Czy to wina dysku?

To nie mój komputer, więc nie mogłem tego dokładnie zbadać. Chodzi o stary komputer i stary dysk, ale już na SATA1. Wszystkie programy pokazują, że dysk jest sprawny, mimo że ma 30000 godzin. Brak błędów, badów, normalna prędkość zapisu i odczytu jak na dysk z tamtych lat oczywiście.
Zauważyłem, że często (1 na 10) przy wypakowywaniu z archiwum np. 7z robi się błąd i trzeba powtórzyć operację, za drugim razem jest dobrze. Zaznaczając np. 5 plików i wybierając opcję wypakuj tutaj, powstaje 5 folderów z czego jeden nazywa się [0]~ i jest w nim tylko część plików z archiwum. Nie chcą się uruchomi, ale folder można usunąć

Czy to wina dysku? Jeśli tak to dlaczego programy tego nie wykazują?
Ogólnie wszystko działa właśnie z wyjątkiem rozpakowywania.
Jest jeszcze jedna dziwna rzecz. Jeśli podczas kopiowania pliku, zacznę kopiować drugi plik, to wtedy dysk zaczyna głośno chodzić a cały proces wydłuża się około 10-krotnie. Podobnie wszystko strasznie spowalnia gdy próbuje się otworzyć 2 programy jednocześnie.

Pewnie stary komputer i mało pamięci. Gdy miałem 1GB RAMu, to było bez znaczenia, że stronicowanie włączone drugie tyle. Gdy było przy wypakowaniu paru GB - zajęte 800MB RAM, to zaczynało się spowolnienie. Gdy zaś chodzi i wypakowanie kilku plików, to do tego trzeba RAMu. Mam 7-zip i szło powoli. Takie mamy programy teraz.
Przy 2.5GB RAMu i stronicowaniu, to teraz mogę wypakowywać choćby dwa duże iso i jeszcze parę programów uruchomić.

2GB DDR(1) 400MHz
Do wypakowania było kilkaset MB. Nie sądzę, żeby to była wina pamięci, memtest przeszły bez problemu.
Samo spowolnienie tak bym tłumaczył,a le błędy w plikach?

Jeśli memtesty zrobione, to teraz czas na Smart dysku.

Nie mogę teraz pokazać, bo go nie mam, ale pamiętam, że parametr 01 wyglądał jakoś tak: 2165161206415461, ale to podobno norma dla Seagate, a w c7 było 12, ale to stoi od dłuższego czasu i się nie zwiększa.