System hosta: Dystrybucja Windows: Vista, 7, 8 itp.
System gościa: Dystrybucja Linux
Testowałem już manulanie sposoby ataku trojana na użytkownika systemu Windows typu:
spreparowanie pliku hosts;
oprogramowanie keylogger`a;
fałszywe przekierowania na inne strony z poziomu systemu hosta;
Uruchomiony na wirtualnej maszynie system gościa dystrybucji Linux jest odporny na powyższe metody. W zasadzie powinienem już być spokojny, ale…
Czy znacie może jakieś skuteczne ataki wirusów na system gościa? Chodzi mi głównie o keyloggery, fałszywe przekierowania, podmiana schowka systemowego itp. przykłady z ataków na klientów banków?
Wiem, że masa informacji jest naforach o tym, czy wirtualna maszyna przepuszcza wirusy. A mi chodzi o działanie wirusów w drugą stronę. O bezpieczeństwo systemu gościa (wirtualnego) jestem spokojny.
Zastanwiam się czy system hosta (domyślny) jeśli zostanie zainfekowany, wszak nigdy nic nie wiadomo (przykład ZeuSa, który hulał po systemach operacyjnych z zainstalowanym Kasperskym), to czy wirus z systemu hosta będzie zagrożeniemdla systemu wirtualnego?
Nie jestem expertem, ale ostatnio miałem taką przygodę. Mam Win 8.1, na Wirtualboxie postawiłem WinXP, chciałem na nim potestować antywirusy. Zanim zainstalowałem jakiegokolwiek na nim chciałem pobrać paczke wirusów, i co się stalo? Odezwał się Avast zainstalowany na Win 8.1. Więc sam nie wiem jak to jest.
Z Avastem mam różne przygody. Ostatni przykład był taki, że Avast blokował odtwarzanie filmów na YouTube. Po jego wyłaczeniu śmigało, aż miło. Polecam na Windows z darmowych antywirusów Security Essential.
VirtualBox łączy się z Internetem z pośrednictwem karty sieciowej zainstalowanej w systemie domyślnym. Dokładniej korzysta ze sterowników i ich konfiguracji zainstalowanych w systemie w Twoim przypadku Win 8.1. Prawdopodobnie Avast wykrył link, który jest niezaufany lub rozprzestrzenia złośliwe oprogramowanie. Takie jest moje wyjaśnienie na zaistniałą sytuację.