Czy spolszczenie AdMuncher'a wstawione przez "ja1956" na DP jest trojanem?

Po pierwsze dlaczego nie ma opcji zgłaszania innych użytkowników?

Ad Muncher  osoba w recenzji programu o nicku ja1956 w recenzji zamieszcza link do trojana pisząc ze to spolszczenie… 

Bez tytułu.jpg

Bez tytułu.jpg

Sam instalator tego programu ma dwa wskazania na trojany. Pobrać nawet ze strony producenta i sprawdzić. Jeśli ja956 próbował spolszczyć ten program, to mu wyszły kluski z g. Nawet się nie dziwię.

 

Paranoi gwizdek. I po gwizdku. Program się otworzył. Nic nie wlazło. Program się ustawił. Fakt - częściowe spolszczenie, ale skutecznie blokuje reklamy.

ascreen212.png

 

Pewnie nie zapłacili haraczu antywirusom i admuncher ma przechlapane. False positive jak diabli, ale - skoro jest ublock origin, to nie ma sensu kombinować z innymi programami do blokowania reklam.

wiec temat do kosza. dzieki

Jeśli wsadził tłumaczenie do instalatora, zintegrował, to i jasne, że może być tyle. Program działa… Spolszczenie jakie jest, takie działa.

A Ty skąd wiesz, że spolszczenie nie działa?

działa mój błąd 

Zmieniam tytuł wątku na bardziej adekwatny, a że temat dość istotny - będę obserwował.

Przy okazji małe wyjaśnienie - na portalu “recenzje” są czymś podobnym do komentarzy - każdy może napisać każdą bzdurę i przechodzi. Niestety.

Co wcale nie znaczy, że jest tak i w tym przypadku, bo antywirusy też potrafią się mylić. Sam używam programu, który niby jest szkodliwy (23/55), ale dobrze wiem, że to tak może być. W przypadku tego instalatora jednak zachowałbym ostrożność, bo naprawdę nic nie wiadomo o autorze programu.

Recenzje nie mają przycisku “Zgłoś”. W przypadku hejtowania, czy spamowania, albo treści wprowadzających w błąd - a redakcja przepuści, bo akurat coś wypadło - to recenzja “działa” i nie da się nic zrobić. Mało jest chętnych do zgłaszania.

Fakt, sporne przypadki należy wyjaśniać. W przypadku tego ad munchera portable, którego zresztą nie ma w menu DP, to takie wyjaśnienie na forum potrzebne. Podobnie rzecz ma się z wieloma narzędziami ze strony nirsoft.net. Taki program PasswordFox, czy ProduKey mają wskazania na trojany, ale prawie dziesięć lat na trzech komputerach - czysto. Najwyżej jestem zmuszony dodawać wyjątki do av. Pilnuję też, żeby jakiś skaner mi nie posprzątał nawet moich ebookow exe zrobionych w 3D PageFlip.

Kiedyś AVG tak mylił się, że nie dał pobrać instalatora AVG z dobreprogramy.

Moim zdaniem, antywirusy nie żyją z tego, co blokują, tylko z tego, czego nie blokują. Są keyloggery takie, na które na czerwono nie zareaguje jakikolwiek antywirus, a markowe antywirusy przepuszczają takie wirusy, które skutecznie są blokowane w paczkach testowych.

Dobrze że takiego typu temat powstaje tylko w sumie fajnie by było jakby ktoś napisał czy rzeczywiście jakiś wirus jest w tym instalatorze czy też nie, żeby było dla potomnych :wink:

Toż to nigdzie nie ma na portalu tego spolszczenia, a nikt z redakcji nie będzie autoryzował przerobionego admunchera. Bo to nie jest spolszczenie jako coś odrębnego, tylko w tym przypadku chodzi o modyfikację admunchera.

Ten, co w recenzji podlinkował do przeróbkę, nie zrobił tego legalnie. Faktem jest, że już mija trochę czasu i nic złego się nie dzieje, nie przyłazi wirus jakiś, czy choćby bakteria.

Raczej potomni nie powinni korzystać z takiego linka. Autor spolszczenia mógł skontaktować się z twórcą programu.

W takim razie rzeczywiście byłbym za wprowadzeniem JAKIEJKOLWIEK formy reportowania recenzji na DP :wink: