn także nie.quote]

Jeżeli chodzi o komiks to wydaje mi się (ale głowy nie dam sobie uciąć), że nie ma to zastosowania.

Mają. Oba są własnością ich twórców na podstawie prawa autorskiego. Wszystko co zostało wytworozne przez kogoś i jest jakimś (nie wiem czy dobrze to ujmę) tworem jego myśli przelanym do pliku, na papier, w glinę, na płótno, itd. jest jego autorstwa. Ma do nich prawa autorskie. Autorskie bo jest ich autorem czyli twórcą.

Co innego własność intelektualna. To są gry, filmy, muzyka. Tego się nie da narysować, wydrukować itd. To jest nieuchwytne, niematerialne.

Tak ja to widzę. Dlatego komiksu nie można porównać do filmu czy muzyki. Aczkolwiek oba podlegają ochronie praw autorskich.

Pasowałoby, żeby się wypowiedział prawnik. To nam rozwieje wątpliwości. Ale na 100% np. studentom, uczniom wolno na potrzeby nauki powielać FRAGMENTY książek i innych materiałów. Jednak fragmenty. Kserowanie całej książki już sie do tego nie kwalifikuje. Porąbane to wszystko.

Ale jak już tu ktoś rzekł. Grunt to nie zwariować. Prawo jedno, rzeczywistość drugie. Myślę że nie bedzie zbrodnią jak sobie te komiksy zeskanujesz dla siebie żeby się nie poniszczyły, tak samo jak muzykę, film itd (nawet mimo zabezpieczeń). Za coś człowiek do cholery jednak płaci i nie może sobie z tym nic zrobić :evil: :evil:

I to jest irytujące. Tutaj zgadzam się w całej rozciągłości.

pozwolę sobie się nie zgodzić z Tobą, sugerujesz, że każde zrobione przezemnie zdjęcie powinienem był opatrzeć znaczkami z R, notkami o prawie autorskim, informacjami o zakazie kopiowania, rozpowszechniania i publikacji bez mojej wiedzy i zgody? jeżeli tego nie zrobię, to wcale nie oznacz, że moje zdjęcie staje się od razu ‘public domain’

Cpt.Pigmej uważam, że akurat porównywanie komiksu do filmu czy muzyki jest jak najbardziej trafne, wszystko jest ‘utworem’ różny jest tylko sposób wykonania, czy to zostanie sfilmowane, narysowane czy nagrane - nieważne, co ulotnego jest w filmie czego nie ma w komiksie?

Czyli jak na studiach kserowałem setki stron z książek i potem dawalem (i na odwrót - sam kserowałem od inncyh) te kserowki komuś do odkserowania to znaczy, że też popełnialem przestępstwo? Jeśli tak to chyba grozi mi dozywocie :stuck_out_tongue: