Próbuję odtworzyć na komputerze film nagrany cyfrowym kompaktem w rozdzielczości 1080p (50 kl./s) i niestety zarówno obraz jak i dźwięk przeskakują.
Próbowałem odtwarzaczy: Windows Media Player 11 (obraz w miarę płynny, ale jakby w zwolnionym tempie; dźwięk przez 15 sekund odtwarza 1-sekundowy fragment wielokrotnie zapętlony, później to samo z innym 1-sekundowym fragmentem), Media Player Classic (tu podobnie jak WMP + bardziej zacinający obraz) i Splash Lite (obraz w normalnym tempie, ale bardzo skacze; dźwięk: 1 sekunda dźwięku, 1 sekunda ciszy, i tak w już do końca). Żaden nie daje komfortu oglądania.
Konfiguracja komputera:
MSI K9N6SGM-V
Athlon 64 3000+ 1800 MHz
2 GB RAM
Radeon X1950
Windows XP 32-bit SP2
K-Lite Codec Pack 9.0.2 Full
Czy ten zestaw rzeczywiście jest zbyt słaby na odtwarzanie filmów Full HD 1080p?
To może mieć znaczenie, robię dużo testów związanych z odtwarzaniem filmów i zauważyłem że im wyższą ma się ustawioną rozdzielczość pulpitu na monitorze na którym się chce odtwarzać film tym jest większe obciążenie zasobów systemowych w trakcie odtwarzania (zwłaszcza CPU).
Co prawda masz ustawioną niską rozdzielczość więc wątpię czy coś pomoże jeszcze jej zmniejszenie ale spróbować to cię nic nie kosztuje.
Natomiast sam fakt użycia przejściówki DVI->VGA czy wyświetlania na monitorze CRT nie ma żadnego znaczenia.
IMHO Strasznie to dziwne, najszybciej powinno być w natywnej rozdzielczości danego filmu, w każdej innej powinno być wolniej bo każdą klatkę trzeba przeskalować.
Odpal program Media Player Classic (jako Administrator jeżeli masz Vistę/7), wejdź w ustawienia, wybierz z lewego menu Internal Filters/Filtry Wewnętrzne i zaznacz wszystko.
Zrestartuj program i spróbuj otworzyć film jeszcze raz. Powinno choć trochę pomóc.
Choć też preferuję nVidię to muszę się z tobą nie zgodzić, bardzo mało kodeków wspiera CUDA (o ile się nie mylę to tylko jeden; analogicznej technologi ATI/AMD Streams nie używa praktycznie żadne oprogramowanie) więc ta technologia w zasadzie nie ma znaczenia przy odtwarzaniu.
Ale zaleciłbym ci to co mi zalecano w innym wątku mianowicie aby raczej najpierw zając się procesorem zamiast grafiką.
Karta graficzna ma duże znaczenie gdy trzeba wykonywać dużo obliczeń związanych typowo z generowaniem obrazu i obliczaniu warunków środowiska co jest typowe dla gier i benchmarków.
Ale przy odtwarzaniu filmów obraz jest już wygenerowany i tylko musi być zdekodowany i wyświetlony a kodeki do dekodowania obrazu używają głównie procesora więc większy zysk da szybszy procesor.
CUDA przyda mu się jak będzie chciał np: skompresować plik video z kamery, albo go jakoś przerobić.
Na marginesie może to już czas na wymianę komputera ?
Kupisz płytę głowną, jedną kość RAM (ostatnio bardzo staniały), i procesor z zintegrowaną grafiką. Masz gotowy komputer. Wsadzisz go do starej obudowy i podłączysz dysk, napęd itd.
To jest w miarę najtańsza opcja. Zawsze możesz złożyć całego kompa.
Też myślę, że najlepszym rozwiązaniem będzie modernizacja całego komputera. Zestaw z płytą główną pod LGA1155 + najtańszy Pentium pod LGA1155 + 4 GB RAM + Zasilacz Fortron 400W to koszt około 600 zł, a zestaw jest gotowy na procesory Ivy Bridge.
Zdecydowałem się na zmianę karty graficznej. Kupiłem GeForce’a 8600 GTS. Filmy Full HD działają płynnie, a obciążenie CPU podczas odtwarzania spadło ze 100% do 5%. PureVideo HD czyni cuda.